W drugiej połowie na listę strzelców wpisali się Łukasz Sekulski i Damian Warchoł. To drugie zwycięstwo „Nafciarzy” w rundzie rewanżowej sezonu.
Tymczasem sytuacja Zagłębia robi się niebezpieczna. “Miedziowi” są tuż nad strefą spadkową z dwoma punktami przewagi nad Górnikiem Zabrze.
– Trudno być zadowolonym po meczu, gdzie się przegrywa 0:2, gdzie my powinniśmy prowadzić. Mieliśmy naprawdę dobre sytuacje do zdobycia bramki. Po przerwie nasza lekkomyślna strata spowodowała, że Wisła Płock objęła prowadzenie. Druga bramka też po naszym błędzie. Ciężko było później skonstruować składne akcje. Kluczowa była pierwsza połowa. Jeżeli się nie zdobywa bramek, to każdy błąd może być kosztowny. Nie jesteśmy zadowoleni po tym, co się wydarzyło – przyznał Waldemar Fornalik, szkoleniowiec Zagłębia na pomeczowej konferencji prasowej.
Ta strona używa plików cookies.