Reprezentant Niemiec został zaprezentowany przez SC Freiburg. Drużyna ta nie jest uznawana w Europie za potęgę niemieckiej piłki. W tym sezonie jednak biją się o europejskie puchary. Na dwie kolejki przed końcem mają miejsce gwarantujące Champions League.
Obrońca Borussii Mönchengladbach był kuszony propozycjami Interu, Bayernu czy Juventusu. W tych klubach jednak nie miał zapewnionej gry w pierwszej jedenastce. Zgłaszały się także West Ham oraz Aston Villa. Dobre finansowo propozycje z Anglii także nie przekonały zawodnika.
Wydaje się, iż dla zawodnika najważniejsza jest regularna gra oraz gra w lidze mistrzów. Dodajmy do tego fakt, iż jest wychowankiem tego klubu. Jest jego kibicem, a drużyna po latach wchodzi do europejskiej czołówki. Musiał wykorzystać ten fakt.
Kluby nie musiały spierać się o cenę, ponieważ Ginterowi kończył się kontrakt. Został wolnym agentem i ma dowolność co do nowego klubu. Wydaje się, iż byłby łakomym kąskiem dla bogatych gigantów. Zawodnik ma jednak inne wartości.
Ta strona używa plików cookies.