“Kapitan „Zielonych” w pojedynku z wicemistrzami kraju opuścił boisko na noszach w 71. minucie gry. Kilka minut wcześniej upadł na murawę po tym, jak na plecy wskoczył mu Giannis Papanikolaou. Sędzia nawet nie przerwał gry o dopiero po kilkudziesięciu sekundach Mateusz Kupczak mógł skorzystać z pomocy fizjoterapeutów” – przekazał klub.
30-letni defensywny pomocnik ma kłopoty z kolanem. W poniedziałek przeszedł dokładne badania. – Doszło do naciągnięcia więzadeł z obrzękiem szpiku i tkanek miękkich – mówi Bartłomiej Smuniewski, fizjoterapeuta Warty Poznań. – Można powiedzieć, że odetchnęliśmy z ulgą, ponieważ mechanizm urazu oraz skala bólu w pierwszych chwilach wskazywały na coś gorszego. Teraz spodziewamy się, że przerwa w treningach potrwa kilka tygodni – dodaje.
Ta strona używa plików cookies.