Juventus Turyn w dramatycznych okolicznościach zremisował z Salernitaną (2:2). Bohaterem Starej Damy powinien zostać Arkadiusz Milik, lecz sędziowie na wozie VAR dopatrzyli się spalonego Leonardo Bonucciego, który miał przy tym absorbować bramkarza rywali.
Polski napastnik kończył mecz z czerwoną kartką, ponieważ świętując zdjął koszulkę, a a wcześniej już został upomniany żółtym kartonikiem. Nerwy puściły zawodnikom obu zespołów, którzy starli się przy linii końcowej. Allegri początkowo odmówił skomentowania incydentu, ale wydawał się bardzo zirytowany.
– Chcę iść zjeść, bo jest późno, nie chcę nic wiedzieć – rzucił trener w kierunku dziennikarza “DAZN”. – Jedyną rzeczą jest to, że chciałbym jeszcze raz obejrzeć film. Antonio Candreva jest tuż za rogiem i wyznacza spalonego. Sędziowie nie powinni być na pierwszym planie, bo to piłkarze są głównymi uczestnikami – zauważa Allegri.
– Mamy młody zespół. Nie od razu nabierasz osobowości. Przyzwyczajenie się do wygrywania wymaga czasu – zaznaczył. W pierwszej kolejce Ligi Mistrzów doznali porażki z PSG (1:2) na Prac des Princes, a w środę podejmą Benficę Lizbona.
Ta strona używa plików cookies.