Polecane

Łukasz Piszczek potwierdził, że rozmawiał z PZPN o swoim powrocie do pracy w kadrze

Łukasz Piszczek na antenie Viaplay potwierdził, że prowadził już rozmowy z PZPN dotyczące jego możliwego powrotu do kadry w roli członka sztabu szkoleniowego. Były reprezentant Polski jest  łączony z tą posadą.

Mecz barażowy o Mistrzostwa Świata w Katarze z Rosją zbliża się wielkimi krokami, a selekcjoner, który poprowadzi w tym spotkaniu biało-czerwonych nadal pozostaje nieznany. Poza kandydaturami na selekcjonera pojawiają się także te na członków sztabu szkoleniowego. Ostatnimi dniami głośno było o możliwym powrocie w takowej roli Łukasza Piszczka, który postanowił się do tego odnieść.

Kiedy wydawało się, że najbliżej posady nowego selekcjonera jest Adam Nawałka, zaczęły pojawiać się informacje mówiące, że ten już zbiera cały sztab szkoleniowy. Jedną z osób, z którą 64-letni trener chciał współpracować miał być właśnie Piszczek. Były reprezentant, goszcząc w studiu Viaplay, został wprost zapytany czy będzie w sztabie szkoleniowym.

– Ciężko mi powiedzieć. Jestem po jakichś rozmowach, ale to nie jest nic wiążącego. Spokojnie do tego podchodzę. Prezes dał sobie czas do 31 stycznia na to, żeby wybrać trenera i wtedy się wszystko wyjaśni – odpowiedział.

Pojawiło się także pytanie czy narodowość trenera miałaby dla Piszczka znaczenie.

– Myślę że tak. Nie będę ukrywał że ja muszę się komfortowo czuć w takiej sytuacji – mówił 36-latek.

Na koniec zapytany został w jakiej roli widzi siebie w kadrze. Spekulowano, że może pełnić role łącznika między trenerem a drużyną.

– Łącznik to słowo, które nie pasuje do mojego charakteru. Na razie nie ma co spekulować, gdzie bym się widział. Jeżeli będę w sztabie, to wszyscy się dowiedzą, w jakiej roli, a jeżeli nie, to nie będzie o czym rozmawiać – podsumował.

Udostępnij
Rafał Makowski

Obecnie wciąż uczeń - inteligentny, zabawny i ponad wszystko skromny. Hobbistycznie udowadniam, że do wygłaszania "eksperckich" opinii o piłce nie potrzeba dyplomu i studia z milionem lamp. Do piłki nożnej preferuje podejście na luźno, inaczej bym oszalał. Przede wszystkim śledzę Premier League i Real Madryt (niestety reprezentacje też)

Ta strona używa plików cookies.