– Owszem, ja mówię: „Musi być prywatność i obojętne kto będzie właścicielem”. Ale jest dla mnie ważne, z kim i jak będę pracować w Górniku. Bo mam kontakty, mam plany, ale to muszą być poważni ludzie, którzy kochają klub, czują go. Bo Górnik to nie jest normalny klub; trzeba mieć do niego serce – powiedział Podolski w ostatniej rozmowie z Super Expressem.
Były mistrz świata nie złamał obietnicy danej kibicom Górnika i odrzucając lukratywne oferty, w końcu zawitał w Zabrzu. Jego kontrakt ważny jest do 2025 roku i na razie nie wiadomo co będzie dalej. Wszystko zależy od tego kto przejmie klub z rąk miasta.
– Decyzja o wyborze właściciela nie będzie nasza. A ja po jej podjęciu zobaczę, jaka będzie moja przyszłość w Górniku. Na razie gram – bo kocham grać; a chcę też pomóc organizacyjnie. Ale nie chciałbym, by to się odbywało w ten sposób, że ktoś mi będzie mówić, co mam robić. Chciałbym to wszystko poukładać w sposób, w jaki ja widzę przyszłość klubu. Ale to jeszcze nie ten czas, bo na razie jestem tylko piłkarzem.
W dalszej części rozmowy Podolski wyznał także, że gdyby nie był piłkarzem to nie zastanawiałby się ani chwili i kupiłby Górnika.
Źródło: Super Express
Ta strona używa plików cookies.