Spotkanie na Santiago Bernabeu rozpoczęło się od potrójnego trzęsienia ziemi. Już w 2. minucie Bernardo Silva otworzył wynik meczu. Portugalczyk zaskoczył Łunina uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego z ponad trzydziestu metrów. Real odpowiedział już po dziesięciu minutach. Na strzał z dystansu zdecydował się Camavinga, piłka odbiła się od Rubena Diasa i znalazła się w siatce. Minutę później gospodarze już prowadzili. Z własnej połowy ruszał Rodrygo, który dostał prostopadłe podanie, obrońcy nie dali rady go zatrzymać a Brazylijczyk dzióbnął piłkę między nogami Ortegi do bramki Manchesteru City. Po tym szalonym kwadransie obraz gry uspokoił się, bliżej kolejnej bramki był Real, który miał kilka dobrych okazji po kontrach.
Podobnie “Królewscy” chcieli grać w drugiej połowie. Oddali pole gry Manchesterowi City, który długo nie mógł znaleźć sposobu na ponowne zaskoczenie Łunina. Zmieniło się to w 66. minucie, gdy idealnie w “okienko” przymierzył Phil Foden i doprowadził do remisu. Pięć minut później to “The Citizens” prowadzili! Gole przepięknej urody pozazdrościł koledze Gvardiol, który idealnie przymierzył z dwudziestu metrów przy słupku nie dając szans bramkarzowi. Real zdołał jeszcze odpowiedzieć. Po wrzutce Vinciusa idealnie z woleja uderzył Valverde i ustalił wynik spotkania na 3:3. Po niesamowitym widowisku w Madrycie przed rewanżem wszystko jest otwarte.
Real Madryt: Lunin – Carvajal (C), Rüdiger, Tchouaméni, F. Mendy – Valverde, Camavinga, Kroos (72. Modrić) – Vinícius Júnior (86. Joselu), Bellingham, Rodrygo (72. B. Díaz)
Manchester City: Ortega – Akanji, Dias (C), Stones, Gvardiol – Rodri, Kovačić – Foden (87. Álvarez), B. Silva, Grealish – Haaland
Żółte kartki: Tchouaméni, Carvajal – Akanji, Bernardo Silva
Sędziował: Letexier
Równoległe spotkanie w Londynie miało podobny przebieg w pierwszej połowie. Gospodarze wyszli na prowadzenie po golu Saki w 12. minucie. Bayern jednak wrócił do gry za sprawą Gnabry’ego i Kane’a. Ten pierwszy wyrównał już w 18. minucie a Anglik zamienił rzut karny na bramkę. W przerwie opuścił plac gry Jakub Kiwior, który był zamieszany w utratę bramek. Arsenal po zmianie stron stać było na wyrównującą bramkę. Po indywidualnej akcji Gabriela Jesusa wynik meczu ustatlił Trossard.
Ta strona używa plików cookies.