Złe miłego początki przeżyli w tym meczu kibice Romy. Wynik bowiem otworzyli nie podopieczni Mourinho, a gracze CSKA. Gola zdobył Graham Carey, który wykorzystał pogubienie i brak komunikacji między Mancinim, Villarem i Diawarą. Puścił sobie piłkę pomiędzy nogami włoskiego stopera i uderzył mocno na bramkę. Rui Patricio nie miał większych szans na obronę.
Roma szybko rzuciła się do odrabiania strat. Dwie znakomite sytuacje sam na sam zmarnowali jednak Shomurodov i El Shaarawy. Wyrównanie jednak nadeszło, a to za sprawą kapitana Giallorossich. Pellegrini dostał długie, dokładne podanie od Karsdorpa, świetnie zgasił piłkę i z dystansu, z miejsca zakręcił ją tak, że trafiła niemal w samo okienko. Wyjątkowej urody gol na wyrównanie stanu meczu.
Minęło kilkanaście kolejnych minut i Roma mogła cieszyć się już z prowadzenia. Piłkarze z Wiecznego Miasta rozkręcali się bowiem coraz mocniej, a Bułgarzy wyraźnie odstawali. Strzelcem gola na 2:1, podobnie jak w weekend w lidze, był El Shaarawy. Dostał podanie od Shomurodova, który chwilę wcześniej sam nie potrafił wykończyć akcji. Włoch jednak zrobił to doskonale, bowiem mocnym, podkręconym uderzeniem umieścił piłkę po wewnętrznej stronie bocznej siatki i dał swojej ekipie prowadzenie.
Drugą połowę lepiej zaczęli gracze z Sofii. Stworzyli kilka groźnych sytuacji i na pewien czas zdominowali spotkanie. Nie trwało to jednak zbyt długo, bo Jose Mourinho wymienił obu defensywnych pomocników na podstawowych i gra momentalnie się uspokoiła. Para Cristante-Veretout pokazała, że jest znaczna różnica jakości między nimi a parą Diawara-Villar. Trzeci gol padł niedługo po zmianach. Skrzydłem popędził wychowanek Romy, Calafiori, minął rywala i zagrał po ziemi w pole karne, tam zaś kolejny wychowanek, Lorenzo Pellegrini lekkim strzałem po ziemi skompletował doppiettę.
Na około 10. minut przed końcem czerwoną kartkę otrzymał Yanic Wildschut, asystent przy golu dla Bułgarów. Była efektem drugiego zółtego kartonika. Roma czując krew w odstępie dwóch minut dołożyła dwie kolejne bramki. Na 4:1 trafił Mancini, który poprawił po swoim koledze z obrony, Smallingu. Anglik trafił bowiem w słupek, Włoch zaś z dobitki się już nie pomylił. Wynik spotkania ustalił za to Tammy Abraham. Dostał precyzyjne, prostopadłe podanie od Shomurodova i bez problemu zapakował piłkę do siatki będąc sam na sam z Gustavo Busatto.
25′ i 62′ Pellegrini, 38′ El Shaarawy, 82′ Mancini, 84′ Abraham – 10′ Carey
48′ Saltnes, 49′ Solbakken, 60′ Pellegrino – 90+1′ Gromov
0 – 42′ Menig, 68′ Gomes
51′ Pilar (k.) –
27′ Plesinger, 68′ Graves – 24′ Clasie, 34′ Pavlidis
Ta strona używa plików cookies.