Obie drużyny przed tygodniem wygrały swoje spotkania. Belgowie uporali się na wyjeździe z bułgarskim Ludogorcem (2:1). Natomiast Koguty wygrały na własnym boisku z LASK Linz (3:0).
Pierwsza połowa zaskoczyła chyba wszystkich kibiców przed telewizorami. Gospodarze zaprezentowali się bardzo dobrze, walczyli z Tottenhamem jak równy z równym. To właśnie ekipa z Antwerpii była stroną przeważającą w tym meczu, wbrew temu, czego spodziewali się wszyscy eksperci. W 29. minucie katastrofalny błąd defensywy Kogutów wykorzystał Dieumerci Mbokani, Kongijczyk odzyskał piłke, po czym szybko przetransportował ją do Refaelova, a ten bez żadnego problemu umieścił ją w siatce. Drugą część spotkania lepiej zaczęli piłkarze Antwerpii. Zaledwie dwie minuty po rozpoczęciu gry okazję do zdobycia swojej drugiej bramki miał Refaelov, lecz jego strzał został skutecznie zablokowany. Piłkarze gospodarze tworzyli sobie bardzo dużo dogodnych sytuacji w tym meczu, ale brakowało im dokładności. Tottenham był zagubiony w tym meczu, Koguty miały problemy ze złożeniem przynajmniej jednej składnej akcji. Ostatecznie nie znaleźli sposobu na sforsowanie obrony Antwerpii.
29.10.2020, 2. kolejka UEFA Europa League, Bosuilstadion (Antwerpia)
Royal Antwerp FC – Tottenham Hotspur 1:0 (1:0)
Refaelov 29′
Royal Antwerp: Butez – De Laet, Gelin, Seck – Mijoši (Buta 58′), Hongla (Verstraete 69′), Haroun (C), Jukleröd – Gerkens – Refaelov (Benavente 88′), Mbokani
Tottenham: Lloris (C) – Aurier (Son Heung-Min 46′), D. Sánchez, B. Davies, Reguilón – Lo Celso (Hojbjerg 46′), Winks – Bergwijn (Lucas 46′), Alli (Lamela 46′), Bale (Kane 58′) – Vinícius
Sędzia: Maurizio Mariani
Żólte kartki: Seck, Refaelov,Verstraete, Mbokani
Ta strona używa plików cookies.