Do przerwy to gracze Simeone wyglądali lepiej. Oni stworzyli kilka groźnych sytuacji i nie brakowało wiele by wyszli na prowadzenie. Odcięli Barcę od gry i to dało im relatywny spokój. Jedynym akcentem po stronie Blaugrany był indywidualny rajd Messiego w końcówce połowy. Minął kilku graczy Atletico i oddał mocny strzał. Znakomicie jednak spisał się Jan Oblak.
Po zmianie stron to Barca przejęła inicjatywę. Udało im się usprawnić rozegranie w środku pola, osłabione wcześniej kontuzją i zejściem Busquetsa. Gracze Koemana stworzyli sporo sytuacji, ale również nie udało się tego zamienić na gole. Najbliżej był chyba Dembele, który w dogodnej sytuacji uderzył jednak głową ponad bramką Oblaka. Bramkarz ekipy z Madrytu miał także kilka niezwykle ważnych interwencji w tym spotkaniu. Po stronie Atleti znakomitą szansę miał m.in. Suarez, ale niepotrzebnie postanowił przepuścić piłkę w polu karnym Barcelony zamiast strzelać.
Wynik zatem nie przesądza o mistrzostwie Hiszpanii. Cieszyć nieco mocniej może ekipę Atletico, bo nie dali się przeskoczyć Katalończykom. Cieszy zaś na pewno Real, bo jutro w meczu z Sevillą staną przed szansą wskoczenia na fotel lidera.
Ta strona używa plików cookies.