Pomocnik po średnio udanym wypożyczeniu do Belgii nie zdołał wkupić się w łaski trenera Brighton. Nie znajdował się w kadrze meczowej. Drużyna “Mew” wciąż jednak wydała na niego pieniądze i wierzą w jego umiejętności. Potrzebuje ogrania, a Vitesse wydaje się być fajnym kierunkiem. Występowali tam tacy piłkarze jak Matić, Mount czy Ødegaard.
Drużyna rozpoczęła słabo zmagania w lidze holenderskiej, jednak w poprzednich sezonach notowali się w czołówce tabeli. Nie walczyli o mistrzostwo, jednak często kwalifikowali się do europejskich pucharów. Jest to po prostu solidna drużyna europejska, która bardzo dobrze wychowuje młode talenty, szczególnie z Premier League.
Internet zalała fala memów i żartów z Kozłowskiego, jednak pragnąc rozwiać wątpliwości, Vitesse to naprawdę poważna marka w Holandii. Takie talenty jak wcześniej wymienieni Mount i Ødegaard, którzy zostali tu wychowani, wskazują na dobre szkolenie. Tak o transferze wypowiedział się sam zainteresowany:
– Nie mogę doczekać się noszenia koszulki Vitesse, zrobię to z dumą. Po kilku rozmowach odniosłem bardzo pozytywne odczucia względem klubu. Mam nadzieję, że w tym sezonie będą mógł pomóc zespołowi, a w międzyczasie rozwinąć swoje umiejętności. Mam wrażenie, że Eredivisie i ten klub, są do tego odpowiednim miejscem – mówi Kozłowski.
Ta strona używa plików cookies.