Za polskim defensorem ciągną się konsekwencje jego wypowiedzi z rozmowy dla “Dzień Dobry TVN”. We wspomnianym wywiadzie Rzeźniczak wspominał o córce, którą miał z byłą partnerką. 37-latek deklarował, iż nie chce mieć kontaktu z dzieckiem.
– Nie mam (z córką kontaktu), to jest moja decyzja. Nie chcę do tego wracać, powiedziałem już wszystko. Nie czuję więzi po tym wszystkim, jak to się wydarzyło, jak to się stało. Chcę być szczery, nie chcę mydlić oczu. Były próby zbudowania tej więzi i te próby się nie udały i też myślę, że też takie próbowanie co chwilę też jest złe dla Inez, a tak jest jasna sytuacja – mówił Rzeźniczak.
Wywiad mocno skrytykował już między innymi Krzysztof Stanowski, publikując szeroki komentarz na Weszło. Okazuje się, że konsekwencje mogą być jeszcze poważniejsze.
Kotwica zdecydowała się na rozwiązanie umowy z Rzeźniczakiem, powołując się Kodeks Etyczny Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jednakże ma na uwadze nie tylko samo zachowanie zawodnika, ale i jego potencjalny wpływ na wizerunek klubu. Choćby na relacje ze sponsorami.
Doświadczony obrońca może pochwalić się bogatą karierą piłkarską. Ma za sobą występy w reprezentacji Polski czy na koncie tytułu mistrza kraju z Legią Warszawa.
Ale od jakiegoś czasu ewidentnie szkodzi sobie wypowiedziami na temat życia prywatnego. Kilka miesięty temu nie wahał się w wywiadzie dla “Żurnalisty” wskazać, iż jedna z jego byłych partnerek była prostytutką. To także było potem mocno krytykowane w mediach społecznościowych.
Ta strona używa plików cookies.