Prezes Hyundai A-League Greg O’Rourke stwierdził, iż istnieje możliwość włączenia kolejnego zespołu z Nowej Zelandii do ligi australijskiej w przeciągu następnych pięciu lat.

Na Antypodach toczy się właśnie debata nad możliwością rozszerzenia rozgrywek ligowych o dwa nowe zespoły przed końcem obowiązywania kolejnego kontraktu ze stacjami telewizyjnymi. Oznacza to ni mniej, ni więcej, iż na przestrzeni połowy dekady możemy być świadkami zmiany modelu A-League, w której aktualnie gra 10 zespołów.

Sam O’Rourke, podczas swojej wizyty w Wellington, stwierdził, iż jego zdaniem liga może rozszerzyć się nawet do 15-16 drużyn, a jedną z nowych ekip miałby być klub z Nowej Zelandii. Na razie nie podano szczegółów, ale mówi się, że najpoważniej bierze się pod uwagę pomysł powołania do życia nowego zespołu w Auckland. W przeszłości była już tam drużyna (New Zealand Knights) występująca w najwyższej klasie rozgrywkowej w Australii, ale… upadła.

W swojej wypowiedzi O’Rourke zaznaczył również, iż do krajowej federacji spłynęły już pierwsze, oficjalne propozycje odnośnie nowych drużyn w ligowej stawce. Prezes zdradził, że pochodzą one z zachodniej Australii, północy stanu Queensland oraz z Tasmanii. Jednocześnie wykluczył on możliwość dodania trzeciego zespołu w Sydney lub Melbourne. Poza ewentualnym rozszerzeniem Hyundai A-League, piłkarscy działacze myślą nad wprowadzeniem drugiego szczebla ligowego, tak aby umożliwić spadki oraz awanse.

// za FourFourTwo Australia

Udostępnij
Konrad Frąc

Futbol to nie tylko kopanie piłki, ale podróże w ciekawe miejsca, historie do opowiedzenia oraz ludzie, bez których ten sport by nie istniał. Na stronie społeczno-kulturowy wymiar piłki nożnej oraz... zadania specjalne.

Zobacz komentarze

  • 1 klub z zachodniej Australii, 1 klub z Brisbane, 1 z Tasmanii i jeden z Północnej Australii powinny dołączyć.
    Tak powinni zrobić, A -League bez spadków.
    Zrobić drugą ligę w której grały by po 2 kluby z każdej NPL i tutaj też bez spadków.

Ta strona używa plików cookies.