Szczerze mówiąc nie byłam w pewnym momencie przekonana co się wydarzy. Tak samo, gdy zostało ogłoszone, że chce odejść. Wszystko mogło zakończyć się w sądzie, na szczęście jedna ze stron odpuściła. Trudno ocenić kto miał rację w sporze prawnym, analizie kontraktu. To co powiedział w wywiadzie dla GOAL.com, raczej było prawdą. Wielokrotnie powtarzał, że chce odejść, a Bartomeu ignorował te sygnały.
Myślę, że on w tej swojej głowie może sądzić, że prowadzi klub w odpowiedni sposób. Jego chęć trzymania się stołka, to przede wszystkim upór. Konsekwentnie brnie dalej, tylko, że absolutnie w złym kierunku. Do tego dochodzą powody finansowe. Jego działania są coraz gorsze. Wszelkie postępowania Bartomeu można opisać jako absurd.
Do odwołania Bartomeu jest jeszcze daleka droga. Oficjalnie ogłoszono ponad 20 tysięcy podpisów, co jest dobrą informacją. Przez błędne wypełnienie formularza około 5% zostanie unieważnione. Zagłosować musi minimum 10% socios, a 2/3 z nich musi być za odwołaniem Bartomeu.
Laporta nie potwierdził jeszcze oficjalnie swojej kandydatury, jednak wydaje się, że wystartuje. Font ma swój plan biznesowy oraz kusi przede wszystkim Xavim. Natomiast jest niewiadomą, a wydaje mi się, że socios wolą sprawdzone opcje. Dużą rolę odegrają media. Aktualnie jest wiele niewiadomych, więc ciężko jest prognozować co się wydarzy.
Nie. Według mnie było zdecydowanie za wcześnie. Od zwolnienia Valverde byłam przeciwna sprowadzeniu Xaviego. Powinien przyjść w odpowiednim momencie. Trudno stwierdzić, czy jest trenerem na miarę Barcelony. Dobrze by było, gdyby spróbował najpierw swoich sił w Hiszpanii. Na przykład w Barcelonie B. Wtedy można byłoby ocenić realnie jego szansę.
Trzeba zakończyć przebudowę zespołu jak najszybciej, a do końca okienka transferowego zostało niewiele czasu. Formalnie odszedł tylko Rakitić, więc na ten moment słabo to wygląda.
W tym sezonie warto byłoby stawiać na młodzież, szykować nowy grunt. Pedri, Riqui (przed doniesieniami o chęci wypożyczenia zawodnika), Trincao oraz Ansu – oni powinni zyskać więcej szans.
Ciężko mi określić, czego spodziewać się po tym sezonie. Uważam, że może być to sezon stracony, przez panującą sytuację w klubie. Osobiście nie daje Barcelonie dużych szans w Lidze Mistrzów.
To było do przewidzenia, że opaska zostanie u niego. Trzeba pamiętać, że kapitana wybierają piłkarze, a nie klub. Ja jestem w gronie tych osób, które uważają, że Messi nigdy nie powinien zostać kapitanem.
Ter Stegen wydaje się być lepszą opcją. Chociażby ze względu na jego postawę w stosunku do mediów oraz kibiców. Byłoby to o tyle trudne, że nie jest wychowankiem klubu.
Powtórzę słowa Koemana: “Żeby kupić, najpierw trzeba sprzedać”. Możemy spodziewać się transferu Depaya, który jest do wyjęcia za rozsądną cenę. Niestety na razie klubu nie stać na ten ruch. Nie można wykluczyć również braku wzmocnień. Wszystko znajduje się w rękach zarządu.
Gdybym miała obiektywnie oceniać szansę na mistrzostwo, to trochę większe ma Real Madryt. Co do króla strzelców to myślę, że tutaj bez większej konkurencji, tytuł zdobędzie Leo. Chyba, że po drodze dozna kontuzji, której mu nie życzę. Ligę Mistrzów ciężko jest ocenić na tym etapie sezonu. Zazwyczaj wyrabiam sobie opinię w trakcie sezonu.
Ta strona używa plików cookies.