Kamil Jóźwiak / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Podkreślił, że atmosfera w ekipie jest bardzo dobra. Przed biało-czerwonymi w poniedziałek mecz ze Słowacją.
– To dobry zespół. Oglądałem ich kilka spotkań eliminacyjnych, bo gra tam mój bardzo dobry kolega Lubomir Satka. Mam nadzieję, że wystąpi też przeciwko nam, to będzie fajna sprawa. Trochę wiem o tej kadrze. Mają indywidualności, są mocni w grze z kontrataku, wiemy to, dlatego będziemy chcieli wdrożyć swój plan gry i swój pomysł – zapowiedział.
Jóźwiak nie zakłada, by u Paulo Sousy pełnił rolę jokera.
– Chcę grać w pierwszej jedenastce. Taki jest mój cel. Nie wiemy jeszcze, jak będzie wyglądał nasz skład na mecz ze Słowacją, ale ja na pewno nie mam się za jokera. Chciałbym być motorem napędowym kadry. Nie jestem doświadczonym zawodnikiem, ale mogę dać dużo reprezentacji Polski. Mogę napędzać akcje, wygrywać pojedynki. Każdy ma swoją rolę w zespole, ja mogę swoją wypełniać i mam nadzieję, że dostanę szansę i ją wykorzystam. Czy mogę być gwiazdą? Nie sądzę. Gwiazd mamy pod dostatkiem. Robert Lewandowski jest jednym z najlepszych piłkarzy świata, a ja jestem dopiero na początku swojej drogi i na pewno chcę dać kadrze wiele, ale za lidera i gwiazdę się nie podaję – podkreślił.
Zawodnik Derby County stwierdził także iż nie ma zamiaru niepowodzeń tłumaczyć długim sezonem.
– To był dla nas ciężki sezon. Wiele spotkań mam w nogach. W Championship gra się co trzy dni. Ale też byłem na to przygotowany. Wcześniej w Lechu rozegrałem wiele spotkań. Przygotowania teraz mieliśmy mocne przez ostatnie dwa tygodnie, ale myślę, że będziemy optymalnie przygotowani do pierwszego spotkania, bo schodzimy już z obciążeń i na Słowację powinniśmy być gotowi. Nikt nie będzie zrzucał niczego na trudy sezonu. Każdy jest dobrze przygotowany – powiedział.
W grupie E turnieju rywalami Polaków są ponadto reprezentacje Hiszpanii i Szwecji.
Ta strona używa plików cookies.