Hit 15. kolejki I ligi sezonu 2014/2015 kibice zgromadzeni na stadionie w Ząbkach zapamiętają na długo w pamięci. Do 89. minuty gospodarze prowadzili dwoma bramkami, by ostatecznie podzielić się punktami ze Stomilem Olsztyn.

Podopieczni Marcina Sasala wyszli na prowadzenie w 17. minucie po bramce Łuszkiewicza. Na 2:0 osiem minut przed końcem podwyższył Chałas i mogło się wydawać, że już jest po emocjach, że to jest już koniec. Jak się okazało – wydawało się. Podopieczni Mirosława Jabłońskiego pokazali nie tylko charakter. Pokazali, że trzeba walczyć do końca, że słowa śp. Kazimierza Górskiego są wiecznie żywe “Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe”. Minutę przed regulaminowym końcem gry kontaktową bramkę strzelił Berezowskij, a trzy minuty później jednokrotnego reprezentanta Polski Rafała Leszczyńskiego pokonał drugi Ukrainiec, Skoba i na tablicy widniał już remis. na pocieszenie gospodarzom pozostaje fakt, że są nadal niepokonani na własnym stadionie.

W tabeli Dolcan z 22. punktami zajmuje sióde miejsce, a Stomil z jednym punktem więcej szóstą lokatę.
W następnej kolecje Dolcan znów na własnym stadionie zagra z Sandecją (14. miejsce), a Stomil podejmować będzie Wisłę Płock (4. miejsce).

2 listopada 2014, 12:15 DOLCAN ZĄBKI – STOMIL OLSZTYN 2:2 (1:0)
Adrian Łuszkiewicz 17, Tomasz Chałas 82 – Witalij Berezowskyj 88, Ihor Skoba 90

Robert Skumiał
Robert Skumiał
Robert Skumiał
Robert Skumiał

foto: Robert Skumiał 

Udostępnij
Kamil Radomski

Z "PIŁKARSKIM ŚWIATEM" związany jestem od lutego 2013 roku. Zanim tutaj trafiłem byłem publicystą sportowym w czasopiśmie fundacji ROKOR1 (od 3 stycznia 2013 roku do 31 czerwca 2014 roku) oraz zwykłym blogerem (od 16 stycznia 2012 po dzień dzisiejszy).

Ta strona używa plików cookies.