Nie będzie to przesadą, jeśli nazwiemy Guillermo Ochoę legendą piłki nożnej, a przynajmniej jeśli chodzi o reprezentację. 38-letni golkiper zagrał na pięciu różnych mundialach, na większości z nich zachwycając kibiców na całym świecie. Fani reprezentacji Polski mogą go zapamiętać przede wszystkim z wybronionego karnego na ostatnim mundialu. Wówczas wyłapał strzał Roberta Lewandowskiego.
W piłce klubowej miał swoje wzloty i upadki. Po czteroletniej przygodzie z meksykańską Americą postanowił związać się z Salernitaną. Zimą poprzedniego roku podpisał kontrakt do 2025 roku. Jak jednak podaje Fabrizio Romano, klub i bramkarz dogadali się w sprawie wcześniejszego zakończenia współpracy.
Bordowi zajmują ostatnie miejsce w tabeli i w obecnej kampanii zmieniali trenerów już czterokrotnie. Jeśli chodzi o Ochoę, wróci on prawdopodobnie do ojczyzny.
Ta strona używa plików cookies.