It’s coming home – to trzy słynne słowa, które związane są z Anglią podczas dużych turniejów. W ostatnich latach kojarzą się one z przykrymi doświadczeniami – marzeniami o chwale, bolesnymi wspomnieniami, znużonym pesymizmie, stresie, dumie i w końcu… kolejnym bólu.
Celem Garetha Southgate było dotarcie do finału mistrzostw świata. Jednak, nie udało się tego planu wypełnić – teraz przyszedł czas na refleksję i wyciągnięcie wniosków.
– Byliśmy tutaj, aby spróbować wygrać turniej. Wierzyliśmy, że możemy i myślę, że tym dzisiejszym występem przeciwko aktualnym mistrzom świata pokazaliśmy, że mamy zespół, który mógł tego dokonać. – powiedział na konferencji prasowej.
– Zasłużyliśmy na więcej za nasz występ, ale oczywiście zadecydowały gole. Powiedziałem zawodnikom, że nie mogli zrobić więcej, daliśmy z siebie wszystko. Oddaliśmy więcej strzałów na bramkę, ich golkiper kilka razy dobrze obronił. Ogólnie było niesamowicie, jak nasi piłkarze zaprezentowali się w tym turnieju” – dodał.
Rok temu Southgate przedłużył kontrakt z federacją i umowa obowiązuje do czasu zakończenia mistrzostw Europy 2024. Na konferencji nie zabrakło pytania o potencjalnym wypełnieniu umowy, oto co Gareth powiedział:
– Po każdym turnieju, siadamy razem ze sztabem i analizujemy jeszcze raz spotkania. Potrzebujemy czasu na podjęcie odpowiedniej decyzji.
Ta strona używa plików cookies.