Podopieczni Erika ten Haga wyglądali zdecydowanie słabiej po zamianie stron. Po meczu Holender próbował wytłumaczyć skąd to się wzięło.
– Oczywiście, bo gdy wygrywasz 2:0, to jesteś rozczarowany po remisie. To oczywiste. Mieliśmy swoje okazje przy stanie 2:1, aby zdobyć gola na 3:1. Nie zrobiliśmy tego i straciliśmy bramkę. Moim zdaniem, w tym tygodniu, remis 2:2 jest dobry – stwierdził – Nie zagraliśmy tak dobrze. Nie byliśmy wystarczająco skuteczni. Gdy natomiast strzelasz dwa gole, to musisz zakończyć spotkanie. Trzeba lepiej zarządzać meczem, utrzymywać się przy piłce. Oddajemy zbyt wiele łatwych bramek. Jeśli chodzi o stracone bramki, to było jasne, że Tottenham zaatakuje. Musimy wykazywać większą inicjatywę, jeśli chodzi o drugie piłki. Nie zamknęliśmy przestrzeni i było im łatwo strzelić.
Manchester już w niedzielę zagra kolejny, kluczowy mecz dla rywalizacji o europejskie puchary. Podejmie Aston Villę, która jest w znakomitej formie po przejęciu zespołu przez Unai’a Emery’ego.
Źródło: BT Sport, BBC Sports/Devil Page
Ta strona używa plików cookies.