Liga Mistrzów (Champions League) / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Drugi rok z rzędu w elicie zagra serbska Crvena Zvezda. Awans zapewniła sobie remisując po raz drugi z Young Boys Berno. Dość długo Serbowie nie byli pewni udziału w fazie grupowej LM. Co prawda wyszli na prowadzenie w 60. minucie za sprawą Aleksa Vukanovicia. Jednak niedługo potem samobójcze trafienie na remis zaliczył Ben Fardou El Nabouhane. A cały mecz Crvena kończyła w dziesiątkę przez czerwoną kartkę Tomane.
Crvena Zvezda Belgrad – Young Boys Berno 1:1 (0:0)
Aleksa Vukanović 60′ – Ben Fardou El Nabouhane (sam.) 82′
Pierwszy mecz: 2:2. Awans: Crvena Zvezda Belgrad
Z wielką pewnością siebie Olympiacos przybył do Krasnodaru. Grecy w Pireusie wygrali 4:0 w pierwszym spotkaniu, więc mieli dużą zaliczkę. Tym razem lepiej spotkanie rozpoczęli Rosjanie za sprawą gola Daniła Utkina. Jednak kolejne dwie bramki Yousseffa El Arabiego przyjezdni rozwiali wątpliwości i awansowali dalej. Po raz siódmy w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
FK Krasnodar – Olympiakos Pireus 1:2 (1:1)
Daniił Utkin 10′ – Yousseff El Arabi 11′ i 48′
Pierwszy mecz: 0:4. Awans: Olympiakos Pireus
O dużym sukcesie może mówić także zespół Dinama Zagrzeb. Podopieczni Nenada Bjelicy w pierwszym meczu wygrali 2:0, co stawiało ich w dużo lepszej sytuacji przed rewanżem. Norwedzy rozumieli, że muszą szybko zdobyć bramkę, by mieć czas na nawiązanie równej walki. I rzeczywiście już w 11. minucie Babajide Akintola, który najlepiej zachował się podczas zamieszania w polu karnym. W 71. minucie znakomitym strzałem wyrównał Amer Gojak i ustalił wynik, dając awans Chorwatom. W składzie Dinamo zabrakło tym razem Damiana Kądziora.
Rosenborg Trondheim – Dinamo Zagrzeb 1:1 (1:0)
Babajide Akintola 11′ – Amer Gojak 71′
Pierwszy mecz: 2:0 dla Dinama. Awans: Dinamo Zagrzeb
Ta strona używa plików cookies.