“Blaugrana” oczekuje od pomocnika sporego obniżenia wynagrodzenia. Obliczono, że łącznie za przyszły sezon koszty kontraktu de Jonga wyniosą 22 miliony euro. Barcelona oczekuje ucięcia tej kwoty przynajmniej o połowę, na co nie chce się zgodzić obóz zawodnika. Przede wszystkim przez odroczenie sporych wypłat z poprzednich sezonów. No i mają na uwadze, że Katalończycy w ostatnich dniach sporo zainwestowali w transfery nowych piłkarzy. Zatem są zdania, iż klub potrafi znaleźć pieniądze, gdy tego potrzebuje.
Sam de Jong nie narzeka na brak zainteresowania. Początkowo wydawało się, iż ponownie będzie współpracować z Erikiem ten Hagiem, tym razem w Manchesterze United. Natomiast najnowsze doniesienia wskazują na konkretne zainteresowanie ze strony Chelsea. Zatem gdyby Holender chciał jednak opuścić Barcelonę, to prawdopodobnie trafi do Premier League.
A choć Xavi mocno ceni de Jonga i liczy na jego formę, to odejście pomocnika nie jest wykluczone. Holender odczuwa coraz większą presję. Część kibiców twierdzi, że powinien pomóc klubowi i obniżyć wynagrodzenie. Tego samego oczekuje kierownictwo Barcelony. Nie mówiąc, iż w ostatnich dniach w mediach pojawiły się doniesienia, że poprzedni kontrakt de Jonga mógł być skonstruowany w nielegalny sposób. Decyzja zatem należy do teraz samego piłkarza, który może w końcu nie wytrzymać nacisków i zdecydować się na odejście.
Źródło: Sport
Ta strona używa plików cookies.