Zdjęcie: Freiburg
Właściwie od samego początku Borussia Mönchengladbach fatalnie spisywała się w defensywie, co w pełni wykorzystywali rywale. Wynik już w drugiej minucie otworzył Maximilian Eggestein, który przytomnie zachował się w polu karnym po dograniu Kevina Schade.
Nie minęły kolejne trzy minuty, a gospodarzy czekał kolejny wstrząs. Tym razem do siatki trafił Schade. Pokonał golkipera uderzeniem głową po wrzutce Christiana Güntera. Po dwunastej minucie było już 3:0, gdy całkowitą bezradność obrońców wykorzystał Philipp Lienhart. Defensywa Borussii była bardzo kiepsko. Po 25 minutach było 5:0, a do siatki trafiali kolejno Nicolas Höfler (19. minuta) i Lucas Höler (25. minuta). Wynik ustalił Nico Schlotterbeck po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu tuż przed przerwą.
Można powiedzieć, że w drugiej połowie przyjezdni już zlitowali się nad przeciwnikami. Ten mecz niejako podsumowuje dotychczasowe starania Borussii w tym sezonie. W tabeli Bundesligi jest dopiero trzynasta i na czternaście kolejek wygrała w pięciu. Natomiast Freiburg jest jedną z rewelacji, póki co zajmując czwarte miejsce w lidze.
Ta strona używa plików cookies.