Praca w świecie piłkarskim jest niepewna, utrzymanie jej zależy głównie od wyników sportowych. Ta reguła dotyczy wszystkich – począwszy od piłkarzy do dyrektorów sportowych. Przeprowadzka Antonio Conte z Włoch na Wyspy Brytyjskie wiązała się z dużymi nadziejami oraz marzeniami.
Kibice “Kogutów” wierzyli, że zatrudnienie 53-letniego włoskiego szkoleniowca będzie otwarciem nowego rozdzału w dziejach klubu, ale tak się nie stało. Były trener Chelsea nie był w stanie przenieść swoich sukcesów osiągniętych z Juventusem Turyn czy też Interem Mediolan do Londynu.
Jego kadencja zakończyła się w najgorszy możliwy sposób. Jego odejście zostało poprzedzone słynną konferencją prasową, podczas której w mocnych słowach skrytykował postawę swoich graczy, a także ambicje klubu. Daniel Levy nie chciał palić mostów i pożegnał się pokojowo z Conte. W oficjalnym komunikacie mogliśmy przeczytać, że Tottenham rozwiązał umowę z włoskim szkoleniowcem za obustronnym porozumieniem. Wczoraj Antonio Conte postanowił się ostatni raz pożegnać z “Kogutami”:
– Piłka nożna to pasja. Dziękuję wszystkim w Spurs, którzy docenili i podzielali moją pasję. Specjalne podziękowania dla fanów, którzy zawsze okazywali mi wsparcie i uznanie. Niezapomnianą rzeczą jest słyszeć, gdy śpiewali moje imię. Życzę Wam wszystkiego najlepszego w przyszłości – czytamy w komunikacie.
Ta strona używa plików cookies.