Pechowa biel, zakazany numer. Najbardziej kontrowersyjne stroje piłkarskie

Dla piłkarzy liczy się to, by były wygodne. Dla sponsorów – by dobrze i wyraźnie eksponowały ich logotypy. Dla kibiców – by były estetyczne i nawiązywały do tradycji. Stroje piłkarskie, bo o nich mowa, to jeden z elementów, który wbrew pozorom bardzo mocno wpływa na wizerunek klubu lub drużyny narodowej. Nie tylko dlatego, że wiele osób po prostu kolekcjonuje komplety piłkarskie. Profesjonalnie zarządzane zespoły dbają, by projekty nowych koszulek były przemyślane i nowatorskie. A przy okazji zmieniają strój do piłki nożnej właściwie co sezon, by skusić fanów do kolejnego zakupu i zwiększyć przychody. Czasami bywa jednak tak, że projekty nowych koszulek spotykają się wręcz z oburzeniem fanów. Nieraz powodem jest niestandardowy kolor bądź wzór. Czasami burzę wokół strojów wywołują sami piłkarze. Bywały nawet przypadki, w których występów w określonych koszulkach zabraniały piłkarskie władze. Przyjrzeliśmy się najbardziej kontrowersyjnym strojom piłkarskim ostatnich lat.

IFAB – rada ma straży koszulek

Zasady, którym podlegają koszulki oraz pozostałe elementy piłkarskiego wyposażenia, znajdziemy w piłkarskich przepisach. Ich regulacją zajmuje się IFAB, czyli Międzynarodowa Rada Piłkarska. To ciało działające od XIX wieku, obecnie w jej skład wchodzi czterech przedstawicieli FIFA oraz po jednym reprezentancie związków – założycieli, czyli brytyjskich federacji piłkarskich z Anglii, Walii, Szkocji i Irlandii Północnej. IFAB często uważa się za organ stojący na straży piłkarskich tradycji. To rada musi zatwierdzić poważne zmiany w piłkarskich przepisach. Tak było choćby z dostępem sędziów do powtórek w czasie meczów: IFAB musiała wydać oficjalną zgodę na wprowadzenie tak zwanego systemu VAR. Oprócz rady wygląd strojów regulują także wewnętrzne przepisy organizatora rozgrywek – często dotyczą na przykład usytuowania numerów czy kroju oraz wielkości czcionek.

Kamerun kontra FIFA

To jednak właśnie przepisy stanowione przez IFAB były kością niezgody pomiędzy FIFA, reprezentacją Kamerunu a koncernem Puma na początku XXI wieku. Ta historia to jeden z najgłośniejszych przypadków “zakazanych” koszulek, które światowa federacja oficjalnie wykluczyła z użytku. I choć przepisy IFAB dotyczące strojów piłkarskich nie są szczególnie rozbudowane, kluczowy okazał się fragment, w którym koszulki określa się mianem ubrania z rękawami. Stroje, które w 2002 roku Puma przygotowała dla Kameruńczyków, były jednak koszulkami bez rękawów. Mimo że taki pomysł spodobał się wielu kibicom, znana z przywiązania do tradycji piłkarska centrala szybko zakazała takich strojów.

Puma i Kamerun nie dawały jednak za wygraną. W 2004 roku piłkarze z Afryki pojawili się na boisku w kostiumach jednoczęściowych. Koszulki i spodenki stanowiły w nich jedną całość, w dodatku stroje dobrze przylegały do ciała. Tym razem FIFA zainterweniowała jeszcze bardziej stanowczo. Oprócz zakazu nałożyła na kameruńską federację grzywnę, a drużynie narodowej karnie odjęła punkty w eliminacjach do mistrzostw świata w Niemczech.

Zastanawiasz się, jaki sprzęt piłkarski będzie dla Ciebie najlepszy? Wejdź na http://spilkarza.pl/ i sprawdź!

“Nie” dla hidżabów i ocieplaczy

Niedługo później FIFA zgłosiła poważne zastrzeżenia do strojów, w jakich na boiskach piłkarskich pojawiają się kobiety. Damski futbol rozwija się coraz bardziej dynamicznie, ale niektóre pomysły na dodatki do koszulek, które się w nim pojawiają, piłkarska centrala postanowiła zmodyfikować. Najbardziej problematyczne okazały się hidżaby, czyli zasłony okrywające głowę i piersi kobiet, używane przede wszystkim w krajach arabskich. Do swoich strojów piłkarskich postanowiły go więc włączyć kobiece drużyny z tamtego regionu.

W 2007 roku FIFA zakazała jednak gry w hidżabach. Powód? Zagrożenie dla zdrowia zawodniczek. Podobnie stało się z używanymi przez piłkarzy ocieplaczami na szyję. Działacze stwierdzili, że w przypadku nawet przypadkowego pociągnięcia za taki element odzieży może dojść do poważnych kontuzji. Największą cenę za chęć gry w hidżabach zapłaciła żeńska reprezentacja Iranu, która z tego powodu przegrała jeden z meczów walkowerem. Można jednak domyślać się, że hidżaby, charakterystyczne dla kultury islamu, nie wpisywały się także w przepisy FIFA, które zakazują demonstrowania treści religijnych i politycznych na murawie. W 2010 roku z tego właśnie powodu federacja odrzuciła prośbę Brazylijczyków dotyczącą podkoszulków pod strojami meczowymi przygotowywanymi na mundial w RPA. Piłkarze “Canarinhos” często umieszczali na nich hasła demonstrujące ich wiarę, ale FIFA zakazała również takich praktyk.

Numer między 68 a 70? Wykluczone!

Czasami kontrowersje może wzbudzić numer na koszulce. Nie chodzi nawet o to, że nagle jakiś obrońca zaczyna występować z “9” czy “11”, czyli liczbami zwykle zarezerwowanymi dla napastników lub skrzydłowych. W 2009 roku w niemieckiej Bundeslidze kontrowersje wzbudził numer 69.

Z trykotem oznaczonym takimi cyframi chciał występować nowy nabytek KSC Karlsruhe, czyli Chorwat Dino Drpić. Klub chętnie przystał na tę propozycję, a piłkarz nie ukrywał, że taki numer był pomysłem jego partnerki – modelki Nives Celzijus. Władze niemieckich rozgrywek uznały jednak, że gra z numerem 69 nie będzie dozwolona, a Drpić musiał zadowolić się koszulką oznaczoną “11”. Bez wpływu na działaczy Bundesligi nie pozostała zapewne reputacja chorwackiego piłkarza, który poprzedni klub opuścił w oparach kontrowersji związanych ze skandalami obyczajowymi.

Piłka nożna to całe Twoje życie? Wejdź na http://www.wspieramyklub.pl/!

Pech koszulek i 70 lat przerwy

Niektóre wzory koszulek wcale nie są oficjalnie zakazane, ale drużyny i tak ich unikają. Tak przez lata było z reprezentacją Brazylii i bielą. Przed laty, gdy na plażach Kraju Kawy futbol dopiero zyskiwał popularność, reprezentacja największego państwa Ameryki Południowej występowała właśnie w białych trykotach. Tak było również na mistrzostwach świata w 1950 roku. Brazylia po raz pierwszy została ich gospodarzem, a cel był jasny: złoty medal.

Wszystko szło gładko do ostatniego meczu z Urugwajem, który Brazylijczycy niespodziewanie przegrali 1:2 i to rywale sięgnęli po tytuł. Decydujące starcie, które z trybun śledziło 200 tys. widzów, przeszło do historii futbolu jako “Maracanazo” – koszmar na Maracanie. Białe stroje, w których wystąpili Brazylijczycy, zostały uznane w kraju za pechowe i przeklęte. Na nowy kolor koszulek wybrano kanarkowy, a bieli konsekwentnie unikano przez prawie 70 lat.

Brazylijska federacja postanowiła jednak wrócić do białych koszulek na jeden mecz w 2019 roku. Kadra, wbrew przesądom, wystąpiła wówczas na biało w meczu otwarcia Copa America. Miało być to nawiązanie do triumfu w tym turnieju dokładnie sto lat wcześniej, w 1919 roku. Zapowiedź gry w białych koszulkach podzieliła kibiców, ale tym razem biel pecha nie przyniosła. Brazylia wygrała pierwszy mecz 3:0, a potem sięgnęła po złoty medal.

Kolor może też zaskoczyć

Protesty fanów przeciwko kolorowi koszulek to jednak nie tylko domena Brazylii. W 2011 roku projekt trzeciego, czyli najrzadziej używanego kompletu strojów, wywołał oburzenie kibiców Liverpoolu. Wszystko dlatego, że na białych koszulkach pojawiły się niebieskie wstawki – a to barwa lokalnego rywala “The Reds”, czyli Evertonu.

Podobna historia latem 2020 roku wydarzyła się w Polsce, a dokładniej w Poznaniu. Po tym, jak Lech Poznań przedstawił trzeci zestaw strojów na sezon 2020/2021, wśród fanów klubu zawrzało. Nietypowy był kolor – czarno-pomarańczowy – ale kibicom nie spodobał się przede wszystkim sposób przedstawienia klubowego herbu. Został wykonany w kolorze pomarańczowym, a nie w historycznych, biało-niebieskich barwach. Ostatecznie klub ugiął się i wycofał ze sprzedaży kontrowersyjne stroje. Nowy projekt koszulek zawierał już herb w tradycyjnych kolorach.

W strojach o nietypowej kolorystyce zdarzało się też grać reprezentacji Polski. W latach 90., w czasie meczu z Luksemburgiem, Polacy zagrali w czarnych koszulkach. W ten sposób dostosowali się do kompletu meczowego rywala, który przyjechał nad Wisłę w białych koszulkach. Z kolei w 2010 roku, w spotkaniu z Bułgarią, reprezentacja Polski zagrała w strojach obsydianowych, czyli ciemnogranatowych. Na szczęście ten pomysł się nie przyjął i od tamtej pory oglądamy biało-czerwonych wyłącznie na biało lub na czerwono.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x