

Ekstraklasa na salonach – podsumowanie eMŚ
Eliminacje do Mistrzostw Świata 2018 w strefie europejskiej dobiegły końca. Przez ostatnie trzynaście miesięcy w naszym cyklu „Ekstraklasa na salonach” sprawdzaliśmy, jak na międzynarodowej arenie radzili sobie piłkarze grający na co dzień w LOTTO Ekstraklasie. Dziś nadeszła pora na podsumowanie ich zmagań o mundial.
Przez dziesięć kolejek eliminacji do Mistrzostw Świata strefy europejskiej, powołania do swoich reprezentacji otrzymało łącznie 47 zawodników z polskiej ligi. Reprezentowali oni w tym czasie barwy aż piętnastu klubów Ekstraklasy. Wśród drużyn występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce w tym okresie, jedynie Ruch Chorzów, Górnik Łęczna i Sandecja Nowy Sącz nie miały swoich przedstawicieli w Europie. Piłkarze naszej rodzimej ligi powoływani do swoich drużyn narodowych wywodzili się z następujących klubów:
Legia Warszawa – 12 reprezentantów
Lech Poznań - 5
Jagiellonia Białystok, Wisła Kraków – po 4
Cracovia, Korona Kielce, Lechia Gdańsk, Pogoń Szczecin, Śląsk Wrocław – po 3
Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Piast Gliwice, Wisła Płock, Zagłębie Lubin – po 2
Arka Gdynia, Górnik Zabrze – po 1
Piłkarze z Ekstraklasy reprezentowali na arenie międzynarodowej barwy piętnastu reprezentacji. Niestety, większość z nich nie odgrywała kluczowej roli w rywalizacji o udział w Mistrzostwach Świata. Prezentujemy przegląd występów naszych ligowców w zakończonych niedawno eliminacjach.
Objaśnienie kolejnych rubryk w tabelach:
MM – maksymalna możliwa liczba meczów (uwzględnia okres, gdy dany zawodnik był piłkarzem klubu LOTTO Ekstraklasy)
P – liczba meczów, na które dany zawodnik był powołany
MR – liczba meczów rozegranych
Min. – liczba minut spędzonych na boisku
G – gole
A – asysty
ŻK – żółte kartki
CzK – czerwone kartki
POLSKA
Podobnie, jak miało to miejsce w kolejnych raportach „Ekstraklasy na salonach”, podsumowanie zaczynamy od reprezentacji Polski. Na początku swojej kadencji Adam Nawałka słynął z tego, że chętnie sięgał po piłkarzy grających w polskich klubach. Z czasem zaczęliśmy pod tym względem obserwować jednak tendencję spadkową. Pomimo, że w eliminacjach do MŚ nasz selekcjoner zapraszał na zgrupowania trzynastu takich graczy, tylko sześciu z nich dostało szansę zaprezentowania się na boisku, a jedynie trzech - Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk i Krzysztof Mączyński - odgrywało w reprezentacji większą rolę. Biorąc pod uwagę występy polskich klubów na arenie międzynarodowej, trudno się jednak Nawałce dziwić. Trzech piłkarzy z LOTTO Ekstraklasy w podstawowym składzie reprezentacji, która wywalczyła pewny awans na mundial, jest i tak wynikiem bardzo dobrym.
Michał Pazdan (w środku) był pewnym punktem reprezentacji Polski w zakończonych niedawno eliminacjach do Mistrzostw Świata.


BUŁGARIA
Podsumowanie europejskich poczynań naszych ligowych obcokrajowców zaczynamy od grupy A. Czwarte miejsce zajęli w niej Bułgarzy z trzema przedstawicielami Ekstraklasy w składzie. Mihail Aleksandrov po odejściu zimą z Legii Warszawa do Arsenału Tuła stracił jednak miejsce w reprezentacji. Ważnymi jej postaciami byli natomiast Simeon Slavchev i Spas Delev. Ten pierwszy - pomocnik Lechii Gdańsk - większość meczów rozegrał od pierwszej do ostatniej minuty. Napastnik Pogoni z kolei przez pewien czas zmagał się z kontuzją, w wyniku czego zdołał zagrać tylko w pięciu spotkaniach, ale dał się zapamiętać jako strzelec obu bramek w wygranym 2:0 meczu z Holandią. Do swojego dorobku dołożył ponadto także dwie asysty.


BIAŁORUŚ
Kilka lat temu, podczas pobytu w Poznaniu, Siergiej Kriwiec był jednym z wyróżniających się piłkarzy polskiej ligi. Obecnie jest nieco inaczej i przekłada się to na zainteresowanie nim ze strony selekcjonera kadry narodowej. Białorusin otrzymał powołanie na zaledwie trzy mecze, a na boisku pojawiał się w dwóch spotkaniach, z których żadnego nie rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Reprezentacja Białorusi zaprezentowała się w tych eliminacjach nadzwyczaj słabo. Wygrała zaledwie jeden mecz i zajęła ostatnie miejsce w grupie A, ustępując nawet Luksemburgowi.


WĘGRY
Jeszcze na początku eliminacji piłkarze polskich klubów stanowili o sile reprezentacji Węgier. Pewnymi punktami linii obronnej „Madziarów” byli Tamás Kádár z Lecha Poznań i Richárd Guzmics z Wisły Kraków, a przebłyski dobrej gry w ofensywie miewali Ádám Gyurcsó z Pogoni Szczecin i najlepszy strzelec Ekstraklasy – Nemanja Nikolić z Legii Warszawa. W końcowej fazie walki o mundial w drużynie Bernda Storcka próżno było jednak szukać już przedstawicieli naszej rodzimej ligi. Węgierski selekcjoner nadal stawiał na Kádára i Guzmicsa, tyle że ci w międzyczasie zdążyli zmienić kluby. Z Polski wyjechał także Nikolić, który pomimo dobrej formy strzeleckiej w MLS nie znajdował uznania w oczach Storcka. W Ekstraklasie pozostało zatem zaledwie dwóch Węgrów. Wspomniany Gyurcsó znacznie obniżył jednak loty, a Dominik Nagy, który zimą dołączył do Legii Warszawa, najwyraźniej zdaniem selekcjonera nie jest jeszcze gotowy na występy w reprezentacji i zaliczył w niej ledwie jeden mecz. Kadra Węgier, w porównaniu z udanymi eliminacjami do Mistrzostw Europy 2016 i samym turniejem we Francji, zanotowała spory regres i tym razem zakończyła zmagania na trzecim miejscu w grupie, z olbrzymią stratą do Portugalczyków i Szwajcarów.


ŁOTWA
Spośród reprezentacji zagranicznych, najliczniejszą delegację ekstraklasowiczów miała w swojej kadrze w czasie minionych eliminacji Łotwa. Aleksandrs Starkovs chętnie sięgał po piłkarzy biegających na co dzień po polskich boiskach. Pewne miejsce w składzie reprezentacji mieli Vladislavs Gabovs, Vitālijs Maksimenko i Igors Tarasovs, a szansę gry dostawali także Vladislavs Gutkovskis i Deniss Rakels. W szerokiej kadrze na wszystkie mecze znalazł się Pāvels Šteinbors, który jednak pełnił rolę tylko rezerwowego bramkarza i nie pojawił się na boisku ani na chwilę. Warto dodać, że najlepszym strzelcem reprezentacji Łotwy był grający w polskiej… pierwszej lidze Valērijs Šabala z Podbeskidzia Bielsko-Biała – autor trzech bramek. Tak duża liczba graczy z Polski nie pomogła jednak Łotyszom w osiągnięciu sukcesu. Ich reprezentacja zakończyła zmagania w grupie B na przedostatnim miejscu, wyprzedzając jedynie Andorę.


CZECHY
Obecność reprezentacji Czech w naszym zestawieniu ma charakter czysto symboliczny. Na marcowe spotkanie przeciwko San Marino powołanie otrzymał Adam Hloušek, który jednak nawet nie powąchał murawy.
![]()
![]()
GRUZJA
Waleri Kazaiszwili, będąc na wypożyczeniu do Legii Warszawa, nie odgrywał poważniejszej roli w drużynie mistrza Polski. W reprezentacji Gruzji był jednak jednym z liderów. Regularnie występował w pierwszym składzie, notując czasem pewne zdobycze w postaci gola lub asysty. Pozostali Gruzini z polskiej ligi nie mogą pochwalić się podobnymi statystykami. Podobnie jak i cała ich reprezentacja, która rywalizację w grupie D skończyła na przedostatnim miejscu z pięcioma remisami i pięcioma porażkami na koncie.


SŁOWACJA
Reprezentacja Słowacji jest chyba największym pechowcem europejskich eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Świata. Nasi południowi sąsiedzi okazali się najgorszą z drużyn, które zajęły w swoich grupach drugie miejsca, a do udziału w barażach zabrakło im zaledwie punktu. Wśród wybrańców Jana Kozaka nie zabrakło przedstawicieli Ekstraklasy, ale ich występy sprowadzają się zaledwie do… czterech minut rozegranych przez Jaroslava Mihalika w ostatnim meczu przeciwko Malcie.


SŁOWENIA
O trzy punkty mniej od Słowaków w tej samej grupie zgromadziła reprezentacja Słowenii. Jeden mecz w jej barwach, jeszcze jako zawodnik Wisły Kraków, zaliczył Boban Jović. Przez ostatnie miesiące obrońca ten był graczem Śląska Wrocław, ale wypadł już z kręgu zainteresowań Srečko Katanca.


LITWA
Jednym z rywali Słowacji i Słowenii w grupie F była reprezentacja Litwy, której wiodącymi postaciami byli dwaj piłkarze Jagiellonii Białystok – Fedor Černych i Arvydas Novikovas. Obaj zdobyli łącznie ponad połowę dorobku bramkowego całego zespołu. Pierwszy z nich, z trzema trafieniami na koncie, był najlepszym strzelcem drużyny naszych północno-wschodnich sąsiadów, a jego klubowy kolega dołożył jedną bramkę. Pewne miejsce w defensywie Litwinów miał Edvinas Girdvainis, który przez większą część eliminacji reprezentował barwy Piasta Gliwice. Niezłe indywidualne osiągnięcia naszych ligowców nie przełożyły się na końcowy wynik reprezentacji Litwy, która eliminacje skończyła z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie, a w grupowej tabeli wyprzedziła tylko Maltę.




ALBANIA
Tyle samo goli, co Černych dla reprezentacji Litwy, dla drużyny albańskiej strzelił Armando Sadiku. Wszystkie trzy trafienia zanotował jednak jeszcze będąc graczem klubów szwajcarskich: FC Zürich i FC Lugano. Od momentu transferu do Legii Warszawa jakby się zablokował i w trzech meczach zapisał na swoim koncie jedynie asystę.


MACEDONIA
Jako piłkarz Śląska Wrocław, Ostoja Stjepanović był regularnie powoływany do reprezentacji Macedonii. Nie odgrywał w niej jednak znaczącej roli i zazwyczaj był jedynie rezerwowym. Pojawił się na boisku tylko w dwóch meczach, spędzając na boisku łącznie nieco ponad sto minut. Po transferze do Rabotničkiego Skopje zaczął być pomijany przez selekcjonera.


BOŚNIA I HERCEGOWINA
Kolejny przykład symbolicznego akcentu LOTTO Ekstraklasy w walce o mundial. Jasmin Burić jest w Lechu Poznań rezerwowym bramkarzem, więc zrozumiałym jest, iż nieczęsto ma okazję do zaprezentowania się w swojej drużynie narodowej. Udało mu się znaleźć jednak w kadrze na jedno ze zgrupowań, podczas którego oba mecze Bośni i Hercegowiny przesiedział na ławce rezerwowych.


ESTONIA
Od paru ładnych lat jednym z liderów reprezentacji Estonii jest Konstantin Vassiljev. Doświadczony pomocnik zaczynał te eliminacje jako zawodnik Jagiellonii Białystok, a kończył będąc graczem Piasta Gliwice. Trzeba przyznać, iż jeden z lepszych obcokrajowców w Ekstraklasie, na arenie międzynarodowej nieco zawiódł. Jeden gol i jedna asysta to nie jest chyba dorobek, jakiego spodziewano się po nim w Estonii. Inna sprawa, że Vassiljev w ostatnim czasie trapiony był przez kontuzje, co z pewnością przekładało się na jego formę. Oprócz popularnego Kostii, pewne miejsce w kadrze mieli Sergei Zenjov i Ken Kallaste, który w większości meczów był jednak tylko rezerwowym.


FINLANDIA
Szkoda, że zimą Paulus Arajuuri zamienił Lecha Poznań na duńskie Brøndby, bo Fin z pewnością poprawiłby statystyki naszego zestawienia. Przez całe eliminacje był on ważnym ogniwem swojej reprezentacji i, pomimo gry na pozycji środkowego obrońcy, zdołał dwukrotnie wpisać się na listę strzelców. Jedną z tych bramek zdobył jeszcze jako gracz Lecha. Ta sztuka nie udała się natomiast Kasprowi Hämäläinenowi. Pomocnik Legii Warszawa w siedmiu spotkaniach zaliczył tylko jedną asystę. Reprezentacja Finlandii również nie zaliczy tych eliminacji do udanych. Z dorobkiem dziewięciu punktów „Suomi” zajęli piąte miejsce w grupie I, wyprzedzając jedynie Kosowo.


Eliminacje do Mistrzostw Świata 2018 nie były z pewnością udane dla większości piłkarzy LOTTO Ekstraklasy. Z awansu na mundial mogą cieszyć się jedynie reprezentanci Polski, a nie brakuje zawodników, którzy nawet w słabszych drużynach nie odgrywali znaczącej roli. Pozostaje mieć nadzieję, iż sytuacja naszych ligowych stranierich ulegnie poprawie w eliminacjach do najbliższego wielkiego turnieju - Euro 2020, czego zarówno im, jak i wszystkim fanom rodzimej ligi życzymy.


-

Kwadrans futboluMbappe z pięknym golem, a Musiala ze straszliwą kontuzją I KWADRANS FUTBOLU #167





Rafał Makowski / 6 lipca 2025, 15:24
-

Kwadrans futboluCzy Jerzy Brzęczek naprawdę może zostać selekcjonerem xD? I KWADRANS FUTBOLU #166





Rafał Makowski / 29 czerwca 2025, 15:28
-

Kwadrans futboluCezary Kulesza podejmuje kolejną świetną decyzje... I KWADRANS FUTBOLU #165





Rafał Makowski / 22 czerwca 2025, 14:02
-

AktualnościZieliński i Szymański z urazami przed meczem z FinlandiąWiktor Palmowski / 8 czerwca 2025, 15:18
-

Kwadrans futboluReprezentacja Polski wraca a my znowu musimy to oglądać... I KWADRANS FUTBOLU #163





Rafał Makowski / 7 czerwca 2025, 14:39
-

Kwadrans futboluPSG dało Interowi historyczne lanie! Pogrom w finale Ligi Mistrzów! I KWADRANS FUTBOLU #162





Rafał Makowski / 1 czerwca 2025, 14:42










































