Jak wygląda praca w Zagłębiu Sosnowiec oraz współpraca z młodzieżą? – Wywiad z Piotrem Strzałkowskim
Kim jest Piotr Strzałkowski? Trenerem z ogromną pasją do piłki nożnej posiadającym własne zasady, zdanie oraz ogromną wiedzę. W przeszłości podczas turnieju w Anglii pracował jako asystent Zbigniewa Witkowskiego (ówczesnego trenera) kobiecej reprezentacji Polski do lat 17, która zdobyła mistrzostwo Europy. W trakcie rozmowy poruszone zostały takie tematy, jak:
- Współpraca z młodzieżą w Zagłębiu Sosnowiec,
- Staże trenerskie za granicą,
- Sukcesy w sporcie (piłka nożna, mma, bjj, judo),
- Liga Polska Manager,
- Czym jest Polish Soccer Skills
Mateusz Polak - Piłkarski Świat.com: Proszę pozwolić, że zaczniemy od banalnego pytania. Jak rozpoczęła się Pana przygoda z futbolem?
Moja przygoda z piłką zaczęła się w wieku 7 lat gdy poszedłem do Szkoły Podstawowej nr. 23 w Sosnowcu, a moim pierwszym trenerem był były Reprezentant Polski, Wojciech Rudy. W tym czasie odbyło się wiele turniejów szkolnych i wspólnych wyjazdów. Zaraziłem się wtedy miłością do piłki i mimo, iż trenowałem jednocześnie judo to zapisałem się do grupy młodzików Zagłębia Sosnowiec. Treningi w klubie w tym czasie prowadził trener Kręgiel. W późniejszym czasie trenowałem w drużynie juniora Salos Sosnowiec, gdzie po drodze trafiło się kilka turniejów w beach soccera oraz rozgrywki w 2-3 Sosnowieckiej lidze futsalu. Nigdy jednak nie byłem piłkarzem, więc idealnie Pan nazwał że była to tylko „przygoda” z piłką. Futbol jednak kochałem od najmłodszych lat. Każdy wolny czas spędzałem na meczach domowych oraz wyjazdowych Zagłębia Sosnowiec oraz oglądając emitowane w telewizji mecze z całego Świata. Dodatkowo oczywiście od najmłodszych lat „Liga Polska Manager”.
Nie wspominając już o tym, że moje czasy młodości były jednymi z ostatnich gdzie jako dzieci spędzaliśmy kilka godzin dziennie na boiskach osiedlowych z kolegami. Wychowałem się na osiedlu Naftowa w Sosnowcu, gdzie boisko było pełne od rana do wieczora. Tworzyliśmy osiedlowe drużyny i rywalizowaliśmy z innymi osiedlami. To boisko połączyło wiele znajomości, które mamy z chłopakami do tej pory. Piękne czasy.
Czy mógłby Pan nieco więcej powiedzieć na temat „Liga Polska Manager"?
Była to można powiedzieć gra mojego dzieciństwa. Jedną z moich pierwszych i ulubionych była Liga Polska Manager 2000. Można było werbować zawodników, dobierać im programy treningowe i ustalać taktykę na mecze. Trzeba było też dbać o finansową kondycję klubu i pozyskiwanie sponsorów. Bardzo dużo czasu spędzałem przy tej grze. Warto też wspomnieć, że nazwiskami którymi wtedy grałem byli zawodnicy których teraz spotykam na żywo w codziennej pracy jako trenerów, agentów, skautów.
Jest Pan Absolwentem AWF'u w Katowicach. Czy już jako nastolatek wiedział Pan, co chce robić w przyszłości? Czy w trakcie dorastania posiadał Pan autorytet, na którym się wzorował?
Idąc na studia wychowania fizycznego na AWF Katowice już miałem swój cel, dlatego właśnie wybrałem ten kierunek. Chciałem pracować jako trener na boisku oraz w szkole. Już na początku studiów założyłem klub piłkarski w Dąbrowie Górniczej i w tym czasie byłem w nim trenerem. Robiłem wszystko aby rozwijać się w tym kierunku. Byłem na specjalizacji instruktorskiej piłki nożnej, później zrobiłem UEFA B a po studiach już podczas pracy UEFA A. Na początku tworzenia klubu była to 1 grupa rozgrywkowa i 16 zawodników, a aktualnie klub liczy 8 grup i ok 150 zawodników. Niestety z racji chęci dalszego rozwoju w większym klubie musiałem zrezygnować z pracy w Dąbrowie Górniczej. Jeśli chodzi o autorytety to na boisku był to na pewno Raul Gonzalez Blanco a jeśli chodzi o trenera to Pep Guardiola.
Jako autorytety wymienił Pan te dwa wielkie nazwiska. Za co ceni ich Pan najbardziej?
Jeśli chodzi o Raula to imponował mi swoją skutecznością podczas strzelania bramek. Był niesamowity, wszystko czego się dotykał zamieniał na bramki. Szczególnie śledziłem jego poczynania gdy był piłkarzem Realu Madryt. Z wielką przyjemnością oglądałem jego występy klubowe oraz w Reprezentacji Hiszpanii. Pamiętam również jak w 2001 roku zdobył tytuł króla strzelców Ligi Mistrzów. Wchodząc w czasach dzieciństwa do mojego pokoju można było zauważyć wszędzie na ścianach plakaty Raula z „bravo sport”, było ich pełno.
Jeśli chodzi o Guardiolę to imponuje mi z rzeczy czysto osobowościowych to, iż potrafi bardzo dobrze zarządzać i scalić zespół. Ma on bardzo dobre relacje z zawodnikami w szatni oraz poza nią. Podchodzi indywidualnie do zawodników. Dobrze wie kiedy można się pośmiać i pożartować a kiedy jest czas na mocną pracę i wtedy jest twardy i bezwzględny. Jest on perfekcjonistą jeśli chodzi o sprawy klubowe, wszystko musi być idealnie przygotowane i tutaj tkwi cała tajemnica. Jeśli chodzi o aspekty sportowe to mamy podobny punkt myślenia jeśli chodzi o system, ustawienie zawodników oraz ofensywny styl gry. Nigdy nie miałem niestety możliwości zamienienia słów lecz miałem możliwość zobaczenia Guardioli na żywo podczas meczu gdy Wisła wygrywała z jego Barceloną, było to dawno temu.
Od jak dawna związany jest Pan z footballem jako pracą? Gdzie dotąd Pan pracował oraz w jakim charakterze?
Tak jak wspomniałem wcześniej moja pierwsza praca była od 2013 roku w Salos Dąbrowa Górnicza. Łącznie byłem koordynatorem oraz trenerem w 4 kategoriach wiekowych. Następnie od roku 2016 zacząłem pracę w Zagłębiu Sosnowiec z rocznikiem 2002. Rok później pracowałem z rocznikiem 2004. Wspólnie z tą drużyną spędziłem 7 sezonów. W międzyczasie od 2019 roku prowadzę juniorów w klubie KKS Czarni Sosnowiec. Prowadziłem również firmę zajmującą się testami motorycznymi w klubach sportowych. W tym czasie przebadaliśmy szybkość, moc oraz wytrzymałość zawodników różnych klubów w całej Polsce. Swoją pracę łączę z pracą w szkołach. Od stycznia 2021 roku jestem asystentem w II drużynie Zagłębia Sosnowiec oraz aktualnie również pełnię funkcję koordynatora skautingu do 1 drużyny Zagłębia Sosnowiec. Cała moja aktualna praca ukierunkowana jest na piłkę nożną i dzięki temu jestem szczęśliwy że robię to co kocham.
Jakie zadania pod kątem szkolenia młodzieży powinien wypełniać klub, rodzic oraz trener? Co jest ważne w procesie kształtowania młodego piłkarza?
Klub powinien zagwarantować jak najlepsze warunki do rozwoju dla zawodników oraz warunki do pracy dla trenerów. Rodzice powinni w pełni zaufać trenerom i nie ingerować w kwestii treningów oraz spotkań ligowych. Trener powinien zadbać o jak najlepszą organizację swojej pracy oraz indywidualne podejście do każdego zawodnika. Trener powinien się ciągle rozwijać i cały czas iść do przodu. Kluczem jest zaangażowanie trenera w zespół oraz swoją pracę z tym zespołem.
Co według trenera powinno zostać zrobione, aby poprawić kształcenie świadomych "inteligentnych piłkarzy"?
Jeśli chodzi o poprawienie świadomości to uważam, iż powinny zostać wprowadzane w klubach zajęcia teoretyczne dla zawodników. Zajęcia z rozumienia gry. Zadania domowe z analizy gry na swojej pozycji (z swojego meczu oraz z najlepszych lig świata). Zajęcia warsztatowe grupowe oraz indywidualne. Świat idzie do przodu, nie liczy się tylko trening na boisku lecz również rozumienie i szlifowanie świadomości piłkarzy oraz ich mental. Zauważyłem, że w dzisiejszych czasach mała ilość zawodników w wolnym czasie ogląda różne mecze oraz rozwija swoją świadomość po treningach. Musimy im pomóc i zbudować nawyk do tego.
Skąd u Pana wziął się pomysł oraz chęć do pracy w KKS Czarni Sosnowiec?
Warto wspomnieć, że KKS Czarni Sosnowiec to nie tylko kobiecy futbol. 2 lata temu po selekcji zawodników w Zagłębiu Sosnowiec postanowiłem, iż trzeba pomóc chłopakom którzy nie zostali w klubie, a od kilku lat grali w piłkę i są dobrymi zawodnikami. Decyzją było stworzenie zespołu oraz klasy sportowej w klubie partnerskim KKS Czarni Sosnowiec. Stwierdziliśmy, iż będą w tym klubie odpowiednie warunki do pracy. Obecnie w kadrze juniorów mamy 27 zawodników z przeszłością z różnych klubów w regionie. Swoje mecze rozgrywamy w lidze wojewódzkiej a od lipca reaktywujemy seniorski zespół KKS Czarni Sosnowiec i będziemy zgłoszeni do seniorskiej ligi. Klub ma swoje tradycje i my chcemy je kontynuować. Drużyna będzie skompletowana tylko i wyłącznie z młodych zawodników z Zagłębia Dąbrowskiego. Jeśli chodzi o cały klub KKS Czarni Sosnowiec oraz Akademię KKS to uważam, iż w ostatnim czasie dużo rzeczy idzie do przodu i klub w szybkim tempie się rozwija. Jeśli chodzi o kobiecy futbol to zawodniczki naszego klubu aktualnie są na pierwszym miejscu w najwyższej lidze w Polsce. Dodatkowym fajnym sukcesem dla klubu jest awans dziewczynek U15 do CLJ. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Jak oceni Pan różnicę między męskim a kobiecym futbolem?
Uważam, że cała różnica tkwi w motoryce oraz warunkach fizycznych. Mężczyźni są silniejsi, szybsi i mają lepsze warunki fizyczne spowodowane budową ciała. Jeśli chodzi o technikę oraz świadomość to większej różnicy tutaj nie widzę. Kobiety bez problemu realizują założenia taktyczne oraz nakreślone im cele na boisku. Wcześniej kobiety zaczynały późno trenować piłkę nożną i można było zobaczyć słabszą jakość piłkarską, lecz w obecnych czasach szkolenie dziewczynek zaczyna się bardzo wcześnie i wszystko się wyrównuje. Jestem dobrej myśli i trzymam kciuki jeśli chodzi o kobiecą piłkę w Polsce.
Wiem, że trener uczestniczył w wielu zagranicznych stażach między innymi w Ajaxie Amsterdam, Reading F.C, AC Milan, czy Sampdorii. Czy polscy trenerzy powinni czerpać z zagranicznych wzorców szkoleniowych?
Tak, odbyłem dotychczas staże w Ajax Amsterdam, PSV Eindhoven, Benfica Lizbona, Sparta Praga, Slavia Praga, Zbrojovka Brno, Dinamo Tbilisi i kilku innych mniejszych klubach. Myślę, że polscy trenerzy nie mogą czuć się gorsi od trenerów zagranicznych. Prezentujemy dobry poziom oraz pracowitość. Uważam, że pracujemy bardzo podobnie i idziemy w tym samym kierunku. Oczywiście z każdego stażu mogłem wyciągnąć coś ciekawego co mogło poprawić jakość mojej pracy w klubie. Główną różnicą pracy w wielkich zagranicznych Akademiach jest materiał z którym pracują trenerzy. Komfortem pracy jest również to jeśli trener pracuje tylko i wyłącznie w klubie i nie musi wykonywać dodatkowych 2 innych zawodów. W Polsce dobrze wiemy, że różnie z tym bywa ale chcąc się rozwijać i podnosić jakość to musimy iść w tym kierunku.
Czym jest Polish Soccer Skills? Czy można poznać historię tego przedsięwzięcia? Jaką rolę/funkcję pełni Pan w nim?
Polish Soccer Skills jest firmą która organizuje obozy sportowe oraz treningi indywidualne dla zawodników. Licencję trenera PSS posiadam od 7 lat. Od tego czasu w wakacje jeżdżę na obozy sportowe i pracuję indywidualnie z zawodnikami na treningach. Myśl szkoleniowa projektu Polish Soccer Skills jest taka, że z jednym trenerem pracuje maksymalnie 4 zawodników. Obozy organizowane są w kilku lokalizacjach w Polsce i udział w nich podczas wakacji bierze kilka tysięcy zawodników. Spośród wszystkich dzięki testom wybierani są najlepsi zawodnicy którzy tworzą Reprezentację Polish Soccer Skills. Przez ostatnie 5 lat byłem trenerem Reprezentacji PSS U19, U17 oraz U16. Z tymi zespołami brałem udział w zagranicznych zgrupowaniach oraz sparingach w takich miejscach jak Milan, Split, Reading, Monachium, Granada, Ayia Napa itd. Dzięki temu miałem okazję przeżyć niesamowitą przygodę z drużyną w różnych częściach Europy. Rozegraliśmy kilkanaście sparingów z mocnymi zagranicznymi rywalami. Dla mnie najcenniejsze w tym wszystkim są kontakty i spotkania z znakomitymi trenerami oraz zawodnikami z którymi cały czas mam kontakt. Wielu zawodników z którymi pracowałem na obozach kilka lat temu aktualnie spotykam na boiskach na poziomie centralnym. Wspaniałe uczucie.
Czy są jakieś momenty z zagranicznych zgrupowaniach, które wspomina Pan najlepiej/najgorzej? Czy któryś z zawodników, którymi się Pan opiekował zrobili "wielką" karierę?
Bardzo dobrze wspominam wszystkie wyjazdy zagraniczne. Najlepiej jednak wspominam tygodniowy wyjazd na Cypr. Cały pobyt była doskonała atmosfera. Warunki były znakomite a dodatkowo był to międzynarodowy turniej piłkarski. Przeżyłem niesamowity czas z kadrą trenerską oraz zawodnikami.
Uważam, że najlepszym piłkarsko rocznikiem który prowadziłem w PSS był 2004. Był to jedyny rocznik, który wygrał z Bayernem Monachium podczas sparingów w Niemczech. Z tymi chłopakami miałem możliwość brania udziału w kilku zgrupowaniach zagranicznych. Dobrze prezentowali się również podczas wyjazdu do Anglii oraz Hiszpanii.
Właśnie część tych młodych zawodników obecnie występuje na dobrym poziomie. Jeden z nich był kapitanem w Wiśle Kraków w CLJ, a aktualnie występuje w Piaście Gliwice. 3 zawodników zostało powołanych do młodzieżowej Reprezentacji Polski. 7 rozgrywa swoje spotkania w CLJ (Raków Częstochowa, SMS Łódź, Legia Warszawa, Wisła Kraków, Ruch Chorzów). Norbert obecnie jest włączony do pierwszej drużyny Lecha Poznań występującej w Ekstraklasie lecz łapie minuty w II lidze. 2 kolejnych zawodników występuje na centralnym poziomie w Niemczech. Nie byli to przypadkowi chłopcy, lecz grupa z dużym potencjałem piłkarskim. Sama przyjemność pracy podczas zgrupowań w Polsce oraz za granicami.
Co sądzi Pan na temat Sosnowca oraz sportowych możliwościach tego miasta?
Sosnowiec jest moim domem od dziecka, więc nie mogę powiedzieć złego słowa na temat tego miasta. Jeśli chodzi o sportowe możliwości miasta to aktualnie mamy najlepszą bazę treningową w południowej Polsce oraz w trakcie budowy są nowy stadion, lodowisko oraz hala sportowa. Posiadamy również nowoczesny stadion lekkoatletyczny. Sosnowiec ma bogatą sportową historię i uważam że jest to idealne miejsce na sportowej mapie Polski. Nasze zespoły w piłce nożnej, hokeju, koszykówce oraz siatkówce z Zagłębia Dąbrowskiego występują na centralnym poziomie w kraju. Na wyróżnienie zasługują również zawodnicy sztuk walk(judo, bjj, mma) którzy zdobywają medale na całym Świecie na zawodach oraz galach lecz mało się o nich mówi. Z racji, iż dużą część życia spędziłem na macie to zawsze będę miał szacunek do ludzi trenujących sporty walki. Reasumując, uważam że Sosnowiec jest bardzo dobrym miejscem do sportowego rozwoju w różnych dyscyplinach.
Wspomina Pan, że "dużą część życia spędził na macie". Czy to oznacza, że trenował Pan sztuki walk? Jeżeli tak to, jakie oraz dlaczego zrezygnował Pan i w pełni poświęcił się piłce nożnej?
Z racji na tradycję rodzinną, gdzie trenował mój tata, wujek oraz moja chrzestna Bożena Strzałkowska która była V-ce Mistrzynią Świata oraz wielokrotną Mistrzynią Europy w judo to od 6 roku życia trenowałem judo. Po kilku latach treningów pojawiały się pierwsze małe sukcesy. Kilka razy zdobyłem Mistrzostwo Śląska oraz byłem na podium Mistrzostw Polski w judo. W tamtym okresie kilka razy byłem powołany również do kadry Śląska oraz Reprezentacji Polski na zgrupowania. Wydaje mi się, że po kilku latach trochę się „przepaliłem” i potrzebowałem czegoś nowego. Nie mówię tutaj o piłce nożnej, ponieważ jednocześnie cały czas gdzie tylko mogłem w nią grałem i interesowałem się nią.
W późniejszym czasie zacząłem trenować ju-jitsu i również startować w zawodach/turniejach. Kolejną rzeczą którą dołożyłem było BJJ, gdzie udało mi się nawet w Pucharze Polski w Skale wywalczyć brązowy medal. Ostatnim punktem było wystartowanie w turniejach MMA, gdzie mogłem połączyć wszystkie trenowane wcześniej elementy. Udało mi się wystąpić w 2 turniejach MMA. Od tamtego czasu nie trenuję już sportów walki, lecz dalej w sercu tęsknię za tym. Dużo zawdzięczam tym treningom, ponieważ uczyły dyscypliny, szacunku, pokory oraz pokazały jak radzić sobie w życiu codziennym. Dlatego wielki szacunek dla wszystkich naszych sosnowieckich zawodników sztuk walk, zawsze będę mocno trzymał kciuki za tych chłopaków!
Jak wygląda Pana praca w Akademii Piłkarskiej Czarnych Sosnowiec?
Moja praca w KKS Czarni Sosnowiec jest bardzo zbliżona do mojej pracy w Zagłębiu Sosnowiec. Całe mikrocykle, mezocykle oraz makrocykle są tworzone bardzo podobnie. Założenia techniczno-taktyczne na dany tydzień treningowy oraz mecze są takie same. Pozwala mi to idealnie łączyć pracę w Zagłębiu Sosnowiec oraz w Czarnych Sosnowiec i do tej pory przynosi to dobre efekty. Uważam, iż moi zawodnicy w Czarnych dzięki klubowi mają dobre warunki do pracy oraz rozwoju. Jeśli chodzi o Czarnych Sosnowiec to aktualnie pracujemy następująco : 3 razy trening piłkarski, 2 razy trening na siłowni, 1 raz trening biegowy w terenie oraz sparing/mecz mistrzowski.
W 2002 roku zdobył Pan v-ce mistrzostwo I ligi Śląskiej z rocznikiem 2002 Zagłębia Sosnowiec. Jak Pan wspomina ten okres?
Był to mój pierwszy rok pracy w Akademii Zagłębia Sosnowiec. Na koniec sezonu mistrzem I ligi Śląskiej został Górnik Zabrze, tuż za nimi znajdowaliśmy się my oraz z taką samą ilością punktów Stadion Śląski Chorzów. Drużynę oraz cały sezon wspominam bardzo dobrze. Był to ambitny zespół i dodatkowo dobry piłkarsko. Walczyliśmy o każdy punkt na boisku oraz byliśmy zgraną ekipą poza nim. Można powiedzieć, że byliśmy piłkarską rodziną spotykając się codziennie i spędzając ze sobą dużo czasu. Aktualnie z kilkoma zawodnikami pracuję w II drużynie Zagłębia Sosnowiec, również wielu zawodników z tamtej drużyny występuje w 4 lidze, kilku miało swoje występy w CLJ a jeden jest aktualnie w kadrze zespołu 1 ligowego. Wielką radość sprawia mi oglądanie ich aktualnych występów na boisku. Bardzo dobrze wspominam ten okres oraz chłopaków z drużyny i pozdrawiam ich wszystkich serdecznie.
Był Pan asystentem trenera Zbigniewa Witkowskiego. Jaką osobą na co dzień jest były szkoleniowiec mistrzyń Europy do lat 17?
Miałem przyjemność brania udziału w zgrupowaniu w Pruszkowie oraz tygodniowym międzynarodowym turnieju w Londynie wraz z kadrą Polski U17. Była to dla mnie niesamowita przygoda oraz doświadczenie. Podczas turnieju rozegraliśmy spotkania z Anglią, Szwajcarią i Szwecją. Warunki były niesamowite oraz pełen profesjonalizm. Jeśli chodzi o trenera Zbigniewa Witkowskiego to współpracę wspominam bardzo dobrze. Mogłem wiele się nauczyć o kobiecej piłce od mistrza Europy U17. Do tej pory z trenerem czasem widzimy się na meczach ligowych KKS Czarnych Sosnowiec. Podsumowując, był to dla mnie wspaniały okres który nakręcał mnie do dalszej pracy.
Jakie cechy powinien posiadać dobry trener oraz, co jest najtrudniejsze w tej pracy?
Uważam, że w aktualnych czasach podstawowymi cechami trenera są organizacja, planowanie oraz zarządzanie ludźmi. Trener w sztabie ma obok siebie profesjonalistów w różnych dziedzinach(motoryka, psychologia, taktyka itd.). Sztuką jest mieć dobry kontakt z tymi ludźmi, zarządzać nimi i tworzyć wspólny kolektyw z drużyną w dążeniu do celu. Najtrudniejsza w tym zawodzie uważam jest presja. Presja otoczenia, kibiców, mediów, agentów, zarządu a w piłce dziecięcej presja rodziców.
Czy obecny futbol jest dla Pana atrakcyjniejszy niż ten sprzed dziesięciu lat?
Uważam, że tak. Obecny futbol jest dużo szybszy a ja uwielbiam taki rodzaj gry. Dużą rolę aktualnie odgrywa taktyka drużynowa oraz indywidualna. Piłka nożna na przestrzeli lat cały czas się zmienia. Zmieniają się też przepisy gry w piłkę nożną. W obecnych czasach mamy VAR oraz goal line technology, a jeszcze przed 1970 rokiem nie stosowano żółtych/czerwonych kartek a zamiast dogrywki i rzutów karnych o zwycięstwie decydował rzut monetą. Dziś piłkarze przebiegają w trakcie meczu ok 11 km a kiedyś dystans wynosił ok 4 km. Piłka nożna teraz a kiedyś to duża różnica, ale nie ukrywam że czasem lubię zobaczyć archiwalny mecz naszej wspaniałej Reprezentacji Polski.
Najzabawniejsza sytuacja, która przytrafiła się Panu podczas trenowania?
Było wiele takich sytuacji, ale do tej pory pamiętam jak jeden z zawodników był spóźniony na trening i w pośpiechu pakowania zamiast termo spakował rajstopy siostry. Była to zima i tak jak mówiłem był spóźniony więc szybko założył rajstopy, spodenki i ruszył na trening. Był zakaz wychodzenia w zimę na trening z „gołymi nogami”. W czasie treningu nagle „poszło oczko” i wszyscy z drużyny to podłapali. Wyglądało to komicznie, dwudziestolatek w rajstopach z oczkiem.
Inna sytuacja gdy zawodnik kupił nowe buty i na treningu okazało się że kupił dwa lewe buty. Najśmieszniejsze, że założył dwa buty i dopiero na treningu zorientował się, że coś jest nie tak. Cała drużyna płakała ze śmiechu.
ROZMAWIAŁ: Mateusz Polak
-
PolecaneOficjalnie: Pogba opuści Juventus
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówLiga Narodów: Pogrom w meczu Portugalia - Polska. Sześć goli w drugiej połowie (WIDEO)
Karolina Kurek / 15 listopada 2024, 22:45
-
Ligue 1Ligue 1: Niegdyś byli gigantami. Grozi im spadek
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 22:01
-
PolecaneOficjalnie: Zmiana w składzie Polski tuż przed meczem z Portugalią
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 20:45
-
Plotki transferowe"Żołnierz Kloppa" odejdzie w styczniu z Liverpoolu?
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 18:19
-
La LigaRonaldo na pomoc Endrickowi. W poszukiwaniu większej ilości minut
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 17:39