Papszun opuszczał “Medaliki” po zdobyciu mistrzostwa Polski. Przez rok był przymierzany do różnych miejsc pracy. Ostatecznie ponownie podejmuje zatrudnienie w Częstochowie, przejmując całkowicie inny zespół od Dawida Szwargi.
– Przez wiele ostatnich miesięcy słyszeliśmy, że Marek Papszun jest tu czy tam kandydatem, ale ostatecznie to się nie zmaterializowało. Był moment, gdy wielu uznawało go za trenera numer jeden w Polsce, był kandydatem na trenera kadry, ale Cezary Kulesza mógł zatrudnić tylko jednego. I postawił na Michała Probierza – komentuje były prezes PZPN, Zbigniew Boniek.
– Według mnie w tym powrocie nie ma nic wstydliwego. Ani dla klubu, ani dla Papszuna. Rok temu rozstali się w sposób inteligentny, nie paląc za sobą mostów i – jak widać – miało to sens – dodaje.
Papszun będzie miał sporo pracy. Po raz pierwszy od lat Raków kończy sezon bez jakiegokolwiek trofeum. Cel będzie jasny – powrót do europejskich pucharów.
Źródło: WP Sportowe Fakty
Ta strona używa plików cookies.