Szykuje się hit transferowy? Götze na oku Atletico!

Według niemieckiego Bilda, Atletico Madryt zagięło parol na pomocnika Borussii Dortmund, chodzi o 28-letniego Mario Götze.

Mistrz świata z 2014 roku na 100% opuści klub z Zagłębia Ruhry po zakończeniu bieżącego sezonu. Götze jakiś czas temu odrzucił propozycję BVB w sprawie przedłużenia kontraktu ze znaczną obniżką pensji. Kilka tygodni temu dyrektor Borussii Dortmund Michael Zorc przyznał na łamach Sky, że piłkarz opuści klub jako wolny agent po tej kampanii.

- W ostatnich dniach odbyłem bardzo szczerą i merytoryczną rozmowę z Mario. Uzgodniliśmy, że nie będziemy kontynuować współpracy - mówił wówczas 57-latek.

Mario Götze nie otrzymywał w tym sezonie zbyt wielu szans, kiedy jednak grał - prezentował się kiepsko. Kilka klubów cały czas uważa, że Niemiec ma olbrzymie umiejętności, dlatego 28-latek nie może narzekać na zainteresowanie swoją osobą.

W mediach można było zauważyć liczne plotki związane z transferem Götze. Łączono go między innymi z Herthą, Bayerem 04, Milanem, Lazio, Napoli, Interem, Niceą czy też Liverpoolem.

Teraz, jak informują dziennikarze niemieckiego Bilda - ofensywny pomocnik wzbudza zainteresowanie hiszpańskich klubów. Wśród tych, którzy obserwują Niemca znajduje się również Atletico Madryt, które zajmuje obecnie trzecie miejsce w lidze hiszpańskiej.

Znaczna obniżka pensji

Według wspomnianego źródła Los Colchoneros nie zamierzają dużo wydawać na transfer mistrza świata z 2014 roku. W grę podobno wchodzi pensja o wysokości 2 milionów euro rocznie. To dla 28-latka byłby ogromny krok w tył jeśli chodzi o zaplecze finansowe, ponieważ w Niemczech - a konkretnie w Borussii mógł liczyć na gażę w wysokości około 10 milionów rocznie. Przypomnijmy, że oferta którą złożyła mu ekipa z Signal Iduna Park opiewała na tym, że klub płaciłby Götze'mu około 7 milionów rocznie. Ten jednak nie zgodził się na wspomnianą obniżkę pensji, dlatego teraz tym bardziej ciężej będzie mu spełnić swoje oczekiwania finansowe.

Mario Götze w bieżącym sezonie wystąpił w barwach czarno-żółtych tylko 21 razy. W tym czasie zdążył zaliczyć trzy trafienia do siatki rywali oraz zanotować jedno ostatnie podanie do kolegi z drużyny, który zamienił je na bramkę.

Źródło: Bild