blank
fot. Fot. B. Hamanowicz/miedzlegnica.eu
Udostępnij:

Raport Deloitte – 1. Liga finansowa – rok 2019

Z roku na rok zwiększają się przychody klubów grających w rozgrywkach Pierwszej Ligi Piłkarskiej. W 2019 roku wyniosły 91,0 mln zł.  Jak wynika z trzeciej edycji raportu firmy doradczej Deloitte „1 Liga finansowa”, przygotowanego we współpracy z Pierwszą Ligą Piłkarską, w 2019 roku na finansowym czele znalazły się Miedź Legnica, Podbeskidzie Bielsko-Biała i GKS Tychy. W strukturze przychodów klubów piłkarskich najistotniejszą rolę odgrywają wpływy komercyjne (68 proc.). Gdyby rozgrywki nie zostały przerwane przez pandemię, w porównaniu do sezonu 2018/19 frekwencja wzrosłaby o ok. 7 proc.

Tegoroczny raport „1 Liga finansowa” jest trzecią edycją opracowania przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte we współpracy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej oraz klubami 1. Ligi. Raport przedstawia przychody klubów piłkarskich uczestniczących w rozgrywkach Pierwszej Ligi w sezonie 2019/2020 za rok kalendarzowy 2019. Ze względu na brak przekazanych danych, po raz kolejny liczby ujęte w zestawieniu nie uwzględniają przychodów klubu Bruk-Bet Termalica Nieciecza.

Coraz więcej pieniędzy na boisku

Łączne przychody wygenerowane przez kluby z działalności operacyjnej, bez uwzględnienia transferów, wyniosły w omawianym okresie 91,0 mln zł. – To wzrost o 0,4 mln zł względem poprzedniego roku. Pierwsza liga piłkarska rozwija się bardzo dynamicznie. W 2019 r. aż o 59 proc. r/r do 22,4 mln zł zwiększyły się przychody z transmisji i premii za udział w rozgrywkach krajowych. Nieznacznie, bo o 11 proc. r/r do 62,4 mln zł spadły z kolei przychody komercyjne i wpływy z dnia meczowego, które wyniosły 6,1 mln zł, co oznacza spadek o 5 proc. r/r – mówi Przemysław Zawadzki, Partner Associate, Lider Sport Business Group w Deloitte. Jeśli chodzi o strukturę przychodów w klubach występujących w Pierwszej Lidze, najistotniejsze wciąż pozostają wpływy komercyjne. W 2019 r. ich udział wyniósł 68 proc. Drugą kategorią przychodów pod względem wielkości są wpływy z transmisji i premii za start w rozgrywkach krajowych (25 proc.). Na niezmienionym poziomie 7 proc. udziału pozostały przychody z organizacji dnia meczowego.

Ze względu na to, że transfery to przesunięcie środków finansowych między klubami, które nie buduje globalnej wartości piłki nożnej, w raporcie nie uwzględniono ich wpływu na ogólny stan przychodów. Przygotowano jednak odrębne zestawienie, podsumowujące tę część aktywności drużyn 1 Ligi. Klubem, który w 2019 roku zarobił najwięcej pieniędzy na transferach zawodników w Fortuna 1 Lidze, była Miedź Legnica (2,46 mln zł). Na drugim miejscu plasowała się PGE FKS Stal Mielec (1,49 mln zł). Ostatnim klubem, który znalazł się na podium i jednocześnie zarobił na transferach więcej niż milion złotych jest Podbeskidzie Bielsko Biała (1,18 mln zł).

Południe Polski wśród piłkarskich liderów

Jak wynika z trzeciej edycji raportu Deloitte, najwyższe przychody z działalności sportowej odnotowała w 2019 r. Miedź Legnica. – Do tak dobrego wyniku klubu przyczyniła się obecność piłkarzy w Ekstraklasie w sezonie 2018/2019. Łączne przychody klubu z Legnicy sięgnęły 11,7 mln zł, a 63 proc. z nich pochodzi ze źródeł komercyjnych. Zespół odnotował również 29 proc. przychodów z transmisji i 8 proc. z organizacji dnia meczowego. Drugie miejsce na podium zestawienia zajęło Podbeskidzie Bielsko-Biała, a trzecie zdobył zespół GKS Tychy – mówi Karol Furmanek, Menedżer, Ekspert Sport Business Group w Deloitte. Tak jak w rankingu ubiegłorocznym, tylko dwa kluby w zestawieniu osiągnęły przychody przekraczające 10 mln zł. W 2018 roku były to GKS Katowice i Raków Częstochowa.

Klub z Bielska-Białej odnotował przychody na poziomie 11,1 mln zł, z czego 78 proc. stanowią źródła komercyjne. W budżecie klubu znalazło się 17 proc. przychodów z transmisji i 5 proc. z działań w dniu meczu. Zespół zajął również 2. miejsce w tabeli ligowej. Przychody GKS Tychy w 2019 roku wyniosły 8,2 mln zł. Aż 79 proc. tej kwoty stanowią przychody komercyjne. Podobnie jak w przypadku Podbeskidzia, 17 proc. przybyło klubowi z transmisji, a 4 proc. z organizacji dnia meczowego. Tyski klub zakończył zmagania ligowe na 9. miejscu.

Wynagrodzenia nie idą w parze z wynikami

Koszty wynagrodzeń to największa część składowa kosztów w klubach piłkarskich, bardzo ważne jest w związku z tym odpowiedzialne zarządzanie kontraktowaniem graczy, by koszty wynagrodzeń w porównaniu do przychodów utrzymać w ryzach.

W 1. Lidze część wynagrodzeń piłkarzy finansowana jest bezpośrednio przez miasta. Kluby otrzymują dofinansowania od właścicieli, które nie są uwzględnione w przychodach budujących. Dlatego też autorzy rankingu uwzględnili wynagrodzenia wypłacane bezpośrednio przez samorządy oraz dofinansowanie właścicieli.

W tegorocznej edycji rankingu Deloitte kluby podzielono na trzy grupy: te o niskim wskaźniku wynagrodzeń, zbliżonym do optymalnego i wysokim. Jako optymalny wskaźnik wynagrodzeń uznano

60 proc., czyli najczęstszy punkt odniesienia na całym świecie. Dla całej 1. Ligi kształtuje się on na poziomie 58 proc., co oznacza optymalną relację ponoszonych kosztów wynagrodzeń do przychodów. Do grupy o niskim wskaźniku wynagrodzeń zaliczają się w omawianym roku Radomiak Radom (36 proc.), Stomil Olsztyn (42 proc.), GKS Bełchatów (44 proc.) i Olimpia Grudziądz (45 proc.). Z kolei po przeciwnej stronie stawki znajdują się takie kluby jak Puszcza Niepołomice, Miedź Legnica, Chojniczanka Chojnice oraz PGE FKS Stal Mielec. – Klub z Mielca zanotował najwyższą wartość wskaźnika spośród wszystkich zespołów, sięgający 88 proc. W tym przypadku próba podniesienia poziomu sportowego poprzez wyższe zarobki zdała egzamin, ponieważ Stal zakończyła rozgrywki ligowe na 1. miejscu ligowej tabeli i awansowała do wyższej klasy rozgrywkowej – wyjaśnia Przemysław Zawadzki.

Sponsoring nadal silny, kibice dopisują…

W tym roku Deloitte po raz pierwszy przeanalizował również dane o liczbie sponsorów. Największą ich liczbą może pochwalić się Chojniczanka Chojnice, którą finansowo wsparło aż 138 firm. Na drugim miejscu znalazły się Wigry Suwałki, ale liczba sponsorów jest w tym przypadku dużo mniejsza i wyniosła 57. Kolejne kluby skorzystały z pomocy 40 lub mniej sponsorów. Najmniej firm (3) wsparło Sandecję Nowy Sącz.

Mała liczba sponsorów nie oznacza niskiego wsparcia. Klub GKS Tychy, który w 2019 roku miał czterech fundatorów, otrzymał od każdej z firmy średnio po 300 tys. zł. Niewiele mniej, bo średnio po ponad 200 tys. zł zainkasowała od 14 firm Odra Opole.

O sukcesie finansowym i sportowym klubu decyduje również frekwencja na meczach piłkarskich. Ze względu na pandemię COVID-19, do analizy frekwencji wzięto pod uwagę mecze rozegrane w tzw. normalnym trybie – bez ograniczeń w udziale publiczności. Sezon 2019/2020 okazał się nieco lepszy od poprzedniego i średnio pierwszoligowe mecze oglądało 1995 osób, w porównaniu do 1870 w sezonie 2018/2019. – Szacujemy, że gdyby sezon został dokończony w normalnym trybie, całkowita frekwencja w sezonie wyniosłaby ok. 610 470 widzów. Byłby to wzrost o 7 proc. w stosunku do poprzedniego sezonu, kiedy mecze 1 Ligi zgromadziły na trybunach 572 175 widzów – mówi Karol Furmanek. Najwięcej fanów zgromadził klub Podbeskidzie Bielsko-Biała – średnio 4 096 na mecz. Na podium znaleźli się Radomiak Radom (3 814 widzów) i GKS Tychy (3 603). W poprzednim sezonie jedynie trzy kluby miały średnią frekwencję wyższą niż 3 tysiące osób na mecz. W tym statystyka ta zwiększa się do 5 klubów. – Środowisko piłkarskie w Polsce wykazało się wielką motywacją, determinacją i solidarnością, by dokończyć rozgrywki ligowe w najwyższych klasach rozgrywkowych. Dotyczy to także 1 Ligi. Najtrudniejszy czas już za nami. Nie ma już takiej niepewności, wyczekiwania, jak w okresie, gdy nie wiedzieliśmy, w jakiej formie i czy w ogóle rozgrywki mogą być dokończone – mówi dr Marcin Janicki, Prezes Fortuny 1. Ligi.

…nie tylko na trybunach

Swoje przywiązanie do ulubionych piłkarzy widoczne jest nie tylko na stadionach. Kluby z 1. Ligi Finansowej aktywnie działają w mediach społecznościowych, co przekłada się na wzrost zainteresowania kibiców. Z raportu przygotowanego przez Deloitte wynika, że od maja 2019 roku do lipca br. wszystkie zespoły odnotowały zwiększenie liczby fanów w kanałach społecznościowych. Co więcej, tyczy się to wszystkich analizowanych mediów, czyli Facebooka, Twittera, Instagrama i You Tube’a. Liderzy tegorocznego rankingu odnotowali wzrosty sięgające nawet 73 proc. – tyle fanów przybyło na Instagramie klubowi Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Futbol w czasie pandemii

Pandemia miała duży wpływ także na życie sportowe. Najważniejszy z nich dotyczy początkowego zawieszenia rozgrywek, a obecnie ograniczenia liczby kibiców na stadionach. Jak prognozują eksperci Deloitte większość klubów 1. Ligi nie ucierpi istotnie z tego powodu, ze względu na niską bazę przychodów z dnia meczowego. Najbardziej dotknięty tym ograniczeniem, ze względu na wysoką frekwencję, może być Widzew Łódź. Niewątpliwie decyzja o dokończeniu sezonu wpłynęła pozytywnie na budżety klubów, które otrzymały wszystkie zakontraktowane środki z tytułu praw telewizyjnych. Niewiadomą pozostają natomiast przewidywania dotyczące przychodów komercyjnych. W dobie pandemii dla samorządów oraz sponsorów wsparcie sportu może nie być najwyższym priorytetem.

W rozgrywkach 1. Ligi widać jednak bardzo ciekawy efekt wynikający z sytuacji wymuszonej pandemią COVID-19. Ponowne przywrócenie transmisji rozgrywek piłki nożnej, które nastąpiło w maju 2020 roku spowodowało, że mecze były prezentowane częściej niż przed pandemią, a co za tym idzie – każda kolejka gromadziła zdecydowanie więcej widzów, niż miało to miejsce wcześniej. Jak wynika z danych Pentagon Research dobry poziom sportowy w lutym i do połowy marca spowodował lekki skok wartości oraz liczby ekspozycji miast i regionów powiązanych z klubami, natomiast ponowne otwarcie od maja zaowocowało znaczącym i kilkukrotnym wzrostem zarówno liczby wystąpień regionów, jak i wartości mediowej ekspozycji marek samorządów lokalnych. Pod tym względem powody do zadowolenia mają: Mielec, Poznań, Tychy i Bielsko-Biała.

źródło: pzpn.pl


Avatar
Data publikacji: 9 września 2020, 20:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.