Jakub Araszkiewicz: Mecze Lecha z Legią są wyjątkowe

Były piłkarz Lecha Poznań i Legii Warszawa - Jakub Araszkiewicz w rozmowie ze Sport.pl wypowiedział się o sobotnim hicie Ekstraklasy.

O transferze do Legii:

"To były kompletnie inne czasy. Wielkiego wyboru nie miałem, bo dostałem powołanie do wojska. Nikt z nas nie chciał przerywać kariery. W tamtym okresie "wybawieniem" od służby dla piłkarzy były trzy kluby - najlepsi trafiali do Legii, a inni do Śląska Wrocław i Zawiszy Bydgoszcz. Mnie trafiło się to szczęście, że przeszedłem na Łazienkowską. Szczęście, bo sportowo była to najlepsza opcja. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że chciałem odchodzić z Lecha. W Legii grałem dwa sezony, zdobyłem dwa wicemistrzostwa kraju, strzeliłem sporo goli w lidze i pucharach. Nie był to dla mnie czas stracony. Mimo wszystko, po dwóch latach służby, dobrze było wrócić do Poznania."

O obecnej sytuacji obydwóch drużyn:

"Mecze Lecha z Legią są inne, wyjątkowe. Czekają na nie kibice w Poznaniu, Warszawie, ale także w całej Polsce. To wszystko dzięki medialnej otoczce, która towarzyszy tej rywalizacji od lat. Kiedy oba zespoły spotykają się na boisku, dotychczasowe wyniki, zdarzenia nie mają większego znaczenia. Poza tym Lech i Legia są na fali wznoszącej, więc spodziewam się bardzo zaciętego meczu. Jeśli poznaniakom uda się wygrać, to chociaż trochę zbliżą się do lidera i miejsca na podium. Słowem, mają o co grać. Stawka jest spora. By Lech i Legia w tym sezonie zrównały się punktami, to musiałby stać się cud. Wszyscy pamiętamy w jakiej sytuacji był zespół Macieja Skorży na początku rozgrywek, ile miał straty. Teraz, dzięki zwycięstwom za kadencji Jana Urbana, kibice odzyskali wiarę, ale szczytem możliwości drużyny jest miejsce na podium. W Poznaniu nikt nie okrzyknie tego sukcesem, ale biorąc pod uwagę fatalny start sezonu, to nie będzie to zły wynik"

Cała rozmowa na portalu legia.sport.pl.