Rośnie nam nowy N’Golo Kante. Kim jest Hamidou Makalou?
Hamidou Makalou to jedno z największych odkryć tegorocznego mundialu do lat 17 rozgrywanego w Indonezji. Na co dzień reprezentujący barwy Guidars FC zawodnik mocno przyczynił się do zdobycia brązowego medalu przez reprezentację Mali. Rozegrał rewelacyjny turniej, który zwieńczył upokorzeniem Argentyny przy bramce na 0:3. Wygląda trochę jak bardziej ofensywna i ulepszona wersja N'Golo Kante. Talent i predyspozycje do tego, aby dorównać Francuzowi, z pewnością ma.
"Oni nie są mali, oni są wielcy" - mówił komentator TVP Sport, Michał Zawacki, podczas wczorajszego meczu o brązowy medal na mistrzostwach świata do lat 17 między Mali a Argentyną. Rzeczywiście. Sformułowanie to doskonale oddaje "wielkość" zawodników afrykańskiego zespołu, którzy bez problemów rozprawili się ze swoimi rówieśnikami z Ameryki Południowej, wygrywając 3:0. "Les Aigles" nie dali "Albicelestes" żadnych szans. Zdominowali przeciwnika na wszelkich możliwych płaszczyznach. Byli lepsi pod każdym względem. Dla przykładu. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach Argentyńczycy nie oddali żadnego strzału na bramkę swojego przeciwnika. Zero. Dopiero w drugiej części spotkania statystyka ta uległa nieznacznej poprawie, między innymi dlatego, że na boisku pojawił się Claudio Echeverri. Lecz to nie ten chłopak, który został już okrzyknięty przez wielu ekspertów następcą Lionela Messiego, był najlepszym aktorem wczorajszego widowiska. Ten tytuł należał do środkowego pomocnika reprezentacji Mali, Hamidou Makalou. Gracz występujący z numerem 3 na plecach zagrał wyśmienite zawody i miał udział przy dwóch trafieniach. Najpierw asystował przy golu Mamadou Doumbii, a następnie samemu posłał futbolówkę do siatki po spektakularnej, indywidualnej akcji, w której ośmieszył defensywę Argentyny.
𝗔𝗥𝗚𝗘𝗡𝗧𝗬𝗡𝗔 𝗡𝗔 𝗞𝗢𝗟𝗔𝗡𝗔𝗖𝗛❗ 🤯
Co to był za atak! Wielka akcja Hamidou Makalou!
🔴📲 Transmisja #ARGMLI 👉 https://t.co/HkmhElduzz pic.twitter.com/D647MVWTKi
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 1, 2023
Talent z... drugiej ligi malijskiej?
Według danych portalu "Transfermarkt", a także innych źródeł, Hamidou Makalou to zawodnik malijskiego Guidars Football Club. Sęk w tym, że o jakiekolwiek informacje na temat wspomnianego klubu jest w internecie niezwykle trudno. Jedyne, co udało mi się odnaleźć to fakt, że w 2021 roku Guidars FC uzyskał promocję do Ligue 1 (najwyższy szczebel rozgrywkowy w Mali), ale zarząd zdecydował się wówczas wycofać z awansu. Jako jeden z powodów tej decyzji podano wyjazd niektórych młodych zawodników klubu na testy. Prezes ligi, Issa Sidibe, zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec najlepszej drużyny ligi, ale co stało się potem?
Wiadomo jednak, że Makalou to wychowanek i jeden z "produktów" JMG Academy. Jest to organizacja stworzona przez byłego francuskiego piłkarza, Jeana-Marca Guillou. Posiada ona jedenaście placówek rozmieszczonych na trzech kontynentach, z których jedna mieści się w Bamako (stolicy Mali). JMG Academy wypuściło w świat wielu utalentowanych graczy, tj. Yaya Toure, Ramy Bensebaini, Jason Denayer czy Yves Bissouma. Niewykluczone, że kolejnym jej wychowankiem mogącym realnie zaistnieć na europejskim podwórku będzie Hamidou Makalou.
🇲🇱 Hamdiou Makalou (17) was the star of Mali’s 3rd place win over 🇦🇷:
☑️ 90 minutes
⚽️ 1 goal
🅰️ 1 assist
🔑 7 chances created (3 big)
🎯 40/43 passes completed
🚀 10 shots
💥 Hit woodwork
🔀 4/5 dribbles completed
🤩 3-0 win
🥉 3rd, U17 World CupIn fact, he’s been one of the… pic.twitter.com/4NXNwajfVX
— Football Wonderkids (@fbwonderkids) December 1, 2023
Mały-wielki piłkarz
Makalou mierzy zaledwie 164 centymetry wzrostu. Podczas mundialu w Indonezji był najniższym piłkarzem swojej reprezentacji oraz jednym z najniższych zawodników na całym turnieju. Mimo wszystko słabe warunki fizyczne nie przeszkodziły mu w tym, żeby stać się kluczowym graczem Mali w drodze po brązowy medal na mistrzostwach świata do lat 17.
Wychowanek JMG Academy to typ pomocnika grającego w roli box-to-box. Taki zawodnik przemierza dystans od jednego do drugiego pola karnego. W efekcie musi charakteryzować go ponadprzeciętna kondycja i wytrzymałość. Poza tym powinien być wszechstronny, aby potrafił odnaleźć się zarówno pod swoją bramką, jak i bramką rywala. Te wszystkie cechy pasują do profilu gracza, jakim jest Hamidou Makalou.
Co jeszcze możemy powiedzieć o 17-letnim Malijczyku? Lubi podłączać się do akcji ofensywnych. Z tego wynika też bardzo duża liczba oddanych przez niego strzałów, co widzieliśmy chociażby na przykładzie meczu z Argentyną. W starciu z "Albicelestes" Makalou aż dziesięciokrotnie uderzał na bramkę przeciwnika. Jedna z prób zakończyła się golem, a przy okazji innej piłka wylądowała na poprzeczce. Jest to również piłkarz obdarzony niezłą szybkością oraz dynamiką, które umożliwiają mu przedostanie się w krótkim odstępie czasu pod drugie pole karne.
Hamidou Makalou otrzymał nagrodę MVP dla najlepszego gracza meczu fazy grupowej przeciwko Kanadzie. Nominację malijskiego pomocnika wyjaśnił jeden z członków TSG (Technical Study Group, grupa odpowiadająca za wybór MVP), Julio González: - Podoba mi się umiejętność, jaką miał on [Makalou], aby przedostać się pod pole karne rywala i zakończyć akcję ofensywną. Lubił także oddawać strzały w kierunku bramki. Zawsze wspiera swoich kolegów z drużyny w ataku, pokazuje się do gry i sam odda strzał na bramkę. Według mnie to dobra umiejętność dla defensywnego pomocnika i to, co lubię najbardziej. Będąc poza posiadaniem piłki, ma wiele cech do gry w defensywie, a będąc w jej posiadaniu, ma cechy, które pozwalają mu przedostać się w pole karne i stworzyć okazje do zdobycia bramki.
Poniżej przedstawiono mapę strzałów oddanych przez Hamidou Makalou podczas starcia z Kanadą. Przypomnijmy, że jest to gracz nominalnie występujący na pozycji defensywnego/środkowego pomocnika.
Oprócz nagrody zdobytej za spotkanie przeciwko Kanadzie, Makalou został wybrany również najlepszym piłkarzem ćwierćfinałowego starcia z reprezentacją Maroka (1:0) i meczu o brąz przeciwko Argentynie (3:0). Zgarnięcie trzech z siedmiu możliwych statuetek MVP robi piorunujące wrażenie i pokazuje, z jak ogromną skalą talentu mamy do czynienia w przypadku tego młodego zawodnika.
ANALIZA GRY
Młodzieżowy reprezentant Mali ma też inne zalety. Należą do nich m.in. zagranie podania prostopadłego, przeszywającego obronę przeciwnika oraz zbieranie tzw. drugich piłek.
Spójrzmy, jak wyglądało to w praktyce podczas mistrzostw świata do lat 17 w Indonezji.
Ćwierćfinał przeciwko reprezentacji Maroka. W 26. minucie spotkania Makalou otrzymuje futbolówkę, znajdując się w centralnej części boiska, około 35 metrów od bramki rywala. Jego intencją jest gra do przodu, więc zauważając wybiegającego za plecy obrońców Ibrahima Diarrę, zagrywa przeszywające podanie między stopera a lewego obrońcę.
Diarra wychodzi sam na sam z golkiperem, lecz trafia tylko w słupek. Makalou mógł mieć na koncie jedną asystę więcej, gdyby jego kolega z drużyny był nieco skuteczniejszy.
To nie jedyna sytuacja z tamtego meczu, kiedy mierzący 164 centymetry wzrostu zawodnik kreuje dogodne okazje. Przyjrzyjmy się bramce Mali, która dała "Les Aigles" zwycięstwo i awans do półfinału turnieju.
Niespełna dziesięć minut do końca regulaminowego czasu gry. Hamidou Makalou znajduje się z piłką w bocznym sektorze (na zdj. podkreślony). Widząc ruszającego na prostopadłe podanie Ibrahima Kanate, zagrywa futbolówkę na wolną przestrzeń.
Kanate staje przed stuprocentową szansą na otwarcie wyniku.
Zbieranie drugich piłek nie jest aspektem gry, na który przeciętny kibic zwraca szczególną uwagę podczas oglądania meczu, lecz dla trenera, analityka czy skauta jest to jeden z kluczowych elementów. Makalou był pod tym względem jednym z najlepszych zawodników na całym mundialu.
Poniższy przykład nie będzie może typową definicją zebrania drugiej piłki, ale raczej wybitej piłki. Na szczęście te dwa terminy są w pewien sposób powiązane.
Pozostajemy przy starciu z reprezentacją Maroka. W 6. minucie po lekkim zamieszaniu w polu karnym Marokańczyków piłkę wybija jeden z defensorów.
Hamidou Makalou zabezpiecza swój zespół przed potencjalnym kontratakiem przeciwnika, a także jest przygotowane na zebranie drugiej, bądź wybitej piłki. Futbolówka trafia wprost do niego, a on, nie zastanawiając się ani chwili, oddaje groźny strzał na bramkę.
W trakcie mundialu w Indonezji, Makalou był również etatowym wykonawcą rzutów wolnych. Jego bardzo silne uderzenia często sprawiały spore kłopoty bramkarzom stojącym na przeciw wyzwaniu obrony takiego strzału. Szczególnie blisko zdobycia gola po stałym fragmencie gry Makalou był w spotkaniach z Francją i Argentyną. W obu przypadkach piłka odbijała się od poprzeczki.
Hamidou Makalou to nazwisko, które po mistrzostwach świata w Indonezji na pewno znalazło się w zeszytach wielu europejskich skautów. Ten niski, lecz niezwykle waleczny i utalentowany piłkarz może mieć przed sobą wielką przyszłość. Naturalnie porównuje się go do francuskiego pomocnika, N'Golo Kante, ale Makalou jest trochę inny. Oprócz wywiązywania się ze swoich zadań defensywnych lubi podłączyć się do akcji ofensywnej i samemu sfinalizować ją strzałem na bramkę. W pojedynku ze swoimi rówieśnikami mógł wyglądać na pomocnika kompletnego, jednak trzeba pamiętać, że prawdziwa weryfikacja nastąpi w seniorskim futbolu. Pytanie tylko, w którym klubie wyląduje teraz gwiazda reprezentacji Mali do lat 17, bowiem od tego będzie zależeć jego rozwój. A szkoda byłoby zmarnować taki talent.
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
La LigaLaporta: Musimy odpowiednio nastawić zespół, aby każdy mecz był jak spotkanie Ligi Mistrzów
Kamil Gieroba / 17 grudnia 2024, 19:20