Pierwszoligowe powroty

Już w tą sobotę rusza nowy sezon pierwszoligowych zmagań! Przez 56 dni włodarze klubów główkowali jakich dokonać zmian w swoich drużynach. Nadchodzące rozgrywki będą zapewne ciekawe z perspektywy ławek rezerwowych, ponieważ do I ligi powracają nazwiska szkoleniowców, którzy już mieli okazję namieszać wraz ze swoimi podopiecznymi na ekstraklasowych boiskach.

W szarańczy siła ?

Tak, tak na piłkarskie salony wraca Marek Motyka, jedna z legend Wisły Kraków. Ostatni raz byłego zawodnika Białej Gwiazdy na ławce trenerskiej klubu Ekstraklasy/ I ligi oglądaliśmy w sezonie 2010/11, kiedy to prowadził Kolejarz Stróże. Tym razem popularny Maryś ma misję naprawdę trudną, bo musi utrzymać na zapleczu Ekstraklasy beniaminka Rozwój Katowice. Pomagać w tym celu ma inna legenda Wisły, czyli pełniący obowiązki dyrektora sportowego Kamil Kosowski. W klubie, w którym debiutował Arkadiusz Milik ciężko szukać piłkarzy z ekstraklasową przeszłością (poza wyjątkiem Tomasza Wróbla – gracza niegdyś Gks-u Bełchatów), ale znając ambicję Marka Motyki entuzjazmu w zespole nie powinno zabraknąć. Niewielki budżet nie pozwalał na ściąganie rozpoznawalnych nazwisk (oczywiście na rynek pierwszoligowy), jednak siłą i charakterem można wiele zdziałać i w ogromny sposób zagrozić potentatom. Przypomnę, że ostatnią drużyną prowadzoną przez wymienionego była Limanovia Limanowa, ekipa ta w poprzednim sezonie spadła z II Ligi. Comeback 8 – krotnego reprezentanta Polski przyczyni się do ponownego wykorzystania przy stałych fragmentach gry szarańczy, która przyprawiała wielu ekstraklasowych coachów o liczne bóle głowy. Awans Rozwoju to również nie lada gratka dla całych Katowic, bo przyniesie to wielkie wydarzenie w postaci dwumeczu z miejscowym Gks-em.

Powrót z zaświatów

Kolejny głośny powrót trenerski w I Lidze, a mianowicie do Gks-u Bełchatów ponownie wraca Rafał Ulatowski. Szkoleniowca ostatnio mieliśmy możliwość usłyszeć w roli komentatora TVP przy transmisjach m.in. Ligi Mistrzów. Pierwsza z wymienionych drużyn i Zagłębie Lubin są miejscami, w których największe swoje zawodowe sukcesy odnosiła powyższa persona (2x 5 miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej). Dzięki swojej pracy w Bełchatowie oraz Lubinie w pewnym momencie został okrzyknięty jako jeden z najbardziej obiecujących trenerów. W pewnym czasie 42 – latek uznał, że Bełchatów już nic nie wniesie do jego szkoleniowego warsztatu i wybrał propozycję Janusza Filipiaka o przejęciu Cracovii. I o tym, że nie była to najlepsza decyzja świadczy dorobek punktowy: 2 zwyciestwa – 1 remis – 9 porażek. Kolejnym punktem zaczepienia była gdańska Lechia, ale tam trafił chyba w najgorszym momencie, bo krótko po odejściu Tomasza Kafarskiego. Klub wtedy rozbity psychicznie reprezentował przez 4 spotkania – bilans 3 punkty zdobyte przez ten okres. Miedź Legnica miała okazać się być zbawieniem łodzianina, jednak i tam mu się nie udało i pozostawił ekipę.... w strefie spadkowej. Lato w Bełchatowie stawało pod znakiem rewolucji – klub opuściło w przerwie 18 zawodników z różnych powodów. Z tych wymienionych najbardziej boli strata Michała Maka, który obecnie występuje w Lechii Gdańsk oraz Arkadiusza Piecha wypożyczonego w styczniu 2015 z Legii Warszawa. O sile Brunatnych mają za zadanie stanowić w tych rozgrywkach wychowankowie. Bełchatów swoimi ruchami transferowymi przypomina Zagłębie Lubin, gdzie naprawdę zaczęto stawiać na młodzież i jak wiemy przyniosło to wymierny efekt – szybki powrót do Ekstraklasy. Być może jest to najlepsza recepta na problemy wicemistrza Polski z sezonu 2006/07 ? Czas pokaże...

Tak jak widzimy, I Liga ma okazję w nadchodzących meczach przypomnieć kilka osób, których nazwiska w kontekście poważnej ligi mogły ulec zapomnieniu. Do tego zestawu dodaję również Marcina Sasala – aktualnego trenera Pogoni Siedlce czy Mirosława Jabłońskiego pracującego w Stomilu Olsztyn.

Nam nie pozostaje nic innego jak tylko obserwować zmagania pierwszoligowców i spoglądać na wyróżniające postacie, wydarzenia ( a takich na zapleczu z pewnością nie brakuje !).