PKO Ekstraklasa
fot. PKO Bank Polski Ekstraklasa / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Kamil Radomski: Niech ta liga lepiej nie wraca

Mój dzisiejszy tytuł jest dość kontrowersyjny, ponieważ rząd Mateusza Morawieckiego mnie do niego podpuścił. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że polska ekstraklasa wraca do gry.

Pierwsze mecze PKO Ekstraklasy po przerwie związanej z epidemią koronawirusa mają być rozegrane 29 maja. I od razu przychodzą mi do głowy obawy. Według rządowego planu w dniach 3-4 maja zawodnicy oraz sztab szkoleniowy mają przejść testy na COVID-19, by już w poniedziałek (4 maja) móc trenować w kilkuosobowych grupach. Jednak od 10 maja treningi maja się odbywać w pełnym składzie zespołu. Czy to nie jest dziwne? Czy to nie jest przesada? Po raz kolejny zostaje nam udowodnione, że w tym kraju są równi i równiejsi? Jakim prawem piłkarze mogą trenować w grupach ponad 20-osobowych, a zwykli zjadacze chleba muszą zachowywać minimum dwumetrową odległość? Nawet na spacerze małżeństwo, które śpi w jednym łóżku, zobowiązane jest do samotności. Czy sport, a konkretnie piłka nożna jest w pierwszej konieczności? Stoi wyżej od zdrowia? Przecież ci piłkarze będą się dotykać oraz na siebie pluć kilkadziesiąt razy podczas meczu. Im wolno, a zwykłym ludziom już nie?

Z jednej strony cieszę się, że liga wraca, bo bez niej jest nudno, ale uważam, że bez sportu można żyć. Nie sprzeciwiałbym się temu pod kilkoma warunkami. Co innego, gdyby piłkarze oraz cały sztab szkoleniowy był badany przed każdym treningiem oraz meczem, bo przecież mamy szybkie piętnastominutowe testy. Jednak w tym przypadku testy mają być przeprowadzone dwa razy w miesiącu. Zastanawiam się, co sie stanie jeśli dzień przed meczem któremuś zawodnikowi wyjdzie wynik pozytywny? Wtedy jego koledzy klubowi pójdą na przymusową, dwutygodniową kwarantannę? Czy może takiego delikwenta odizolują i reszta jak niby nic, wyjdzie na boisko, bo ludzie potrzebują chleba i igrzysk? W ostatnich dniach w Polsce przybywa zakażonych oraz zgonów przez koronawirusa. Stan na 26 kwietnia na godzinę 10:15 jest następujący: 11395 zakażonych wirusem SARS-CoV-2 oraz 526 przypadków śmiertelnych.

Jak ta liga ma w takich dziwnych okolicznościach powrócić, to może niech ta liga lepiej nie wraca. W takiej formule, to jest niebezpieczne.

Kamil Radomski


Avatar
Data publikacji: 26 kwietnia 2020, 11:56
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.