William Remy trafi do uczestnika Ligi Mistrzów?

William Remy / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Jak informuje chorwackie “sportske.jutarnji”, William Remy może za niedługo opuścić Warszawę. Francuz może zostać nowym piłkarzem byłego klubu Damiana Kądziora – Dinama Zagrzeb.

Temat odejścia Remy’ego z Legii nie jest obcy. Już po zakończeniu poprzedniego sezonu mówiło się o tym, że Remy dostanie od Legii zielone światło w przypadku transferu. Tak też się stało. Przed zakończeniem poprzedniego sezonu krążyły plotki o możliwych przenosinach 29-latka do Astany. Dziś wspominane wcześniej źródło poinformowało, że nowym klubem piłkarza Legii może zostać Dinamo Zagrzeb.

Mistrz Chorwacji finalizuje transfer pierwszego środkowego obrońcy. Zostanie nim Chilijczyk – Benjamin Kuščević. Nie oznacza to jednak, że transfer Remy’ego będzie niepotrzebny. Dinamo może w najbliższym czasie stracić swój talent, którym jest Josko Gvardiol. 18-letni środkowy obrońca jest rozchwytywany na rynku transferowym. Do Chorwacji miała przyjść oferta za Gvardiola, której kwota może robić wrażenie. Według doniesień “sportske.jutarnji”, Leeds United miało zaoferować za niego 22 miliony euro, dodatkowe bonusy i 20% od przyszłego transferu. Działacze uczestnika poprzedniej edycji Ligi Mistrzów mieli wstrzymać się z podjęciem decyzji, właśnie ze względu na powodzenie, a właściwie jego brak we właśnie tych rozgrywkach.

Dinamo w 3 rundzie eliminacji LM podejmie węgierski Ferencvaros. Jeśli to Węgrzy zagrają w kolejnej rundzie, będzie to oznaczało dla “Niebieskich” straty finansowe, które pokryć będzie mógł Gvardioli. Gdyby taki scenariusz został spełniony, to w środku obrony zrobiłoby się miejsce dla francuskiego obrońcy mistrza Polski.

Transfer dobry dla wszystkich?

Wydaje się, że takie rozwiązanie pasowałoby każdemu. Kontrakt Remy’ego z Legią wygasa już w czerwcu przyszłego roku. Oznacza to, że to ostatnia szansa na zarobek dla Legii. Oferta Dinama może opiewać nawet na 400 tysięcy euro, co byłoby dla “Wojskowych” ofertą nie do odrzucenia. Z klubu odszedłby zawodnik, którego pół-żartem, pół-serio możemy oglądać częściej w gabinetach lekarskich niż na ekstraklasowych boiskach.

Sam Remy oprócz pierwszych obiecujących miesięcy w Warszawie nie pokazał za dużo dobrego. Kibice zamiast zapamiętać go z solidnej gry, zapamiętają go z afer i pamiętnej czerwonej kartki, którą obejrzał w meczu z Cracovią. Odejście Francuza z Legii mogłoby co prawda w tym momencie nie być najlepsze, ponieważ z urazem zmaga się Mateusz Wieteska, jednak jego przydatność w klubie jest znana od dawna.

Niewykluczone, że na takiej sytuacji mógłby skorzystać młody Ariel Mosór, który ma już za sobą debiut w pierwszej drużynie. Miało to miejsce w meczu z Lechią Gdańsk, a w ostatniej kolejce rozegrał on dobre 90 minut przeciwko Pogoni Szczecin.

Na odejście byłego piłkarza Montpellier nie będzie można liczyć na dniach, ze względu na wcześniej wspomniany powód – Dinamo i Liga Mistrzów. Oddanie go przez Legię w tym momencie nie byłoby również najlepszą opcją dla klubu ze stolicy, ponieważ już za niedługo wrócą eliminację do Ligi Europy, w której zamierza zagrać Legia.

W tym momencie w kadrze Legii znajduje się trzech nominalnych środkowych obrońców, w tym właśnie Remy. Można co prawda doliczyć do tej trójki Astiza, jednak Hiszpan nie prezentuje się najlepiej w rezerwach klubu z Warszawy, a co dopiero miałoby się dziać na ekstraklasowych, bądź europejskich murawach.

Do tej pory w barwach klubu z Warszawy, William Remy rozegrał 50 spotkań, w których zdobył 3 bramki i zaliczył 3 asysty. W barwach Legii Warszawa występuje on od stycznia 2018 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.