Marek Papszun | Raków Częstochowa 2024
fot. Mateusz Czarnecki
Udostępnij:
WhatsApp
Kopiuj link
Adres URL został pomyślnie skopiowany!

To już jakieś fatum! Piłkarz Rakowa zerwał więzadła

Jeszcze sezon się nie zaczął, a już duży cios dla Rakowa Częstochowa.

Władysław Koczerhin doznał poważnej kontuzji kolana, która wykluczy go z gry na długie miesiące. Podczas niedzielnego treningu pomocnik niefortunnie upadł na murawę i natychmiast został przewieziony na szczegółowe badania. Diagnoza była bezlitosna – zerwanie więzadeł krzyżowych. Taki uraz to nie tylko ogromny cios dla zawodnika, ale i poważne osłabienie kadry „Medalików”.

Raków traci jednego z liderów środka pola

Koczerhin od momentu dołączenia do Rakowa w 2022 roku stał się nieodzownym elementem układanki Marka Papszuna. Jego liczby z ostatniego sezonu mówią same za siebie – 34 mecze ligowe, pięć bramek i pięć asyst, a także nieoceniona praca w destrukcji i kreowaniu akcji. Ukrainiec był jednym z tych piłkarzy, którzy dawali drużynie równowagę i jakość w środkowej strefie boiska.

Nieobecność takiego zawodnika tuż przed startem rozgrywek zmusza sztab szkoleniowy do błyskawicznego przemyślenia planów.

Start sezonu pod znakiem zapytania

Częstochowianie rozpoczną rywalizację ligową już 19 lipca, mierząc się na wyjeździe z beniaminkiem – GKS-em Katowice. To spotkanie miało być okazją do zgrania podstawowej jedenastki i przetestowania schematów przed kolejnymi wyzwaniami. Teraz jednak, wobec kontuzji Koczerhina, zespół musi szukać nowych rozwiązań w środku pola.

Równie istotne będą mecze w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy, gdzie Raków zagra z MSK Żylina. Rywal wymagający, ale teoretycznie w zasięgu mistrzów Polski sprzed dwóch lat. Brak Koczerhina w takim dwumeczu może jednak odbić się na dynamice gry i zdolności kontrolowania tempa spotkań. W klubie nie ukrywają, że liczyli na jego doświadczenie właśnie w tych kluczowych meczach.

Niepokojąca powtarzalność problemów

To nie pierwszy raz, gdy Raków musi mierzyć się z kontuzją ważnego zawodnika tuż przed rozpoczęciem sezonu. Przypadek Iviego Lopeza sprzed dwóch lat wciąż świeżo tkwi w pamięci kibiców. Wówczas Hiszpan także zerwał więzadła i potrzebował niemal roku, by wrócić na odpowiedni poziom. Historia zatoczyła koło, a Częstochowa znów musi wykazać się odpornością i elastycznością kadrową.

Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie Koczerhin wróci do pełni zdrowia. Standardowy czas rekonwalescencji przy takich urazach to od sześciu do dziewięciu miesięcy, co oznacza, że Ukrainiec opuści niemal cały sezon 2025/26.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 23 czerwca 2025, 9:55
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.