mancity.com

Pierwszy z grudniowych maratonów z Premier League już za nami. W ciągu ostatnich dziesięciu dni rozegrano mecze w ramach trzech kolejek. Podsumowujemy to, co wydarzyło się w ostatniej z nich – osiemnastej w sezonie. Zapraszamy do lektury.

Osiemnasta seria gier rozpoczęła się od niemałej niespodzianki, bo niewątpliwie w takich kategoriach należy rozpatrywać porażkę Leicester z Crystal Palace na własnym stadionie, a zwłaszcza jej rozmiary. Podopieczni Claude’a Puela przystępowali do tego spotkania po czterech z rzędu zwycięstwach i wydawało się, że drużyna z dołu tabeli nie będzie w stanie przerwać ich passy. Nic bardziej mylnego. “Orły” już przed przerwą dwukrotnie podziobały, a w doliczonym czasie gry dobiły “Lisy”, zwyciężając ostatecznie 3:0. Na uwagę zasługuje przełamanie Christiana Benteke. Najlepszy strzelec Crystal Palace z poprzedniego sezonu, trafił do siatki dopiero po raz pierwszy w obecnej kampanii. Dzięki tej wygranej podopieczni Roya Hodgsona po raz pierwszy w tym sezonie opuścili strefę spadkową.

Trzybramkową różnicą na korzyść gości zakończyły się także dwa inne sobotnie mecze. Watford uległ beniaminkowi z Huddersfield 1:4, a Stoke okazało się gorsze od West Hamu przegrywając 0:3. W przypadku tego drugiego starcia, emocje zaczęły się jeszcze przed jego rozpoczęciem. Z powodu awarii zasilania na Bet365 Stadium w Stoke-on-Trent mecz zaczął się z godzinnym opóźnieniem. Trudno oceniać, czy taka kolej rzeczy zdeprymowała gospodarzy, ale prawda jest taka, iż byli oni dla rywala jedynie tłem. W ekipie “Młotów” błysnął przede wszystkim Manuel Lanzini. Argentyńczyk wywalczył rzut karny, po którym jego drużyna objęła prowadzenie oraz asystował przy dwóch kolejnych golach. Podobnie, jak w przypadku wspomnianego wcześniej Crystal Palace, także West Ham znalazł się po tym zwycięstwie “nad kreską”.

Sobota była udanym dniem dla stołecznych drużyn, także tych z górnej części tabeli. Skromne zwycięstwa na własnych stadionach wywalczyły Chelsea i Arsenal. Oba te zespoły wygrały 1:0 po nieprzeciętnej urody golach. Dla mistrzów Anglii w meczu przeciwko Southampton trafił bezpośrednio z rzutu wolnego Marcos Alonso, natomiast podopiecznym Arsene’a Wengera zwycięstwo w starciu z Newcastle zapewnił strzałem z woleja w samo okienko Mesut Özil. “Kanonierzy” dzięki tej wygranej przeskoczyli w tabeli Burnley. Rewelacja obecnego sezonu tym razem straciła punkty, remisując bezbramkowo na wyjeździe z Brighton.

Jedynym zespołem z Londynu, który w sobotę musiał przełknąć gorycz porażki był Tottenham. Wielu ekspertów twierdziło, że jeśli ktokolwiek jest w stanie zatrzymać rozpędzony walec Pepa Guardioli, to będą to właśnie “Koguty”. Bo kto, jeśli nie drużyna, która nie tak całkiem dawno pokonała w Lidze Mistrzów Real Madryt? Fani Tottenhamu oraz pozostali, którzy liczyli na przerwanie passy Manchesteru City srogo się zawiedli. Lider ligowej tabeli dominował od pierwszej do ostatniej minuty i na Etihad Stadium rozbił drużynę Mauricio Pochettino 4:1. “The Citizens” w dalszym ciągu śrubują rekord kolejnych zwycięstw w Premier League, który obecnie wynosi już szesnaście. Tottenham doznał natomiast w tym meczu klęski nie tylko sportowej, ale i wizerunkowej. Nie sposób przejść bowiem obojętnie obok zachowania dwójki liderów londyńskiej ekipy. Harry Kane i Dele Alli dopuścili się brutalnych fauli na Raheemie Sterlingu i Kevinie De Bruyne i chyba jedynie arbiter tego spotkania Craig Pawson wie, dlaczego za swoje zagrania obaj zobaczyli tylko po żółtej kartce. Wicemistrzowie Anglii spadli po tej porażce na siódme miejsce w tabeli i wydaje się, że będzie im niezwykle ciężko powtórzyć osiągnięcie z ubiegłego sezonu.

Sytuacja Tottenhamu jest o tyle trudniejsza, że zwycięstwa odnieśli jego najgroźniejsi rywale z tabeli. W czołowej czwórce został zachowany status quo. Oprócz wspomnianych triumfów Manchesteru City i Chelsea, w niedzielę po trzy punkty na swoje konto zapisały także Manchester United oraz Liverpool. Ci pierwsi pokonali na wyjeździe 2:1 West Bromwich, w barwach którego 72 minuty rozegrał Grzegorz Krychowiak. Polak nie zaliczy tego meczu do udanych. Tym razem nie zebrał przychylnych opinii w angielskich mediach, a ponadto menedżer „The Baggies” Alan Pardew przyznał po meczu, iż popełnił błędy w wyborze wyjściowej jedenastki oraz dodał, że drużyna prezentowała się znacznie lepiej po wejściu Garetha Barry’ego i Chrisa Brunta. Ten drugi pojawił się na placu gry właśnie w miejsce Krychowiaka. Znacznie bardziej okazałe zwycięstwo niż United odnieśli „The Reds”. Podopieczni Jürgena Kloppa, także na terenie rywala, rozbili Bournemouth 4:0. Kolejny znakomity mecz rozegrali Brazylijczycy. Philippe Coutinho i Roberto Firmino zdobyli po bramce oraz dołożyli po asyście. Na listę strzelców wpisał się także lider ich klasyfikacji – Mohamed Salah. Dla Egipcjanina było to już czternaste trafienie w sezonie.

Kolejkę kończyło poniedziałkowe starcie Evertonu ze Swansea z Łukaszem Fabiańskim w bramce. Faworytem meczu byli będący ostatnio w dobrej dyspozycji gospodarze, ale to „Łabędzie” niespodziewanie jako pierwsi objęli prowadzenie po trafieniu Leroya Fera. Podopieczni Sama Allardyce’a wyrównali tuż przed przerwą, zaraz po tym, jak Łukasz Fabiański… obronił rzut karny. Polak odbił strzał z wapna Wayne’a Rooneya, ale przy dobitce Dominica Calverta-Lewina był już bezradny. Druga odsłona należała już tylko i wyłącznie do podopiecznych Sama Allardyce’a. Najpierw jego ekipę na prowadzenie wyprowadził były gracz… Swansea – Gylfi Sigurðsson, a trzy punkty przypieczętował drużynie z Liverpoolu Rooney, który tym razem nie pomylił się z jedenastu metrów. Drużyna Łukasza Fabiańskiego pozostała na ostatnim miejscu w ligowej tabeli.

Za niespełna tydzień Premier League osiągnie półmetek. Dziewiętnasta kolejka rozpocznie się w piątek hitem pomiędzy Arsenalem a Liverpoolem, a pozostałe dziewięć spotkań odbędzie się w sobotę. Nie wszyscy będą mieli jednak wolne w środku tygodnia. Już dziś oraz jutro siedem zespołów Premier League stanie bowiem do rywalizacji w ćwierćfinałach Pucharu Ligi Angielskiej.


Jedenastka 18. kolejki Premier League wg PilkarskiSwiat.com:


Wyniki 18. kolejki i tabela Premier League:

Leicester City – Crystal Palace FC 0:3
Arsenal FC – Newcastle United 1:0
Brighton & Hove Albion – Burnley FC 0:0
Chelsea FC – Southampton FC 1:0
Watford FC – Huddersfield Town 1:4
Stoke City – West Ham United 0:3
Manchester City – Tottenham Hotspur FC 4:1
West Bromwich Albion – Manchester United 1:2
AFC Bournemouth – Liverpool FC 0:4
Everton FC – Swansea City 3:1

#DrużynaM.Pkt.Bramki
1Manchester City (M)000:0
2Manchester United 000:0
3Leicester City (P)000:0
4Chelsea FC000:0
5West Ham United000:0
6Tottenham Hotspur000:0
7Liverpool FC 000:0
8Everton FC000:0
9Arsenal FC 000:0
10Aston Villa FC000:0
11Leeds United 000:0
12Crystal Palace000:0
13Wolverhampton Wanderers FC000:0
14Southampton FC000:0
15Burnley FC000:0
16Brighton & Hove Albion000:0
17Newcastle United000:0
18Norwich City (B)000:0
19Watford (B)000:0
20Brentford FC (B)000:0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x