Stało się, nadszedł ten moment aby podsumować ostatnią w sezonie 2015/16 kolejkę Ekstraklasy. Wiemy już wszystko. Kto został mistrzem, a kto był drugi. Kto zagra w eliminacjach do Ligi Europy, a kto musi się pożegnać na co najmniej rok z najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce. Zapraszam na podsumowanie minionej, 37. kolejki Ekstraklasy!

Grand bramek w Bielsku-Białej na pożegnanie Ekstraklasy

Podbeskidzie Bielsko-Biała, wiele można po tym sezonie mówić o Góralach. Prawdą ostateczną jest to, że spadają oni z ligi w tym sezonie. Ostatnie spotkanie zagrali na własnym stadionie z Wisłą Kraków. Komplet publiczności na stadionie i zaczynamy. Ostatnia i pierwsza drużyna grupy spadkowej grała, jak równy z równym. Wiele sytuacji, a gospodarze prowadzili w tym spotkaniu dwa razy. Goście dwa razy doprowadzili do remisu, czy to koniec emocji? Nic z tych rzeczy, Wisła później objęła prowadzenie, straciła je i ponownie osiągnęła jednobramkową przewagę nad Podbeskidziem. Ostateczny wynik 3:4 dla podopiecznym Dariusza Wdowczyka. Mimo, że gospodarze zakończyli sezon ostatnim miejscem i porażką, to ten mecz mógł się podobać.

Ekstraklasa: Wymiana ciosów w Bielsku, siedem bramek na koniec sezonu

Nieudany sezon dla obu drużyn skończyła lepiej Jaga

Korona Kielce i Jagiellonia Białystok to drużyny, które sezon mogą uznać za mierny. Bezpieczne utrzymanie, lecz w drugiej dziesiątce ligi. Grupa mistrzowska oddaliła się również od jednych, jak i drugich. W ostatnim spotkaniu w Kielcach lepsi okazali się przyjezdni z Podlasia. Mimo, że piłkarze Korony utrzymywali się większość czasu przy piłce, to przegrali 1:3. Spotkanie, co prawda Jagiellonia kończyła w osłabieniu. Drugą żółtą kartkę Paweł Olszewski otrzymał na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. To już Kielczanom nie pomogło i przegrali oni po raz 12 w tym sezonie. Jaga dzięki tej wygranej uniknęła objęcia samodzielnie fotelu lidera drużyny, która doznała najwięcej porażek. Wraz z Górnikiem Łęczna ma ich aż 18!

Jagiellonia w dobrym stylu kończy sezon

Błysk Morioki, Łęczna może się cieszyć po porażce

Górnik Łęczna pojechał na jedno z najtrudniejszych spotkań w tym sezonie. Wygrana da im pewne utrzymanie, a rywal mocny. Śląsk Wrocław, który pod wodzą trenera Rumaka nie przegrał na własnym boisku. Tak było i tym razem, dwie bramki Ryoto Morioki pozwoliły Śląskowi wygrać. Japończyk zagrał kolejny mecz na wysokim poziomie. Piłkarze z Łęcznej robili co mogli i ostatecznie przegrali 3:2. Wynik mógł być wyższy, ale w jednej z sytuacji ani Morioka, ani Bence Mervo nie potrafili wpakować piłki do pustej bramki. Tym samym Śląsk zajął drugie miejsce w grupie spadkowej, a Górnik Łęczna szczęśliwie się utrzymał.

Ekstraklasa: Zwycięska porażka Łęcznej!

Górnik Zabrze spada z Ekstraklasy i demoluje stadion w Niecieczy

Piłkarze Górnika Zabrze mogli się utrzymać w Ekstraklasie, ale musieli wygrać z Termalicą w Niecieczy i liczyć na porażkę Górnika Łęcznej we Wrocławiu. Drugi warunek został spełniony, pierwszy zaś nie. Po bardzo słabym spotkaniu padł remis 1:1. I trudno wygrywać mecze i liczyć na utrzymanie jeśli oddaje się tylko jeden celny strzał przez całe spotkanie. Taka gra zasługuje na potępienie, tak samo jak zachowanie kibiców przyjezdnych. Wyrywanie krzesełek w sektorze gości i wrzucanie ich na murawę, jako wyraz frustracji?! No cóż, może sezon spędzony na zapleczu Ekstraklasy da do myślenia zarówno Górnikowi Zabrze, jak i kibolom dokonującym aktu wandalizmu.

Górnik Zabrze spada z ligi!

Puchary na 110-lecie klubu, w Gdańsku nie dali rady na finiszu

Po świetnym spotkaniu Lechii Gdańsk przeciwko Legii w zeszłej kolejce, aż chciało się tę drużynę oglądać. Tylko teraz można myśleć, że tamtego wieczoru po prostu Legia zagrała słabe spotkanie. Cracovia okazała się za mocna dla gości z Gdańska. Mateusz Cetnarski już w 8 minucie otworzył wynik spotkania. W drugiej połowie niefortunnie bramkę samobójczą zdobył Rafał Janicki. Po tym ciosie Lechia się już nie podniosła. Wynik mógł być wyższy tylko, że uwielbiany przez kibiców Pasów Cetnar nie wykorzystał rzutu karnego. Ostatecznie Cracovia wygrała 2:0, zajęła czwarte miejsce w Ekstraklasie i na obchody 110-lecia istnienia może świętować awans do eliminacji Ligi Europy.

Lech Poznań wygrywa na otarcie łez

Przed tym spotkaniem było wiadomo, że zagrają dwie ostatnie drużyny grupy mistrzowskiej i jest to mecz na poprawę humoru. Ten lepszy mogli mieć piłkarze Kolejorza. Wygrali z Ruchem Chorzów u siebie 3:0, ale te trzy punkty nikogo za bardzo nie cieszyły. Mistrz Polski z ubiegłego sezonu zajmuje 7. miejsce. Na największe brawa tego dnia zasługiwał Krzysztof Kotorowski. Mający 40-lat golkeeper Lecha zakończył swoją wieloletnią karierę. Ruch Chorzów zaś musi pomyśleć co zmienić w swojej grze, bo gdyby nie był w grupie mistrzowskiej, to kto, czy nie musiałby się bronić do końca sezonu przed spadkiem.

Lech zwycięski na koniec sezonu

Tak blisko, a jednak w Gliwicach nie dali rady

Jeśli Piast by wygrał bądź zremisował, a Legia przegrała to byłoby historyczne mistrzostwo Polski świętowane w Gliwicach. Taki scenariusz jednak nie miał miejsca. Zagłębie Lubin, rewelacyjny beniaminek wygrał 1:0 i było jasne, że Piast mistrzem nie będzie. Mimo to na Śląsku hucznie świętowali drugie miejsce na koniec sezonu, w końcu to jest największy sukces w historii klubu z Gliwic. Z kolei Miedziowi po powrocie do elity zajęli od razu trzecie miejsce, a w przyszłym sezonie spróbują powalczyć w europejskich pucharach.

Brązowi medaliści Ekstraklasy lepsi od srebrnych

Po roku przerwy, mistrzem Polski jest Legia

 

Legia mogła pozbawić się mistrzostwa Polski tylko poprzez popełnianie błędów w meczu ostatniej kolejki z Pogonią Szczecin. Na trybunach w Warszawie 29 381 osób. Wszystkie oczy skierowane na podopiecznych trenera Czerczesowa i wielka presja. W pierwszej połowie po strzale Tomasz Jodłowca piłka nie fortunnie odbiła się od Jakuba Czerwińskiego i było 1:0 dla gospodarzy. Końcówka drugiej połowy to prawdziwa dominacja Legii, która mocno zaakcentowała zdobycie mistrzostwa Polski. Najpierw 28. bramkę w sezonie zdobył Nemanja Nikolić, a dwie minuty później wynik na 3:0 ustalił Kasper Hamalainen. Co ciekawe Fin jest jedynym piłkarzem w tym sezonie, który zdobył tytuł mistrza Polski, będąc nim w poprzednim sezonie. Po końcowym gwizdku rozpoczęło się wielkie świętowanie. Kibice na murawie, piłkarze z medalami i pucharem. Jedno jest pewne Legia Warszawa spróbuje sprostać wyzwaniu: awans do Ligi Mistrzów 2016/17!

Ekstraklasa: Legia Warszawa wykonała plan!

 

Wyniki wszystkich spotkań 37. kolejki Ekstraklasy

grupa mistrzowska:

Lech Poznań – Ruch Chorzów 3:0 (1:0)

Cracovia – Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)

Piast Gliwice – Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)

Legia Warszawa – Pogoń Szczecin 3:0 (1:0)

grupa spadkowa:

Podbeskidzie – Wisła Kraków 3:4 (2:1)

Termalica – Górnik Zabrze 1:1 (0:1)

Śląsk Wrocław – Górnik Łęczna 3:2 (1:1)

Korona Kielce – Jagiellonia 1:3 (0:1)

 

Aktualna tabela

[table “1” not found /]

 

Jedenastka kolejki wg portalu Piłkarski Świat

37 kolejka copy

 

Klasyfikacja strzelców

Nemanja Nikolić1____PP_Legia_Zawisza_4_0

28 goli – Nemanja Nikolić (Legia Warszawa)

16 goli – Cabrera Lopez (Korona Kielce)

15 goli – Dennis Rakels (Cracovia), Mariusz Stępiński (Ruch Chorzów)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x