PKO Ekstraklasa: Zagłębie lepsze w Białymstoku

Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

W ostatnim sobotnim spotkaniu 5. kolejki PKO Ekstraklasy Zagłębie Lubin wygrało na wyjeździe 1:0 z Jagiellonią Białystok. Jedynego gola dla gości strzelił głową Lorenco Šimić.

Odważniej w ten mecz weszli goście z Lubina. Sygnał ostrzegawczy strzałem z dystansu w 7. minucie dał Patryk Szysz. Jego próba nie była jednak zbyt wymagająca dla Pāvelsa Šteinborsa, który z łatwością obronił strzał prosto w niego. Dwie minuty później reprezentant Łotwy musiał się już zdecydowanie bardziej wysilić. Na lewej stronie boiska Saša Živec zagrał piłkę między nogami Pawła Olszewskiego do Sašy Balicia. Czarnogórzec uderzył bardzo mocno przy krótszym słupku, ale Šteinbors nie dał się zaskoczyć. Chwilę później strzał Jewgienija Baszkirowa zablokował Böðvar Böðvarsson. Drugi z rzędu rzut rożny przyniósł bramkę dla przyjezdnych. Dośrodkowanie Filipa Starzyńskiego świetnym strzałem głową wykończył Lorenco Šimić. Dla nowego nabytka Zagłębia był to drugi gol w drugim spotkaniu z rzędu, natomiast dla gości była to czwarta bramka strzelona po rozegraniu rzutu rożnego.

Po stracie bramki Jagiellonia próbowała się odgryźć. Ciekawy pomysł miał Jesús Imaz, który technicznym strzałem z dystansu chciał zaskoczyć Dominika Hładuna. Na jego nieszczeście uderzył bardzo niecelnie. Gospodarze mimo niekorzystnego wyniku nie mogli bez namysłu rzucić się do ataku. W 29. minucie rywale im pokazali, czym to może grozić. Po przechwycie piłki jeszcze na własnej połowie boiska, Patryk Szysz popisał się świetnym indywidualnym rajdem, który skwitował prostopadłym podaniem do Samuela Mráza. Słowacki napastnik w sytuacji sam na sam bez problemu poradził sobie ze Šteinborsem. Wojciech Myć tego gola jednak nie uznał z powodu minimalnego spalonego. Sześć minut przed przerwą kolejną ładną dla oka akcję sfinalizować próbował duet Saša Živec – Łukasz Poręba. Słoweniec dośrodkował w pole karne z lewej strony boiska, a wbiegający w pole karne Poręba głową minimalnie strzelił obok bramki. Tuż przed przerwą kolejny raz błysnął Živec – jego strzał zdołał na róg sparować Šteinbors.

W pierwszej połowie meczu zawodnicy Zagłębia prezentowali się z naprawdę dobrej strony. Nie dosć, że podopieczni Martina Ševeli byli groźni w ofensywie, potrafili wykorzystać swoje mocne strony (gol Šimicia), to jeszcze w defensywie prezentowali się jak poukładany zespół. Gospodarze nie bardzo mieli pomysł na to, jak napocząć swojego rywala. Poza niecelnym strzałem Imaza Jagiellonia nie miała nic do zaoferowania swoim kibicom. Ci odwdzięczyli się gwizdami, gdy zawodnicy schodzili do szatni po pierwszej połowie.

Po przerwie niewiele zmieniło się na murawie białostockiego Stadionu Miejskiego. Zagłębie przeważało nad rywalem, wykazujac zdecydowanie większe chęci do gry. Nieco ożywienia wprowadziło wprowadzenie na boisko dwóch nowych skrzydłowych – Tomáša Přikryla i Bartosza Bidy. Pojawiło się ze strony gospodarzy kilka ciekawych sytuacji, jednak to cały czas było za mało, by zaskoczyć Hładuna. “Jadre” nie pomogło nawet wprowadzenie na boisko powracającego do klubu Fedora Černycha. Groźne strzały oddawali Imaz oraz Pospíšil, jednak to nie sprawiło, by w Białymstoku pozostał chociażby jeden punkt.

Dzięki dzisiejszej wygranej Zagłębie przesunęło się na trzecie miejsce w tabeli, natomiast Jagiellonia plasuje się obecnie na piątej pozycji. W najbliższej kolejce Zagłębie podejmie u siebie lidera z Zabrza. Białostoczan czeka z kolei wyjazd do Szczecina na spotkanie z Pogonią.

26 września 2020, 5. kolejka PKO Ekstraklasy, Stadion Miejski w Białymstoku, Frekwencja: 5881

Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)

Lorenco Šimić 10

Jagiellonia: Pāvels Šteinbors – Paweł Olszewski, Bogdan Țîru, Błażej Augustyn (Ariel Borysiuk 78′), Böðvar Böðvarsson – Maciej Makuszewski (Tomáš Přikryl 46′), Martin Pospíšil, Taras Romanczuk, Jesús Imaz, Przemysław Mystkowski (Bartosz Bida 57′) – Jakov Puljić (Fedor Černych 73′).

Zagłębie: Dominik Hładun – Kacper Chodyna, Lorenco Šimić, Ľubomír Guldan, Saša Balić – Saša Živec, Łukasz Poręba (Jakub Wójcicki 89′), Jewgienij Baszkirow, Filip Starzyński (Jakub Żubrowski 76′), Patryk Szysz – Samuel Mráz (Rok Sirk 63′).

Żółte kartki: Romanczuk – Szysz, Balić, Wójcicki.

Sędzia: Wojciech Myć z Lublina.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.