Piotr Stokowiec liczy na udaną końcówkę sezonu

Piotr Stokowiec

Piotr Stokowiec / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Trener Lechii, Piotr Stokowiec ma nadzieje, że po wznowieniu rozgrywek gdańszczanie zanotują nie gorszy wynik na koniec sezonu, co w zeszłym roku.

W sezonie 2018/19 Lechia została triumfatorem Pucharu Polski oraz pomimo długiego liderowania tabeli Ekstraklasy, ostatecznie zakończyła te rozgrywki na najniższym stopniu podium. W tym sezonie sytuacja ligowa wygląda nieco gorzej, bo gdańszczanie tracą 5 punktów do trzeciej Cracovii, ale wciąż mają szansę na obronę Pucharu Polski, ponieważ jeszcze przed zawieszeniem lig awansowali do półfinału. W dobry rezultat na koniec obydwu rozgrywek liczy szkoleniowiec Lechii, Piotr Stokowiec. W wywiadzie dla “Przeglądu Sportowego”, trener opowiedział jak Lechia się przygotowuje na wznowienie rozgrywek i na co liczą pod koniec sezonu.

Skupiliśmy się na tym, na co w sezonie brakuje czasu, czyli na budowie pracy tlenowej i interwałowej. Zespół, z którym pracuję to głodni sukcesów piłkarze, którzy chcą się rozwijać i są odporni na takie obciążenia. Miałem czas, żeby przyjrzeć się wielu nowym zawodnikom i jeszcze lepiej poznać ich pod kątem przyszłości. Czekam z niecierpliwością na wznowienie rozgrywek. Nie obawiam się grania, wysokich temperatur. – powiedział Stokowiec, zapytany o gotowość na grę w środku lata. 47-latek powiedział także o celach na koniec sezonu.

Na pewno chcieliśmy się utrzymać w czołówce i powtórzyć w jakimś stopniu poprzedni sezon. Wiedzieliśmy jednak, że przy tylu ubytkach, będzie to trudne do zrobienia. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Rozstaliśmy się z wieloma doświadczonymi zawodnikami, w których miejsce przyszli młodzi, obiecujący chłopcy. Trzeba mierzyć zamiary na siły, bo osobiście wolę takie podejście, niż mierzyć siły na zamiary. Zgodnie twierdziliśmy, że dobrze byłoby utrzymać się w czołówce i można powiedzieć, że wciąż trzymamy do niej dystans. Jesteśmy w półfinale Pucharu Polski i mamy otwartą drogę do odegrania znaczącej roli w pierwszej ósemce Ekstraklasy.

Uważam, że wszystko jest jeszcze do odrobienia. Różnice punktowe są niewielkie, a do rozegrania jest jeszcze 11 kolejek. Możemy sporo stracić, ale też dużo zyskać. Ciężko pracowaliśmy podczas przerwy w rozgrywkach i po restarcie Ekstraklasy chcemy potwierdzić, że wciąż mamy ambicję na powtórzenie wyniku z ubiegłego sezonu. – dodał Stokowiec.

Trener Lechii został też zapytany o zimowe transfery swojego zespołu – Można powiedzieć, że przebudowa odbywa się systematycznie. Łatwo zauważyć tendencję stawiania przez nas bardziej na młodszych zawodników niż na takich w kwiecie wieku. Oczywiście, jest to związane również z czynnikami ekonomicznymi. Planowaliśmy zakontraktować Filipa Starzyńskiego czy Alana Czerwińskiego, to się nie udało. Przyszli jednak Łukasz Zwoliński, czy Rafał Pietrzak. Szukamy młodych zawodników, Polaków, ale nie zamykamy się na obcokrajowców. Zwłaszcza jeśli są młodzi. Realnie wciąż budujemy zespół i to jest stały proces.

Stokowiec był również zapytany o sytuację klubu i problemy Lechii. Jako były szkoleniowiec Polonii Warszawa, w czasie jej ostatnich epizodów w Ekstraklasie, 47-latek dobrze wie jak się pracuje w drużynie z problemami finansowymi.

Każdy klub podąża swoją drogą. Nie skupiam się na problemach, czy niedociągnięciach. Wolę koncentrować się na tym, aby ewentualne przeszkody przeskakiwać, a nie się na nich potykać. O to chodzi w sporcie, żeby pokonywać wszelkie przeciwności. Rzeczywiście zgodzę się z tym, że ta opinia jest bardzo specyficzna. My jednak na boisku pokazujemy, że nie jest z nami tak źle. Przez ostatnich pięć lat Lechia tylko raz nie była w czołówce tabeli. Zawodnicy chętnie do Lechii przychodzą, a niezbyt chętnie odchodzą. Klub przedłużył kontrakty z Flavio Paixao, z Michałem Nalepą. Jesteśmy drużyną perspektywiczną. Jeśli chodzi o Pro Junior System, jesteśmy w czołówce. Trzon drużyny stanowią Polacy (Kubicki, Gajos, Lipski, Nalepa) czy młodzi, którzy podobną rolę odgrywają w kadrach młodzieżowych reprezentacji Polski (Fila, Makowski). Potrafimy odbudować i rozwijać zawodników tak, aby mogli trafić do reprezentacji (Mladenovic, Haraslin, Mihalik). Lechia w ostatnich latach pokazała, że potrafi ściągać ciekawych zawodników, a my jako trenerzy staramy się ten potencjał wykorzystać. Dzięki temu liczymy się na krajowym rynku. – powiedział Stokowiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x