Piątkowe granie: Przełamana passa Zagłębia, Siema show

Piotr De Bever (Piłkarski Świat)

Dziś zaczął się prawdziwy Ekstraklasowy maraton. W ciągu tygodnia zostaną rozegrane 3 kolejki LOTTO Ekstraklasy a sezon jest coraz bliżej końca! Jak się okazuje nasza liga jawi się jako ciekawa na dwóch przeciwległych biegunach. W walce o Mistrza i w walce o utrzymanie. Dziś mieliśmy okazje oglądać dwa mecze ze strefy spadkowej, w których działo się naprawdę sporo!
Pierwszy mecz 32 serii spotkań zaczęliśmy w Lubinie. W Lubinie który od siedmiu meczu nie potrafi wygrać spotkania, co jest najgorszą serią w historii klubu jeśli chodzi o występy w Ekstraklasie. Jak na złość w pierwszym kwadransie szpile swojemu byłemu klubowi wbił Michal Papadopulos, któremu piłkę zagrywał niezastąpiony w Lubinie Gerard Badia. Kluczem do zwycięstwa Miedziowych w tym meczu była szybkość reakcji podopiecznych Stokowca, którzy jeszcze w pierwszej połowie zdążyli wyrównać za sprawą wszechobecnego Filipa Starzyńskiego. W drugiej połowię Zagłębie sukcesywnie kontynuowało swój plan i zdobyło dwie bramki, najpierw w 55 Mazek, a potem w czasie doliczonym bramkę numer trzy dla Zagłębia zdobył Arkadiusz Woźniak. Bardzo ważne zwycięstwo Zagłębia w kontekście mentalnym.

Zagłębie Lubin 3:1 Piast Gliwice
34′ Filip Starzyński, 55′ Kamil Mazek, 90+3′ Arkadiusz Woźniak | Michal Papadopulos 13′

Skład Zagłębia Lubin: 1.Polacek, 23.Dziwniel, 33.Guldan, 77.Madera, 24.Tosik, 20.Kubicki, 19.Jagiełło(46′ 28.Piątek), 6.Mazek(74′ 14.Janoszka), 18.Starzyński, 9.Woźniak, 13.Nespor(68′ 21.Buksa)

Skład Piast Gliwcie: 1.Szmatuła, 5.Pietrowski, 91.Hebert, 25.Sedlar, 17.Mójta, 21.Badia(68′ 2.Mraz), 9.Murawski, 88.Korun(60’ 60.Masłowski), 12.Zivec(60′ 3.Gojko), 7.Jankowski, 27.Papadupolous

Żółte kartki: 27′ Jagiełło, 36′ Starzyński, 80′ Tosik, 91′  Janoszka | 45+2′ Korun

Czerwone kartki: -|-

Frekwencja: 3827

Sędzia główny: Bartosz Frankowski
————–
Zdobywca Pucharu Polski w roku 2017 łatwego życia nie ma. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to że zespół Leszka  Ojrzyńskiego do ostatniej kolejki bić się będzie o utrzymanie. To samo jeszcze parę miesięcy temu mogliśmy powiedzieć o Górnik Łęczna, jednak Franciszek Smuda, niczym prawdziwy rycerz na białym koniu odmienił grę Łęcznian i na dzień dzisiejszy obok Wisły Płock są najlepiej grającą drużyną w dolnej ósemce, co zresztą potwierdziło bezpośrednie starcie tych dwóch ekip przed tygodnie (2:3 dla Płocka). Dla Arki Łęczna wyraźnie nie podchodzi. 1 kwietnia na tym samym stadionie aż 2:4. Dziś taki wynik dla  Arki znacząco utrudniałby im walkę o ekstraklasę, bo przecież nikt po takim sezonie innego obrotu spraw w Gdyni sobie nie wyobraża. Pierwsza połowa mimo ze strzałów nie było za dużo, a Górnik Łęczna jedyne co robił to wychodził wysokim pressingiem mogła się podobać. Gra była szybka, a to Arka lepiej wykorzystywała piłkę przy nodze i oddawała niezbyt groźne strzały, z wyjątkiem uderzenia Formelli. W końcu konsekwencja się opłaciła. Arka w 41 minucie po dość przypadkowym strzale Rafała Siemaszki (bo kogo by innego, on zawsze wie gdzie się znaleźć) wyszła na prowadzenie, a w Gdyni namacalnie zaczęto wierzyć w trzy punkty. Górnik wyglądał po prostu jakby swoją protezę zostawił w Łęcznej a do Gdyni przyjechał bez zębów. Druga połowa zaczęła się dokładnie jak pierwsza od bezpiecznego przesuwania pola gry przez Arkę. Około 60 minuty to Łęczna próbowała nacierać, bo co innego mogli by zrobić? Beznadziejna postawa Atoche, który biegał jak we mgle być może ten maj okazał się dla niego za zimny! W Arce? Trytko wyglądał fatalnie, mam wrażenie że i ja biegam szybciej i walczę więcej na boisku! Proponuje poskładać CV do Arki na pozycje napastnika każdy z nas z pewnością ma szanse! Finalnie Arka w końcu dowiozła trzy punkty do końca, co ostatnio się nie udawało (dwa ostatnie mecze w Gdyni ze straconą bramką w ostatnich sekundach). Dla Arka niezwykle ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie, pierwsze od czasów lutowego zwycięstwa z Koroną.

Arka Gdynia 1:0 Górnik Łęczna
41′ Rafał Siemaszko | –

Skład Arki Gdynia: 1.Steinbors, 2.Socha, 3.Sobieraj, 29.Marcjanik, 23.Warcholak, 21.Sambea, 10.Szwoch, 20.Hofbauer(72′ 6.Łukasiewicz), 8.Da Silva(66′ 45.Zarandia), 77.Formella, 11.Siemaszko(82′ 26.Trytko)

Skład Górnika Łęczna: 1.Małecki, 14.Matei(44′ 5.Tymiński), 16.Dźwigała, 4.Gerson, 2.Leonardo, 15.Bonin, 6.Sasin, 25.Drewniak, 13.Atoche(84′ 19.Ubiparip), 9.Grzelczak(67′ 10.Heranandez), 18.Śpiączka

Żółte kartki: – | 55′ Leonardo, 72′ Bonin, 78′ Hernandez

Czerwone kartki: – | –

Sędzia główny: Daniel Stefański

Frekwencja: 5623

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x