Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Skromnym zwycięstwem nad Japonią w Wołgogrodzie reprezentacja Polski pożegnała się z Mistrzostwami Świata. Sprawdzamy, jak w ostatnim spotkaniu fazy grupowej zaprezentowali się biało-czerwoni.

Oceny Polaków za mecz z Japonią (skala 1-6, podane poniżej noty stanowią średnią ocen redaktorów portalu):

Łukasz Fabiański – 4,83 – Pewny punkt naszego zespołu. Już po upływie 34 minut gry miał na swoim koncie więcej obronionych strzałów niż Wojciech Szczęsny w całych dwóch poprzednich meczach. W drugiej połowie miał już znacznie mniej pracy.

Bartosz Bereszyński – 3,83 – Od pierwszych minut przejawiał wielką ochotę do gry. Był bardzo widoczny w ofensywie, stanowiąc zagrożenie z prawej strony boiska. Co najważniejsze, potrafił to połączyć z pewną grą w obronie. Nie ustrzegł się kilku drobnych błędów, ale z pewnością zaliczył udany występ.

Kamil Glik – 4,33 – Powrócił do podstawowego składu po kontuzji barku i potwierdził, kto jest filarem naszej defensywy. Pomimo niedawnego urazu zagrał odważnie, bez jakichkolwiek kompleksów i był niemal bezbłędny, kilkukrotnie przerywając ataki rywali.

Jan Bednarek – 4,75 – Zaczął słabo – od straty piłki na rzecz Muto w 12. minucie, po której Okazaki miał szansę otworzyć wynik meczu. Z czasem był coraz pewniejszy w swoich interwencjach, a swoją przydatność potwierdził także w ofensywie, zdobywając zwycięską bramkę dla biało-czerwonych.

Artur Jędrzejczyk – 3,58 – Znacznie rzadziej od Bereszyńskiego włączał się do ataku, ale w defensywie był równie pewny. Górował nad Japończykami w pojedynkach główkowych, a także nie dopuszczał do zagrożenia ze skrzydła ze strony rywali.

Grzegorz Krychowiak – 2,92 – Po raz kolejny najsłabsze ogniwo naszego zespołu. W jego poczynania wkradło się dużo niedokładności, zwłaszcza w grze do przodu, a i w destrukcji nie dawał zbyt wiele pożytku.

Jacek Góralski – 4,00 – Solidny występ, choć bez większego szału. Zrobił, co do niego należało. Tradycyjnie był bardzo waleczny i zaliczył kilka skutecznych odbiorów. Z pewnością był mocniejszym punktem naszego duetu defensywnych pomocników.

Kamil Grosicki – 4,42 – Jeden z motorów napędowych naszej drużyny. Zdarzyło mu się kilka strat i niedokładnych zagrań, ale był bardzo aktywny i nie bał się brać gry na swoje barki. W 32. minucie był bliski strzelenia gola. Solidny występ skrzydłowego Hull.

Rafał Kurzawa – 4,83 – Z całą stanowczością możemy stwierdzić, że trema związana z debiutem na tak wielkiej imprezie go nie zjadła. W pierwszej połowie zdarzały mu się wprawdzie niedokładności, ale przez cały czas był zarówno aktywny w ataku, jak i pracowity w obronie, a ukoronowaniem jego dobrego występu była piękna asysta przy golu Bednarka.

Piotr Zieliński – 3,42 – Po raz kolejny nie zaprezentował swojego optymalnego poziomu, choć kilka udanych zagrań z jego strony mogliśmy zobaczyć. Starał się, zwłaszcza w drugiej połowie, napędzać akcje ofensywne naszej reprezentacji. Nieźle układała się jego współpraca ze skrzydłowymi.

Robert Lewandowski – 3,25 – Niewiele lepiej niż w starciach z Senegalem i Kolumbią. Parę razy udało mu się uwolnić spod opieki obrońców, ale z reguły niewiele z tego wynikało. Tak było chociażby w 74. minucie, kiedy zmarnował dogodną okazję po podaniu Grosickiego. Słaby mecz w wykonaniu naszego kapitana.

Sławomir Peszko i Łukasz Teodorczyk – bez oceny – Grali zbyt krótko, by ich ocenić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.