Widzew z zawieszoną licencją na grę w I lidze, mecz z Sandecją odwołany!

sport.interia.pl

Komisja licencyjna PZPN podjęła decyzję o zawieszeniu licencji łódzkiego Widzewa na grę w pierwszej lidze. Jak dowiadujemy się z oficjalnego komunikatu opublikowanego na oficjalnej stronie internetowej Polskiego Związku Piłki nożnej – pracownicy zarządu Widzewa nie przesłali zgody na organizację imprez masowych.

 

 

Jak głosi Podręcznik Licencyjny, kazdy klub jest zobowiązany przesłać wymaganą zgodę na organizację imprezy masowej siedem dni przed startem rundy wiosennej. Pracownicy zarządu Widzewa nie wywiązali się z powierzonych im obowiązków, przez co ich licencja na grę na drugim szczeblu piłkarskich rozgrywek w Polsce została zawieszona.

Zarządcy klubem z Łodzi przesłali dokumenty do Polskiego Związku Piłki Nożnej, ale zostały one wystosowane dopiero w przeddzień meczu, przez co na zmianę werdyktu było zbyt późno.

Widzew z tej możliwości skorzystał i poinformował, że już w piątek złożył odwołanie do NKO. Jednocześnie wystąpił do Sandecji Nowy Sącz oraz Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN o przełożenie na inny termin zaplanowanego na jutro (sobota, 7 marca) meczu 20. kolejki I ligi.

Widzew odwołał się już od decyzji PZPN kilka godzin po otrzymaniu wiadomości od Związku, a co za tym idzie wystąpił do zarządu klubu z Nowego Sącza oraz Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN o zmianę terminu meczu, który miał odbyć się w sobotę na stadionie w Byczynie nieopodal Poddębic.

“Klub od kilku miesięcy czynił wszelkie starania zarówno organizacyjne, jak i sportowe, aby odpowiednio przygotować się do wiosennych meczów I ligi. RTS Widzew Łódź S.A. przygotowywał m.in. stadion w Poddębicach (Byczynie) i zbudował zespół, który w duchu sportowej walki miał w sobotę 7 marca 2015 r. rozpocząć walkę o ligowe punkty.” – napisał Widzew za pośrednictwem swojej strony internetowej.
Łodzianie mieli nadzieję na pozytywny werdykt działaczy PZPN, w sprawie występów w małej Byczynie, w której stadion naprędce został dostosowany do wymogów, jakie stawiał Związek. Stadion nieopodal Poddębic miał służyć Widzewowi jako boisko zastępcze na czas przebudowy stadionu przy alei Piłsudskiego.
Po sprawdzeniu stadionu przed małym remontem działacze PZPN stwierdzili, że kompleks dotychczas służący jako baza treningowa nie spełnia stawianych przez nich warunków i klub z Łodzi powinien szukać innego stadionu. Włodarze Widzewa mieli co do tego jednak inne zdanie i zapewniali, że dostosują go do wszelkich potrzeb, jakie stawiać będzie PZPN. Tak zdaniem działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej się jednak nie stało.
Niezgodna w sprawie organizacji meczów w Byczynie była również policja, która stwierdziła, że obiekt nie jest na tyle bezpieczny aby rozgrywać na nim mecze na tak wysokim szczeblu, jak zaplecze Ekstraklasy. Burmistrz Poddębic powiedział że przystosuje się do uwag funkcjonariuszy, a decyzję w sprawie organizacji imprez masowych na małym obiekcie w Byczynie wyda w nadchodzącym tygodniu.

W ostatnim momencie burmistrz podjął inną decyzję i wydał pozwolenie na organizację meczu z Sandecją, uzasadniając je brakiem kibiców na trybunach w ramach kary za złe zachowanie w trakcie ostatniego meczu na alei Piłsudskiego z GKS-em Katowice, a co za tym idzie brakiem zagrożenia bezpieczeństwa na stadionie. Burmistrz zapowiedział również, że na każdy mecz będą wydawane inne decyzje.

Jak dowiadujemy się ze źródeł – Komisja Licencyjna nie przyjmuje tego do wiadomości, że gospodarz meczu na 26 godzin przed pierwszym gwizdkiem nie jest w stanie zapewnić zgody na przeprowadzenie spotkania. Według PZPN jest to zachowanie nie do przyjęcia w realiach profesjonalnej piłki.

Zawieszenie licencji klubu z Łodzi nie oznacza tylko zagrożenia relegacją do III ligi, ale również prawdopodobny walkower dla Sandecji, jeżeli do spotkania obu drużyn ostatecznie nie dojdzie.

Jeżeli Widzew dostarczy do PZPN dokumenty, w których zawarta będzie zgoda na organizację imprezy masowej na siedem dni przed konfrontacją, licencja zostania odwieszona, a klub znów swobodnie będzie mógł grać w lidze. Pozwolenie na grę na obiekcie nieopodal Poddębic nie oznacza jednak końca zmartwień zarządu o klub. Komisja mimo, że zgodziła się na grę Widzewa w Byczynie, odjęła mu 3 punkty za to, że klub nie wybrał innego stadionu, który w pełni spełniałby wymogi oraz będzie odejmować 1 punkt za każdy mecz rozegrany na tamtejszym boisku, czyli w przypadku remisu na swoim zastępczym boisku Widzew nie otrzyma ani jednego punktu, a w wypadku zwycięstwa czekają ich dwa punkty.

W uzasadnieniu surowych kar komisja zaznaczyła, że postępowanie Widzewa w procesie zapewnienia stadionu zastępczego na czas gry poza Łodzią naruszyło wszelkie możliwe standardy, których oczekuje się od dobrze postępującego klubu.

“Dotyczy to zarówno terminu rozpoczęcia i zakończenia prac na stadionie, podejścia do rozumienia przepisów Podręcznika Licencyjnego, sposobu komunikacji z organami PZPN, jak i naruszenia terminów wynikających zarówno z przepisów prawa, jak i wewnętrznych regulacji związkowych” – poinformowała Komisja Licencyjna w oświadczeniu.

Po zakończeniu rundy jesiennej, Widzew zajmuje ostatnie miejsce w tabeli pierwszej ligi. Strata Łodzian do miejsca zapewniającego utrzymanie w lidze jest gigantyczna, bo wynosi aż 13 punktów. Do miejsca dającego przywilej rywalizacji o utrzymanie w barażu dzieli ich również duża liczba dwunastu punktów.

foto: sport.interia.pl
źródło: Eurosport, Widzew.pl

1 thought on “Widzew z zawieszoną licencją na grę w I lidze, mecz z Sandecją odwołany!

  1. Szkoda troche tego Widzewa, polski klub który ostatni gral w LM a teraz nawet w pierwszej lidze zawieszony…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x