cf.c.ooyala.com

Aż osiem goli zobaczyli kibice w ostatnim meczu osiemnastej kolejki Premier League. Na Goodison Park w Liverpoolu Everton uległ Tottenhamowi 2:6.

Pierwsze minuty meczu były wyrównane, a gra przebiegała w dość spokojnym tempie. Na otwarcie wyniku przyszło nam czekać do 21. minuty. Wtedy to, Dominic Calvert-Lewin precyzyjnym podaniem obsłużył Theo Walcotta, a były gracz Arsenalu skierował piłkę do siatki. Everton poszedł za ciosem i chwilę później futbolówka ponownie znalazła się w bramce Tottenhamu. Calvert-Lewin znajdował się jednak na pozycji spalonej i arbiter Paul Tierney nie uznał tego trafienia.
Zamiast 2:0, po kilku minutach na tablicy wyników na Goodison Park ponownie widniał remis. Son Heung-min wykorzystał fatalny błąd Jordana Pickforda i doprowadził do wyrównania.
Nie minęło dziesięć minut, a Koguty już prowadziły. Po raz kolejny spróbował Son. Tym razem jego strzał zdołał obronić Pickford, ale przy dobitce Dele Alliego był już bezradny.
Z każdą kolejną minutą gracze Tottenhamu nabierali wiatru w żagle i jeszcze przed przerwą zdołali podwyższyć prowadzenie. Po strzale Kierana Trippiera z rzutu wolnego piłka trafiła w słupek, ale dopadł do niej Harry Kane i skierował ją do siatki.

Pierwszy kwadrans drugiej połowy był obfity w gole. Chwilę po przerwie, czwartego gola dla gości strzelił Christian Eriksen. Everton odpowiedział szybkim trafieniem Gylfi Sigurðssona, ale niedługo potem kolejną bramkę zdobyli podopieczni Mauricio Pochettino. Po raz drugi w tym meczu Jordana Pickforda pokonał Son Heung-min.
To nie był koniec prawdziwej kanonady Tottenhamu na Goodison Park. W 74. minucie swojego drugiego gola strzelił Kane, wykorzystując podanie od świetnie dysponowanego dziś Sona. Kapitan reprezentacji Anglii ma patent na Everton. To jego czwarty z rzędu mecz przeciwko temu rywalowi, w którym zdobywa co najmniej dwie bramki.
Jak się okazało, trafienie Kane’a ustaliło wynik meczu. Tottenham pewnie zwyciężył 6:2 i umocnił się na trzecim miejscu w tabeli, jednocześnie zwiększając przewagę nad Chelsea do pięciu punktów oraz zmniejszając stratę do Manchesteru City – do dwóch.


23.12.2018, godz. 17:00, 18. kolejka Premier League, Liverpool, Goodison Park, frekwencja – 31 319

Everton FC – Tottenham Hotspur FC 2:6 (1:3)
Theo Walcott 21′, Gylfi Sigurðsson 51′ – Son Heung-min 27′, 61′, Dele Alli 36′, Harry Kane 42′, 74′, Christian Eriksen 47′

Everton: Jordan Pickford – Seamus Coleman, Michael Keane, Kurt Zouma, Lucas Digne – Tom Davies, André Gomes (Morgan Schneiderlin 53′), Theo Walcott, Richarlison (Bernard 75′), Gylfi Sigurðsson (Cenk Tosun 83′) – Dominic Calvert-Lewin. 

Tottenham: Hugo Lloris – Kieran Trippier, Davinson Sánchez, Toby Alderweireld, Ben Davies – Harry Winks, Moussa Sissoko (Lucas Moura 84′), Christian Eriksen, Dele Alli (Erik Lamela 46′) – Son Heung-min (Oliver Skipp 79′), Harry Kane.

Żółte kartki: Trippier, Eriksen (Tottenham)

Sędzia: Paul Tierney

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x