“Powrót do czasów Adama Nawałki”. Nowe przyzwyczajenia Fernando Santosa

Fernando Santos

Fernando Santos / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Fernando Santos zaliczył mocne wejście do polskiej kadry. Portugalczyk od samego początku wprowadza swoje porządki. Słynny vlog z reprezentacji Polski na kanale Łączy Nas Piłka przejdzie rewolucję. Powrócił też temat “cofania”, jak za kadencji Adama Nawałki.

Fernando Santos swoje doświadczenie w roli selekcjonera zdobywa od lipca 2010 roku, kiedy to pierwszy raz został ogłoszony pierwszym szkoleniowcem reprezentacji Grecji. Pobyt w państwie, gdzie człowiek nie może narzekać na złą pogodę zakończył się pod koniec czerwca 2014 roku.

Następnie swoje doświadczenie wzbogacał w kadrze Portugalii, gdzie musiał zarządzać trudnymi charakterami. Jego decyzyjność mogliśmy zaobserwować podczas Mistrzostw Świata w Katarze, kiedy nie zawahał się posadzić Cristiano Ronaldo na ławce rezerwowych a w jego miejsce wpuścić Goncalo Ramosa. W ojczyźnie pracował od września 2014 do grudnia 2022. A stycznia bieżącego roku przeprowadza rewolucję w szeregach Biało-Czerwonych.

Kamery “Łączy Nas Piłka” z ograniczonym dostępem

Dla sporej części społeczeństwa początek zgrupowania oznacza powrót słynnych vlogów na kanale “Łączy Nas Piłka”. Po wczorajszej wypowiedzi rzecznika prasowego reprezentacji Polski, Jakuba Kwiatkowskiego, niektórym osobom uśmiech mógł zniknąć z twarzy. Fernando Santos ograniczył dostęp kamery “Łączy Nas Piłka”.

Santos nie zgadza się, aby kamera kanału “Łączy Nas Piłka” była podczas odpraw reprezentacji, co miało miejsce u Paulo Sousy, Czesława Michniewicza i Jerzego Brzęczka. Kamery ma nie być również w szatni i autobusie. To trochę wracanie do zasad, jakie były w kadrze u trenera Nawałki – podkreślił Jakub Kwiatkowski.

Cofanie bez trenera w środku

Inną zmianą w przeciwieństwie do ówczesnych trenerów (Czesław Michniewicz, Paulo Sousa czy Jerzy Brzęczek) będzie możliwość cofania do tyłu pod warunkiem, że Portugalczyka nie będzie w środku. Jest to powrót do czasów Adama Nawałki. W przeszłości zabronił on cofać, bo to miało przynosić pecha.

Autobus będzie mógł cofać, ale bez trenera w środku. Jeżeli będzie powód do cofania, selekcjoner musi wyjść, piłkarze mają zostać, i dopiero wtedy autokar będzie mógł zacząć cofać – wyjaśnił Jakub Kwiatkowski w “Kanale Sportowym”.

Źródło: Kanał Sportowy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x