PKO Ekstraklasa: Skromne zwycięstwo Piasta nad wiceliderem

Piast Gliwice / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

W ostatnim sobotnim spotkaniu 23. kolejki PKO Ekstraklasy Piast Gliwice po trafieniu Sebastiana Milewskiego pokonał na swoim boisku 1:0 (0:0) zajmującą pozycję wicelidera Cracovię.

Waldemar Fornalik w porównaniu z poprzednim spotkaniem ligowym z Lechią Gdańsk dokonał dwóch zmian w składzie. Zawieszony za nadmiar żółtych kartek w poprzedniej kolejce Mikkel Kirkeskov wskoczył do pierwszej jedenastki w miejsce Jakuba Holúbka, natomiast Gerard Badía pojawił się za Piotra Parzyszka. Cracovia z kolei wyszła w niezmienionym składzie względem poprzedniej kolejki.

Można powiedzieć, że piłkarze swoją grą dostosowali się do stanu murawy, który był nie najlepszy. Liczne ubytki trawy na Stadionie Miejskim w Gliwicach zamaskowano piaskiem. Piłkarze obu drużyn nie mieli za bardzo pomysłu na to, jak konkretnie zagrozić rywalom. Prócz ekwiblirystycznej próby Bartosza Rymaniaka, a także zablokowanych prób Sergiu Hanki czy Patryka Tuszyńskiego, na boisku nie działo się zbyt wiele. Poźniej zrobiło się nieco ciekawiej. W 32. minucie po ładnej akcji i podaniu Hanki zrobiło się niebezpiecznie pod bramką Piasta. Nic ostatecznie z tego nie wyszło, Rafael Lopes był na pozycji spalonej. Kiedy już Rafael Lopes nie znalazł się na spalonym, mając za plecami linię obrony rywali, to postanowił się zatrzymać i poczekać na kolegów, przez co oczywiście akcja spaliła na niczym. Piast później odpowiedział dośrodkowaniem Rymaniaka, do którego ostatecznie nie doszedł Jorge Félix. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, po nieudanym rozegraniu rzutu rożnego przez gości, Piast wyszedł z bardzo szybko kontrą. Sebastian Milewski jednak zaprzepaścił wysiłek całej drużyny, bardzo niedokładnie podając do Badíi, wytrącając szybkość z całej akcji.

Generalnie nie można powiedzieć, że piłkarze nie biegali, nie walczyli. Problem w tym, że nie przekładało się to na coś konkretniejszego pod bramką rywala. Z przebiegu meczu nieco lepiej spisywali się goście, jednak zawodnikom Cracovii wciąż było daleko do strzelenia gola. Piast, grający momentami na dwóch napastników, kompletnie nie potrafił tego wykorzystać. W ich akcjach widoczny był brak pomysłu. A kiedy już jakiś pomysł się pojawił, to wszystko psuło się przez niedokładność.

Po przerwie jako pierwszy zaatakował Piast, który sprawiał o wiele lepsze wrażenie od Cracovii. Tom Hateley z lewego narożnika oddał strzał, który jednak bez większych problemów obronił Michal Peškovič. Każdą taką próbę powinno się zaliczyć na plus dla piłkarza, lecz w tym przypadku strzał nie był do końca zdeterminowany dobrą pozycją, ale raczej brakiem opcji dogrania do kolegów. Dopiero w 54. minucie Peškovič został zmuszony do sporego wysiłku. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał głową oddał Patryk Tuszyński. Świetną interwencją jedną ręką popisał się jednak słowacki bramkarz. W 59. minucie po szybkim wznowieniu gry przez Františka Placha, Badía wypuścił na prawej stronie Rymaniaka. Prawy defensor Piasta świetnie dośrodkował do Sebastiana Milewskiego, który przyjął piłkę i oddał strzał, z którym Peškovič już sobie nie poradził.

Po utracie bramki Cracovia nie ruszyła jakoś specjalnie do odrabiania strat. Raz, że po raz kolejny brakowało pomysłu i polotu w akcjach ofensywnych, a dwa, że Piast również nie pozwalał “Pasom” na zbyt wiele. Mało tego, to Piast miał dobrą szansę na podwyższenie prowadzenia, lecz po dwójkowej kontrze Badía strzelił nad bramką. W 85. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony świetnie głową piłkę uderzył Pelle van Amersfoort. Bardzo dobrze zachował się w tej sytuacji Plach, który zatrzymał futbolówkę na linii bramkowej, ratując ostatecznie trzy punkty dla swojego zespołu.

Po tym spotkaniu Piast przesunął się na piąte miejsce w tabeli, natomiast Cracovia pozostała na drugim miejscu, lecz będzie miała stratę trzech punktów do prowadzącej Legii Warszawa.


22 lutego 2020, 23. kolejka PKO Ekstraklasy, Gliwice (Stadion Miejski), Frekwencja: 4176

Piast Gliwice – Cracovia 1:0 (0:0)

Sebastian Milewski 59

Piast: František Plach – Bartosz Rymaniak, Uroš Korun, Jakub Czerwiński, Mikkel Kirkeskov – Jorge Félix, Patryk Sokołowski (Tomasz Jodłowiec 81′), Tom Hateley, Gerard Badía (Martin Konczkowski 87′), Sebastian Milewski – Patryk Tuszyński (Piotr Parzyszek 70′).

Cracovia: Michal Peškovič – Cornel Râpă, Michał Helik, David Jablonský, Kamil Pestka (Michal Sipľak 66′) – Ivan Fiolić (Thiago 66′), Janusz Gol (Tomáš Vestenický 78′), Sylwester Lusiusz, Pelle van Amersfoort, Sergiu Hanca – Rafael Lopes.

Żółte kartki: Pestka, Râpă, Sipľak.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x