Lotto Ekstraklasa: Podsumowanie 2. kolejki
Druga kolejka Lotto Ekstraklasy za nami. Liderem zostało Zagłębie Lubin, a tuż za nim również z dwoma wygranymi na koncie plasuje się Bruk-Bet Termalica. Ponadto aktualny mistrz Polski ciągle pozostaje bez zwycięstwa, a czerwoną latarnią ligi już na starcie nowego sezonu zostaje Górnik Łęczna. Jak poradziły sobie inne drużyny? Zapraszam na podsumowanie minionej kolejki.
Korona i Pogoń notują pierwsze punkty
Pogoń po porażce z Wisłą Kraków podejmowała Koronę Kielce i liczyła na pierwsze w tym sezonie punkty. Podobny zamiar mieli goście, którzy w pierwszej kolejce wysoko ulegli Zagłębiu. Mecz w Szczecinie lepiej zaczął się dla gospodarzy. W 20. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Dawid Kort. Decyzja młodego zawodnika Portowców okazała się słuszna, piłka po jego strzale z około trzydziestego metra zatrzepotała w siatce. Piłkarze Korony odpowiedzieli przed przerwą. W 42. minucie dobrą piłkę otrzymał Pilipchuk, przepchnął jeszcze w polu karnym Nunesa i pewnym strzałem pokonał Słowika. Druga połowa nie przyniosła już wielu emocji i zespoły podzieliły się punktami.
Beniaminek wypunktował Białą Gwiazdę
Arka na inaugrację uległa Bruk-Bet Termalice. Wisła zaś poradziła sobie z Pogonią Szczecin. Ekstraklasa jednak wróciła po dłuższej przerwie do Gdyni, a piłkarze Arki wymazali z pamięci falstart pierwszej kolejki i szybko wzięli się do pracy. Siódma minuta Warcholak zagrywa piłkę po ziemi wzdłuż pola karnego, dopada do niej Kakoko i oddaje strzał. Jednak w jego momencie się poślizgnął, ale kolejny zwrot akcji piłka odbija się od obrońcy krakowskiej Wisły i ląduje w bramce zdezorientowanego Miśkiewicza. W 20. minucie bramkarz Białej Gwiazdy był jeszcze bardziej zdezorientowany. Wysoka piłka zagrana w pole karne, Miśkiewicz skacze aby ją złapać. Skacze do główki również Zjawiński i tak o to bramkarz wypuszcza piłkę z rąk. Napastnik Arki wykorzystał prezent i zrobiło się 2:0. W drugiej połowie sędzia podyktował jeszcze dość dyskusyjny rzut karny dla gospodarzy. Skutecznym egzekutorem został Marcus da Silva. Tak o to zawodnicy Wisły muszą wracać przez całą Polskę z bagażem trzech bramek.
Czerwony Ruch i zwycięska Jaga
Jak mówimy o Ruchu Chorzów, to najczęściej na myśl przychodzi nam kolor niebieski. W przypadku spotkania minionej kolejki Lotto Ekstraklasy będzie to jednak kolor czerwony. Odstęp trzech minut, najpierw 57. minuta i drugą żółtą kartkę otrzymuje Łukasz Hanzel, a w 60. minucie los kolegi podzielił Paweł Oleksy. Ruch Chorzów musi grać przez pół godziny w 9-tkę. Do tego czasu był jednak wynik 3:1 dla Jagiellonii. Gospodarze wykorzystali przewagę liczebną i w 80. minucie wynik ustalił Karol Świderski, który w tej samej minucie pojawił się na boisku. Tym samym zawodnicy z Białegostoku notują dobry start nowego sezonu, zaś Niebiescy muszą solidnie przeanalizować swoją postawę przed kolejnym spotkaniem.
Mistrz na remis
Legia Warszawa zremisowała na inaugurację 1:1 z Jagiellonią. Tym razem mistrz Polski znów wystąpił w roli gospodarza, a jego rywalem był Śląsk Wrocław. Kibice na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej 3 nie zobaczyli Legii w mistrzowskiej formie. Nie zobaczyli również bramek. Obie ekipy zagrały na zero z przodu, jak i zero z tyłu. Bezbramkowy remis i wiele wniosków, które trzeba wyciągnąć i poprawić grę. Przede wszystkim skuteczność. W 17. minucie gry Prijović znalazł się w świetnej sytuacji, lecz jego strzał z ostrego kąta minął nieznacznie bramkę strzeżoną przez Pawelca. Z kolei w 39. minucie Portugalczyk Goncalves oddał mocny strzał z dystansu. Niestety dla jego drużyny niecelny i dalej było po zero. W drugiej połowie po główce Nikolicia gościom z pomocą przyszła poprzeczka, a w końcówce meczu w bramce gospodarzy świetnie spisał się Arkadiusz Malarz. Cel na następną kolejkę dla obu drużyn? Na pewno zdobyć bramkę!
Pierwszy taki lider w historii
Bruk-Bet Termalica w pierwszym meczu ograła Arkę. Teraz poprzeczka podniesiona wyżej i trzeci zespół poprzedniego sezonu - Cracovia. Nasza jednak już zweryfikowała, że miejsce zajęte w poprzednim sezonie o niczym nie świadczy. Trener Michniewicz świetnie poukładał swój nowy zespół i do przerwy w Niecieczy był wynik 3:1 dla gospodarzy. A mogło być wyżej gdyby Gutkovskis wykazał się większą szybkością, gdy wychodził oko w oko z bramkarzem Cracovii. W końcówce meczu sędzia podyktował jeszcze słuszny rzut karny dla gości i Cracovia zmniejszyła rozmiary porażki. Wynik 3:2 nie oddaje jednak przewagi jaką gospodarze mieli w tym spotkaniu. Faktem zasługującym na uwagę jest to, że Bruk-Bet Termalica po tej wygranie na kilka godzin znalazł się po raz pierwszy w historii na pozycji lidera Ekstraklasy. Jeśli w kolejnych spotkaniach będą tak grać, to kto wie może nie na kilka godzin, a na dłużej zadomowią się na pierwszej pozycji w tabeli.
LOTTO EKSTRAKLASA: Zwycięstwo Termaliki na własnym stadionie
Wicemistrz się otrząsnął
Piast Gliwice został rozgromiony na inaugurację Lotto Ekstraklasy. W międzyczasie w fatalnym stylu odpadł w II rundzie eliminacji Ligi Europy. Okazja do rehabilitacji nadarzyła się w drugiej kolejce. Mecz z beniaminkiem Wisłą Płock przed własną publicznością. Siódma minuta i bramka. Jak nie idzie, to nie idzie. Piast przegrywa 0:1 po trafieniu Recy. Dla przyjezdnych były to miłe złego początki. Najpierw Sasza Żivec, a następnie Patrik Mraz dali wygraną swojemu zespołowi. Trzy punkty zostały w Gliwicach. Może to będzie takim pozytywnym bodźcem na wybudzenie się z letargu drużyny prowadzonej już przez przez Jiri Necka.
Najpierw Partizan, teraz Lech
W tygodniu Zagłębie Lubin wyeliminowało Partizan Belgrad z eliminacji Ligi Europy, zaś w niedzielę Miedziowi pojechali do Poznania na mecz z Lechem. W stolicy Wielkopolski podopieczni Piotra Stokowca wypunktowali zawodników Jana Urbana. 2:0 i druga, przepiękna bramka starego - nowego piłkarza Zagłębia - Filipa Starzyńska. Obyśmy jak najwięcej oglądali takich bramek na polskich boiskach. Tym sposobem Zagłębie zostało liderem po dwóch kolejkach, a Lech Poznań spadł na 14. pozycję i do tej drużyny mogą wrócić demony z poprzedniego sezonu.
Nieudana inauguracja w Lublinie
Lotto Ekstraklasa wraca do Lublina. Nie dlatego, że jakaś drużyna z tego miejsca otrzymała sensacyjną promocję do najwyżej klasy rozgrywkowej w Polsce. Tylko dlatego, że Górnik Łęczna przeniósł się na stadion w Lublinie. Przenosin jednak nie mogą zaliczyć do udanych. Po siedmiu minutach gospodarze grali w 10tkę. Czerwoną kartkę z bardzo brzydki faul ujrzał Sasin. Do przerwy było 0:1. Bramkę dla Lechii Gdańsk zdobył Milos Krasić. Druga połowa zaczęła się pomyślnie dla Górników. W pole karne dośrodkował Bonin, golkeeper gości zachował się jednak fatalnie. Przepuścił pod brzuchem to dośrodkowanie, a piłka wylądowała w siatce. Trzy minuty później było już 1:2. Jakub Wawrzyniak dograł w pole karnego do Kuświka, a ten pewnie wykończył akcję i dał wygraną Lechitom. Po tym spotkaniu Górnik Łęczna został jedyną drużyną, która nie zdobyła punktu.
LOTTO Ekstraklasa: Zwycięstwo Lechii na zakończenie 2. kolejki
Wyniki 2. kolejki Lotto Ekstraklasy:
Pogoń Szczecin - Korona Kielce 1:1 (1:1)
Arka Gdynia - Wisła Kraków 3:0 (2:0)
Jagiellonia - Ruch Chorzów 4:1 (2:1)
Legia Warszawa - Śląsk Wrocław (0:0)
Bruk-Bet Termalica - Cracovia 3:2 (3:1)
Piast Gliwice - Wisła Płock 2:1 (1:1)
Lech Poznań - Zagłębie Lubin 0:2 (0:1)
Górnik Łęczna - Lechia Gdańsk 1:2 (0:1)
Tabela Lotto Ekstraklasy:
[table id=1 /]
Strzelcy:
Jako jedynie po 2. bramki zdobyli: Miroslav Covilo (Cracovia) oraz Vladislavs Gutkovskis (Bruk-Bet)
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
AktualnościOficjalnie: Ryoya Morishita na dłużej w Legii Warszawa!
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 15:58
-
EkstraklasaPolskie kluby na ratunek Mariuszowi Stępińskiemu. Najlepszy strzelec Omonii Nikozja na wygnaniu
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 10:39