Twitter

Dziś swoje mecze w ramach Ligi Narodów rozegrały cztery zespoły Ligi C: Finlandia, Węgry, Grecja oraz Estonia.

Konstantinos Fortounis fot. Twitter

Niegościnni Finowie

Teemu Pukki sprawił, że Finlandia pozostaje niepokonana na swoim terenie od listopada 2017 roku. W 7. minucie napastnik minął Tamasa Kadra i umieścił piłkę w siatce przy lewym słupku bramki Petera Gulacsiego. Węgrzy mieli w tym meczu przewagę w posiadaniu piłki, ale nie przekładało się to na wiele sytuacji bramkowych. Jedyną stuprocentową szansę zmarnował Istvan Kovacs, który w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać Hradecky’ego. Finlandia mogła wygrać mecz zdecydowanie wyżej. W 65. minucie po uderzeniu Joony Toivo z rzutu wolnego (byłego piłkarza Bruk – Betu Termalici) piłka trafiła w poprzeczkę. Teemu Pukki był też bliski zdobycia dubletu, lecz plany pokrzyżował mu… słupek.

Finlandia – Węgry 1:0 (1:0)

Grecja przeważała, ale zadowoliła się skromną wygraną

Grecja wytrzymała rolę faworyta i pokonała Estonię, dzięki trafieniu Konstantinosa Fortounisa z 14. minuty. Niżej notowani gospodarze blisko 20 razy faulowali Greków, nie chcąc dopuścić do podwyższenia prowadzenia. Na ruszenie do ataków Estończyków nie bardzo było stać – przez 90 minut oddali zaledwie dwa celne strzały. Konstantin Vassiljev nie potrafił stworzyć kolegom wielu sytuacji bramkowych. Sporo pracy miał za to 35 – letni bramkarz Estonii, Mikkel Aksalhu – mimo, że przed sobą miał linię defensywną złożoną z pięciu zawodników. Skromna wygrana musiała jednak Grekom wystarczyć. 11 września zmierzą się z Węgrami, a Estończycy zmierzą się na wyjeździe z Finami.

Estonia – Grecja 1:0 (1:0)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x