La Liga: Joaquin strzela na wagę zwycięstwa Verdiblancos.

laliga.es

W późne sobotnie popołudnie na Estadio Benito Villamarin w Sewilli zostało rozegrane spotkanie Realu Betis z Deportivo La Coruną w ramach 4. kolejki La Ligi. Trzy punkty po meczu do swojego dorobku w tabeli dopisali “Verdiblancos” po zwycięstwie 2-1.

Kibice gospodarzy po raz kolejny spisali się na medal. Od momentu odśpiewania hymnu Realu Betis, cały stadion zachował wyśmienitą atmosferę do końca spotkania. W 8. minucie spotkania po raz pierwszy gorąco zrobiło się pod bramką Deportivo La Coruna. Początkowo źle piłkę zagrywał Fabian Schär, w efekcie czego futbolówka trafiła do Hiszpana Cristiana Tello. Wychowanek FC Barcelony po przyjęciu oddał strzał ze skraju pola karnego w długi róg. Jego uderzenie okazało się minimalnie niecelne. Niespełna sześć minut później na Estadio Benito Villamarin wybuchła euforia. W pole karne z głębi centrował Antonio Barragan, gdzie pojedynek główkowy wygrał Sergio León. Po strzale nowego nabytku gospodarzy Costel Pantilimon zdołał odbić piłkę, jednak przy dobitce Joaquina był już bezradny. Kapitan Verdiblancos w tej sytuacji zachował się jak rasowy napastnik, idąc w ciemno, spodziewając się bezpańskiej futbolówki. W dwudziestej drugiej minucie za sprawą Federico Cartabii na tablicy wyniku ponownie widniał remis. Akcja od samego początku zapowiadała się obiecująco, najpierw niezwykle niebezpiecznym uderzeniem popisał się Celso Borges, trafiając z daleka w poprzeczkę, a później po przechwyceniu piłki przez Argentyńczyka Cartabię i plasowanym uderzeniu w długi róg, piłka znalazła się w siatce Betisu. Kolejne minuty to wszelkie starania podopiecznych Setiena na powtórne prowadzenie. Joaquin ani Cristian Tello nie byli w stanie przed przerwą ponownie dać prowadzenia swojemu zespołowi.

Po piętnastominutowej przerwie kibice gospodarzy długo nie musieli czekać na pierwszą dobrze zapowiadającą się okazję bramkową. Niespełna dwie minuty po powrocie na boisko Costel Pantilimon ponownie świetnie interweniował po uderzeniu Sergio Leóna, który głową piłkę kierował w lewy dolny róg z okolic jedenastego metra. W 62. minucie kolejny raz Federico Cartabia próbował swoich sił. Argentyńczyk po opanowaniu piłki w polu karnym chciał zaskoczyć Antonio Adana uderzeniem za zasłony, którą stanowił Zouhair Feddal. Jednak strzał zawodnika gości okazał się zbyt słaby. Na kwadrans przed końcem spotkania Verdiblancos wyprowadzili zabójczy kontratak. Andres Guardado przechwytując piłkę na własnej połowie, biegł z nią do okolic 25. metra, skąd perfekcyjnie w uliczkę dograł do swojego kapitana. Joaquin w tym momencie nie miał zbyt wiele do roboty, wystarczyło dobrze dostawić stopę, kierując piłkę do siatki, co uczynił gwiazdor z Estadio Benito Villamarin. Real Betis ponownie prowadził w dzisiejszym spotkaniu. Wynik ten utrzymał się do końca spotkania i to zawodnicy “Beticos” zgarnęli komplet punktów.


16.09.2017, 4. kolejka La Liga, Estadio Benito Villamarin, frekwencja 46 174

Real Betis – Deportivo La Coruna 2:1 (1:1)

Joaquin 13′ 75′ – Federico Cartabia 23′

Real Betis: Antonio Adan – Antonio Barragan, Riza Durmisi, Zouhair Feddal, Aissa Mandi – Javi Garcia, Andres Guardado, Juan Narvaez (Victor Camarasa 51′) – Joaquin (Ryad Boudebouz 82′), Sergio León, Cristian Tello (Antonio Sanabria 73′)

Deportivo La Coruna: Costel Pantilimon – Fabian Schar, Alejandro Arribas, Fernando Navarro, Juanfran – Celso Borges, Guilherme (Federico Valverde 54′), Federico Cartabia (Lucas Perez 77′), Zakaria Bakkali (Luisinho 70′), Adrian – Florin Andone

Żółte kartki: Riza Durmisi, Antonio Adan – Guilherme, Fernando Navarro, Luisinho

Sędzia: Antonio Undiano Mallenco

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x