Kompromitacja Lecha w Gliwicach

Adam Nawałka / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Po kapitalnym meczu w Gliwicach Piast rozgromił Lecha Poznań 4:0. Kolejorz był w tym spotkaniu bezradny, bezbarwny i bez pomysłu na grę. Gliwiczanie nie przegrali dziewiątego spotkania z rzędu na własnym stadionie.

Zarówno Piast jak i Lech rundę wiosenną LOTTO Ekstraklasy zaczęły od porażek. Piastunki przegrały z Cracovią 1:2, a Kolejorz również 1:2 uległ na własnym stadionie Zagłębiu Lubin. Przed tym spotkaniem gospodarze mieli tylko dwa punkty straty do Lecha, a Poznaniacy którzy jeszcze przed startem rundy zapowiadali walkę o mistrzostwo, znajdowali się na szóstym miejscu w tabeli i do liderującej Lechii tracili jedenaście oczek. 

Na przeciw siebie stanęło zatem dwóch byłych selekcjonerów reprezentacji Polski. Obaj szkoleniowcy przed meczem zapewniali że ich drużyna zagra dzisiaj o zwycięstwo. 

Pierwszą dobra okazje w tym spotkaniu zobaczyliśmy dopiero w 16.minucie spotkania. po stracie piłki przez pomocników Kolejorza z szybką akcją ruszyli gospodarze. Dziczek zdecydował się na strzał z dystansu, jednak piłka minęła bramkę Lecha w bezpiecznej odległości.W 19.minucie Piast miał jeszcze lepszą okazje aby zdobyć gola, po dośrodkowaniu Hateleya na bramkę uderzył Felix i tylko słupek uratował gości przed stratą bramki.

W 29.minucie po ładnym rajdzie na skrzydle, dobrą pozycję do strzału wypracował sobie Tiba, jednak uderzenie Portugalczyka było niecelne.W odpowiedzi Piast wyszedł z szybkim atakiem, Konczkowski świetnie dośrodkował w pole karne, a Parzyszek głową skierował piłkę do siatki. 

W pierwszej połowie nie oglądaliśmy już więcej bramek. Zawiódł Lech który pierwszą część meczu zagrał słabo.

Drugą połowę spotkania lepiej zaczął Piast. Po dobrej centrze Felixa znów głową uderzał Parzyszek ale dobrze ustawiony był Burić. Co się nie udało wtedy, piłkarzom gospodarzy wyszło kilka chwil później. W 53.minucie po olbrzymim zamieszaniu pod bramką Lecha bramkę na 2:0 zdobył Felix.

W 66.minucie piłkarze Piasta ostatecznie odebrali wiarę w dobry wynik Kolejorzowi. Kirkeskov idealnie przymierzył z rzutu wolnego i pięknym strzałem pokonał Burica. 

W 71.minucie Valencia strzałem głową podwyższył prowadzenia Piasta na 4:0. Rozbici obrońcy Lecha zupełnie przestali sobie radzić z piłkarzami gospodarzy.

W doliczonym czasie gry prawdziwego obrazu klęski dopełnił kapitan Lecha Pedro Tiba, który nie wykorzystał rzutu karnego.

Lech przegrał spotkanie zasłużenie. Brak płynności gry, niedokładne podania, brak pomysłu na grę to bolączki Kolejorza z którymi Adam Nawałka sobie zupełnie nie potrafi poradzić. Sen o mistrzostwie, czy nawet zajęciu dobrego miejsca na koniec sezonu został dzisiaj brutalnie przerwany przez doskonale dysponowanych graczy Piasta.

Gliwiczanie wygrali zasłużenie, byli zespołem o klasę lepszym od rywala. Udowodnili że przegrana w ostatniej kolejce z Cracovią to tylko wypadek przy pracy.

 

15.02.2019r. godz. 20:30, Gliwice, 22.kolejka LOTTO Ekstraklasy

Piast Gliwice – Lech Poznań 4:0 (1:0)

Bramki: Parzyszek 30′, Felix 53′, Kirkeskov 66′, Valencia 71′

Kartki: Trałka 86′

Piast: Plach, Kirkeskov, Czerwiński, Pietrowski, Hataley, Parzyszek (75′ Papadopulos), Dziczek, Felix (87′ Badia), Valencia (84′ Jodłowiec), Konczkowski, Sedlar

Lech: Burić; Wasielewski, Janicki, Vujadinović, Kostewycz, Klupś (61′ Jóźwiak), Tiba, Trałka, Amaral, Jevtić (61′ Gajos), Gytkjaer (76′ Zhameletdinow)

foto: twitter.com

autor: Marcin Pabian

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x