“Każdy powinien mówić o tym głośno i wyraźnie” – ważne słowa Jessego Lingarda nt. depresji

Jesse Lingard

źródło: whufc.com

W mocnym i szczerym wywiadzie Jesse Lingard opowiedział o swoich kłopotach z depresją. Podkreślił także jak istotne jest, by móc się z kimś podzielić swoimi problemami. Te zaś znacząco wpłynęły na jego dyspozycję w barwach Manchesteru United. 

Lingard jest bezsprzecznie objawieniem tegorocznych rozgrywek Premier League, Jego droga do tego nie była jednak usłana różami. W materiale zamieszczonym na oficjalnej stronie West Hamu opowiedział o depresji, z którą się zmagał, a także o tym, że przez lata walczyła z nią jego mama. 

Na zapewnieniu jej odpowiedniej pomocy zależało nam bardziej niż na czymkolwiek innym. (…) Z pewnością pomaga jej to, że tak świetnie sobie radzę. Ma dobry nastrój, gdy widzi, że mi idzie i znów cieszy mnie futbol. (…) Wtedy jednak nie byliśmy na to przygotowani. Nic zresztą nie jest w stanie na to przygotować, a to potrafi uderzyć bardzo szybko. W tamtym czasie było jednak ciężko. Zajmowałem się także bratem i siostrą. Musiałem być bardziej odpowiedzialny i dojrzały i w pewnym sensie czerpałem z tego przyjemność. 

Lingard otworzył się także w kwestii tego, dlaczego miał gorszy okres piłkarsko. Problemy mentalne przełożyły się także na jego formę na boisku. Teraz jednak czuje się lepiej i znów cieszy go gra w piłkę. 

Nie czułem się sobą. Futbol to moja największa pasja, a nie miałem ochoty grać. Byłem szczęśliwy siedząc na ławce rezerwowych, a to kompletnie nie jestem ja. Nawet gdy grałem, czułem się jakby mecz dział się poza mną. Nie chciałem tam być (…) Otworzyłem się przed ludźmi z MU. Opowiedziałem im o tym, z czym się zmagam i starali mi się pomóc. (…) Lockdown był dla mnie czasem transformacji. Oglądałem swoje mecze z mistrzostw świata i pomyślałem, że to jestem prawdziwy ja. (…) Dla mnie najważniejsze jest teraz by cieszyć się piłką i dobrze się spisywać, gdyż zbliżamy się końca sezonu. 

Otwarta rozmowa kluczem do otrzymania pomocy

Anglik mówił także o tym, że niezwykle istotne jest, by mówić o tym przez co się przechodzi. Rozmawiając o tym otwarcie, można zdaniem Lingarda otrzymać odpowiednią pomoc, a duszenie wszystkiego w sobie jest najgorszym wyjściem. Pomogło to jemu, a co za tym idzie, jego mamie. 

Trzymanie tego w sobie jedynie wszystko pogarsza, a gdy powiedziałem o tym otwarcie to była ogromna ulga. To było tak, jakby ktoś zdjął ze mnie ogromny ciężar i mogłem wreszcie normalnie oddychać. (…) Kiedy mówisz o takich problemach, dostajesz odpowiednią pomoc. Nie ważne czego konkretnie te kłopoty dotyczą. (…) Każdego dnia uczę się czegoś nowego i to sprawia, że wzrastam jako człowiek. Stałem się bardziej odpowiedzialny za siebie i tych wokół mnie. Dzięki temu czuję się w swojej najlepszej dyspozycji. (…) Mama też ma się dobrze. Bycie babcią dla mojej córeczki przynosi jej dużo radości. (…) Chcę ją uszczęśliwiać grając w piłkę i dobrze sobie radząc. Aktualnie jest ze mnie bardzo dumna. – zakończył piłkarz West Hamu.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x